O skali wydatków mieszkańców obwodu kaliningradzkiego w Polsce świadczą rachunki tax free, zgłaszane przez nich w powrotnej drodze na granicy. Wystawia je większość polskich sklepów, gdy cena zakupu przekracza 200 zł. Umożliwiają zwrot VAT.
Polacy jeżdżą chętnie
Jak poinformował rzecznik Izby Celnej w Olsztynie Ryszard Chudy, w pierwszych trzech miesiącach tego roku podróżni z obwodu kaliningradzkiego zgłosili 37,7 tys. takich rachunków, łącznie na 34,5 mln zł. Według niego, liczba Rosjan robiących u nas zakupy zaczęła spadać pod koniec lata ub. roku, gdy rubel stracił na wartości. I ta tendencja - jak mówił - nadal się utrzymuje.W ocenie celników, ostatnio rachunków jest mniej, ale zwiększa się ich wartość. - Dzieje się tak, bo zanotowaliśmy sporo zgłoszeń towarów luksusowych. Rosjanie zgłaszali do odprawy np. firmowe torebki damskie w cenie powyżej 100 tys. zł za sztukę. Odprawialiśmy też zegarki warte po kilkadziesiąt tys. zł i drogie telefony komórkowe - wyjaśnił Chudy.Większość rachunków dotyczy jednak zakupów artykułów spożywczych w dyskontach. Po polskiej stronie granicy kaliningradczycy kupują również odzież, obuwie, elektronikę, sprzęt AGD, części samochodowe i materiały budowlane. Tylko w ub. roku wydali u nas w sumie ponad 144 mln zł.Jeżdżący na zakupy przez granicę oceniają, że polskie ceny stały się mniej atrakcyjne, ale i tak są niższe niż w obwodzie kaliningradzkim. Coraz częściej samochody z Rosji są szczelnie wypchane ludźmi, bo Rosjanie rezygnują z indywidualnych wyjazdów, żeby obniżyć koszty.Jak powiedziała rzeczniczka warmińsko-mazurskiego oddziału straży granicznej Mirosława Aleksandrowicz, w ubiegłym miesiącu polsko-rosyjską granicę przekroczyło ponad 193 tys. Rosjan, czyli o 20 proc. mniej niż w marcu ub. roku. Takie spadki ruchu Rosjan przez granicę utrzymują się od pół roku.Ze statystyk straży granicznej wynika, że nie zmniejsza się natomiast liczba Polaków, podróżujących do obwodu kaliningradzkiego. Tylko w marcu odnotowano 301 tys. przekroczeń granicy przez naszych kierowców. W większości są to mieszkańcy stref przygranicznych, którzy jadą po paliwo w ramach Małego Ruchu Granicznego. Paliwo po rosyjskiej stronie granicy jest dwukrotnie tańsze.
Autor: mb/ps / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24