Produkt Krajowy Brutto Polski w czwartym kwartale 2023 roku wzrósł o 1,0 procent rok do roku - wynika z szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego. W ujęciu kwartał do kwartału PKB w czwartym kwartale pozostał bez zmian.
Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes oczekiwali, że w czwartym kwartale 2023 roku PKB wzrósł o 1,0 proc. w ujęciu rocznym.
Pełne dane o PKB w czwartym kwartale GUS poda 29 lutego.
PKB - komentarze ekonomistów
"Dynamika wzrostu PKB przyśpieszyła w IV kwartale z 0,5% do 1,0%r/r. Głównymi motorami wzrostu w zeszłym roku były inwestycje oraz nadwyżka w handlu międzynarodowym – na wynikach ciążył natomiast spadek konsumpcji. W 2024 roku będziemy obserwować odwrócenie tych tendencji" - napisali w komentarzu analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
"Nie mogło być dużych zaskoczeń w danych o PKB za IV kwartał. W końcówce zeszłego roku polska gospodarka urosła o 1% r/r a w stosunku do poprzedniego kwartału PKB się nie zmieniło. Po ponownym odsezonowaniu dołek z końca 2022 r. jest nieco płytszy, ożywienie nieco wolniejsze" - ocenili ekonomiści Banku Pekao.
"Po mizernych danych o PKB za cały 2023 rok oczekiwania wobec czwartego kwartału były niewielkie. Tymczasem szybki szacunek pokazał, że w czwartym kwartale odnotowaliśmy stagnację w relacji do trzeciego kwartału. Brak wzrostu przy oczekiwaniach na poziomie (-1 proc.) można uznać za swego rodzaju pozytywną niespodziankę. Innymi słowy jest słabo, ale nie tak źle jak się spodziewał rynek" - wskazał w komentarzu ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka.
Zwrócił uwagę, że ostateczne dane co do wzrostu gospodarczego w czwartym kwartale będą znane za dwa tygodnie. "Jest wielce prawdopodobne (...) że to mimo wszystko pozytywne zaskoczenie było wynikiem niewielkiego wzrostu konsumpcji i zapewne większego wzrostu inwestycji" - ocenił.
Przedstawiciel Konfederacji Lewiatan dodał, że w relacji rok do roku PKB urósł o 1 proc. "To z kolei nie jest wielka niespodzianka. Końcówka 2022 r. to przecież zbliżanie się do szczytów inflacyjnych a tym samym dość poważne wyhamowanie popytu krajowego. Firmy wtedy przestały gromadzić zapasy rozpoczynając wyraźną redukcję stanów magazynowych" - zauważył.
Według Mariusza Zielonki dane za czwarty kwartał, opublikowane po danych za cały rok, nie budzą już większych emocji. "Nie mają też specjalnego wpływu na naszą prognozę dotyczącą obecnego roku. Nadal przewidujemy wzrost PKB na poziomie 2,4 proc. w całym 2024 r." - podkreślił.
"W sytuacji rozbieżności oczekiwań i realnych wyników warto poczekać także na ostateczne dane, szczególnie te za cały 2023 r. Bo może się okazać, że nasz wzrost jednak będzie poddany niewielkiej rewizji w górę" - podsumował Zielonka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kuba Puchajda / Shutterstock