Chcemy przyciągnąć do Polski największych zagranicznych inwestorów - powiedział Mateusz Morawiecki w programie "Jeden na Jeden" w TVN24. Wicepremier wybiera się do Londynu, aby zachęcić do inwestowania nad Wisłą. Podkreślił, że naszym atutem są "wspaniali ludzie".
Morawiecki odniósł się w programie "Jeden na Jeden" w TVN24 do informacji "Financial Times'a" o tym, że wybiera się do Londynu, aby przyciągnąć do Polski zagraniczne banki. Stwierdził, że to trudne zadanie, ale w imieniu polskiego rządu chce pokazać, że Polska jest atrakcyjnym miejscem do inwestycji.
Inwestycje w Polsce
- Chcemy przyciągnąć do Polski inwestorów. Ponieważ Polska nie jest członkiem strefy euro, więc trudno będzie przyciągnąć największe banki z ich częścią sprzedażową. Natomiast na pewno nie jesteśmy pozbawieni szans jeśli chodzi o przyciągnięcie ciekawych inwestorów do funkcji rozwojowych takich jak zarządzanie ryzykiem, czy zarządzanie informatykami, danymi. To są ważne i wysokie funkcje korporacyjne - mówił w TVN24 Mateusz Morawiecki.
Morawiecki podkreślił, że Warszawa może przyciągnąć inwestorów "wspaniałymi ludźmi". - Nie tylko Warszawa, ale wiele miast w Polsce. Mamy doskonale wykształconych ludzi, kadrę, informatyków, którzy wygrywają ogólnoświatowe rankingi. Takie rzeczy dostrzegane są przez zagranicznych inwestorów. Te kompetencje będą czymś, co przyciągnie inwestorów - mówił Morawiecki.
Takie same zasady
Wicepremier podkreślił, że Polska jest największą gospodarką w UE spoza strefy euro. - Jeżeli Wielka Brytania wystąpi z UE, a wystąpi, bo tak zdecydował naród brytyjski, to będziemy mieli bardzo atrakcyjną pozycję, bo będziemy dawali dostęp na identycznych zasadach (jak Wielka Brytania - red.) do całego rynku UE - twierdzi Morawiecki. Gość TVN24 potwierdził, że spotka się z kilkudziesięcioma przedstawicielami banków, funduszu inwestycyjnych, funduszami emerytalnymi, czy powierniczymi. - To przedstawiciele świata finansów - mówił Morawiecki.
Spór o TK
Morawiecki pytany był także o to, co powie inwestorom, których z pewnością będzie ciekawić to, co dzieje się w Polsce wokół sporu o Trybunał Konstytucyjny. Na to w komunikatach zwracała uwagę agencja ratingowa Moody's. Szef resortu rozwoju stwierdził, że zagraniczni "inwestorzy o to nie pytają".
- Rozumieją, że jest to element gry politycznej, że to po prostu takie podchody. Widzą na horyzoncie zakończenie tej eskalacji. Myślę, że wciągu paru miesięcy wraz z odejściem prezesa TK ten problem zupełnie zniknie. A już dziś widać, że ludzie są zmęczeni. Inwestorzy zagraniczni, uczciwie rzecz ujmując, z którymi się spotykam praktycznie co tydzień, nie dopytują o to za bardzo - mówił Morawiecki i dodał, że nie przejmuje się komunikatem agencji ratingowej. - Ten problem ma zdecydowanie mniejsze znaczenie niż trzy i sześć miesięcy temu - mówił Morawiecki. Wicepremier stwierdził, że nie wie, czy za kilka dni nie dojdzie do obniżenia poziomu ratingu Polski. - To suwerenna decyzja agencji ratingowych. Mogą zrobić różne rzeczy - dodał.
Morawiecki podkreślił, że ma nadzieję, że inwestorzy wezmą pod uwagę stabilną sytuację finansową Polski. - To, że jakość naszego wzrostu PKB jest coraz lepsza, bo w coraz mniejszym stopniu chcemy uzależniać się od zagranicy tak, jak było to do tej pory. Myślę, że dostrzegą nasz program budowy kapitału, nasze rozsądne podejście do funduszy emerytalnych. To są duże plusy - mówił Morawiecki.
Mercedes w Polsce
Morawiecki mówił też o negocjacjach z Daimlerem, który według zapowiedzi rządu ma otworzyć fabrykę w Polsce. - Negocjacje się toczą. Są bardzo konkretne. Jestem spokojny o tę inwestycję. Ona będzie bardzo dobra i ciekawa. Jestem przekonany, że dojdzie do skutku - mówił Morawiecki. - To wszystko tyle trwa, bo to są gigantyczne inwestycje. To jedna z największych inwestycji w ciągu 20 lat w Polsce. Finalizacji negocjacji można spodziewać się w ciągu miesiąca lub dwóch miesięcy - dodał.
Spadek inwestycji
Gość TVN24 odniósł się również do spadającego poziomu inwestycji w Polsce. Jego zdaniem ma to związek z zakończeniem perspektywy budżetowej Unii Europejskiej, która jest jednym z głównych elementów inwestycji samorządowych. - Samorządy w ostatnich miesiącach zbierały siły pod kolejną pulę i fazę inwestycji, która rozpocznie się w końcówce tego roku. A to dlatego, że nasi poprzednicy zaniedbali proces przygotowania projektów inwestycyjnych. W przyszłym roku inwestycje ruszą. Nie mam co do tego wątpliwości - mówił Morawiecki.
Autor: msz//km / Źródło: tvn24bis.pl.