Dostęp do e-papierosów jest praktycznie nieograniczony. Wkrótce ma się to zmienić. Niepełnoletni nie będą mogli ich kupić - zakłada projekt zmiany ustawy. Będzie dotyczył nie tylko sprzedaży przez internet i w automatach, ale i ograniczenia miejsc ich używania - takich jak przystanki. Materiał Natalii Treder z programu "Polska i Świat" w TVN24.
Ministerstwo Zdrowia chce zakazać sprzedaży płynów beznikotynowych, czyli między innymi jednorazowych e-papierosów, osobom poniżej 18 roku życia.
- Projekt ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania wyrobów tytoniowych wychodzi naprzeciw temu najbardziej pilnemu do rozwiązania problemowi, czyli kwestii dostępności wyrobów tytoniowych, a może inaczej, "liquidów" bez zawartości nikotyny dla dzieci - podkreślił Jakub Gołąb, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Dostęp do beznikotynowych e-papierosów jest praktycznie nieograniczony. Można je kupić w automatach, przez aplikacje czy internet.
- One są kolorowe, nie śmierdzą, więc osobie się wydaje, że skoro coś ładnie pachnie, jest ładnie zapakowane, no to też jest bardziej zdrowe. Może nie jest takie szkodliwe, co jest bardzo złudne - stwierdziła Paulina Pietras, psycholog, specjalistka psychoterapii uzależnień Monar.
Co jest w e-papierosach?
Dym z e-papierosów wdychany do płuc może je drażnić i sprzyjać wcześniejszemu pojawieniu się astmy.
- Samo podgrzewanie substancji zapachowych, tych smakowych, też jest źródłem związków również kancerogennych, rakotwórczych, trzeba o tym pamiętać, bo wydaje się, że to takie pachnące, miłe i przyjemne nie są zupełnie groźne, a to jest błąd - zaznaczył dr Eryk Matuszkiewicz, toksykolog.
Błąd i to duży, bo znane są przypadki, kiedy nadmierne wapowanie doprowadziło do ciężkich chorób płuc. Jednak długotrwałe skutki wdychania substancji zawartych w "liquidach" nie są znane, bo też nie do końca wiadomo, co się w nich znajduje.
- Częściowo ten skład jest wspomniany, bo producent musi nam powiedzieć i musi to się znajdować. Natomiast, czy on będzie precyzyjny, mogę wątpić w to i stąd też kolejny niepokój, co tak naprawdę my zażywamy - dodał Matuszkiewicz.
- Jeżeli powiemy, że nie ma nikotyny, to nie znaczy wcale, że jest mało szkodliwa, bo zawiera nie wiem, wodę i cukier, tylko może zawierać dowolną substancję, także substancje toksyczne i narkotyczne - wyjaśnił dr hab. n. med. Ernest Kuchar, kierownik kliniki pediatrii z oddziałem obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, ekspert LuxMed.
Nawyk sięgania po e-papierosa
Dodatkowo, choć kolorowe i niepozorne, papierosy nawet bez nikotyny mogą być wstępem do uzależnienia.
- Organizm młodego człowieka dopiero się kształtuje i osoby zaczynają nabierać pewne nawyki. W momencie, kiedy coś im się uda, dojdzie do jakiegoś sukcesu, to pomyślą sobie, że ok, zapalę w ramach nagrody, wynagrodzenia siebie. Tu nie chodzi o samą tylko substancję nikotyny, ale chodzi też, tak jak mówiłam, o pewien mechanizm, o pewien nawyk, który się wyrabia poprzez sięganie po ten e-papieros w momencie, kiedy na przykład coś się dzieje - powiedziała Pietras.
Badania mówią jasno, że osobom korzystającym z beznikotynowych e-papierosów łatwiej jest w przyszłości sięgnąć po te z nikotyną.
- Myślę, że tutaj jest to niebezpieczeństwo generowania pewnych nawyków, tworzenia pewnego uzależnienia behawioralnego, niekoniecznie chemicznego - stwierdził Matuszkiewicz.
W ubiegłym roku sprzedano trzy razy więcej "jednorazówek" niż w 2022, a sięgają po nie głównie dzieci. Z badań Stowarzyszenia Walki z Rakiem Płuca wynika, że blisko połowa uczniów codziennie korzysta z e-papierosów, a co piąty korzysta z tych jednorazowych. Siedmiu na dziesięciu wapujących uczniów wskazało, że sięga po nie głównie ze względu na smak i zapach.
Projekt ustawy ma teraz trafić do konsultacji społecznych. Zmiany mają wejść w życie w trzecim kwartale tego roku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock