- Powiem po ludowemu: kto się nie leni, temu się zieleni - mówił w "Faktach po Faktach" Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister rozwoju i finansów, chwaląc się wynikami polskiej gospodarki. Zapewnił też, że nie ma planów, by ograniczyć wysokość dodatków na drugie dziecko w programie Rodzina 500 plus.
Wicepremier komentował dane, z których wynika, że nadwyżka budżetowa po wrześniu br. wyniosła 3,8 mld zł. Ministerstwo Finansów prognozuje jednak, że na koniec 2017 r. deficyt budżetu wyniesie ok. 30 mld zł.
- To będzie jeden z najniższych deficytów w historii ostatnich 25 lat. To zdecydowanie mniej niż zakładano w budżecie i zdecydowanie mniej niż w poprzednich ośmiu latach. Deficyt naszych poprzedników wynosił średnio 5 procent PKB, czyli około 100 miliardów. Taki byłby deficyt w czasach Platformy, a naszych czasach deficyt budżetu państwa wynosi 31 miliardów, a sektora finansów publicznych wyniesie poniżej 50 miliardów złotych - powiedział.
- Chciałbym, żeby za kilka lat Polska w ogóle nie miała deficytu budżetowego - zaznaczył.
Morawiecki podkreślił, że deficyt budżetowy maleje pomimo ogromnych wydatków społecznych. - Poprzez wydatki na 500 plus i na emerytów wypełniliśmy dziedzictwo Solidarności. Z najprostszego rachunku wynika, że gdyby teraz był deficyt budżetowy 45 mld zł, a wydaliśmy 55 mld zł na cele społeczne, to bez tych wydatków byłaby nadwyżka 10 mld zł. Ale ja się cieszę, że jest ten deficyt i te wydatki społeczne, ponieważ trzeba było nadrobić błędy i patologie z czasów poprzednich 20 lat, kiedy znaczną część społeczeństwa zostawialiśmy na marginesie - przekonywał wicepremier.
Wzrost inwestycji
Morawiecki mówił też, że inwestycje w trzecim kwartale br. "bardzo mocno ruszyły z kopyta". - Będzie to powyżej 5 procent, a czwartym kwartale inwestycje mają szanse osiągnąć 7 procent. A więc jest to bardzo zdecydowane przyspieszenie. Cieszę się, że ta jakość wzrostu gospodarczego ruszyła we właściwym kierunku - podkreślił.
Morawiecki zaznaczył, że polska gospodarka rozwija się nie tylko ze względu na dobrą koniunkturę w całej Europie. Wskazał, że np. Wielka Brytania - jeden z naszych głównych partnerów handlowych - ma kłopoty gospodarcze. Zaznaczył, jednak, że "nie ma co narzekać". - Staramy się wyszukiwać nasze szanse, eksportujemy coraz więcej do Włoch, do Francji. Stajemy się potęgą w eksporcie mebli. I to takich mebli "internet of things" (internet rzeczy - red.), czyli mebel rozmawia z meblem. Bardzo mnie cieszy, bo to już nie będzie tylko eksport truskawek, malin i jabłek, ale także wyżej zaawansowanych produktów - powiedział Morawiecki.
Zmiany w 500 plus?
Pytany o pomysł wprowadzenia zmian w programie Rodzina 500 plus, aby na drugie dziecko przyznawać 300 złotych, na trzecie 700 złotych, a na czwarte 1000 złotych, Morawiecki odparł: - My się na pewno będziemy trzymać tego programu, ponieważ jest on fundamentalnie ważny z punktu widzenia społecznego i demograficznego. Jeżeli na trzecie czy czwarte dziecko miałoby być więcej pieniędzy, to na pewno nie będzie mniej pieniędzy niż do tej pory na pierwsze czy drugie dziecko. Jeżeli w ogóle, to myślimy o zmianach in plus, a nie o zabieraniu czegokolwiek. - Będziemy myśleć w przyszłości o zmianie progu dochodów na jednego członka rodziny, co spowoduje, że jeszcze więcej rodzin z jednym dzieckiem będzie mogło być beneficjentem tego programu - mówił wicepremier.
Rekonstrukcja
Morawiecki pytany był też o ewentualną rekonstrukcję rządu. - Ja nie zajmuję się w ogóle taką tematyką jak rekonstrukcja, zmiana premiera. To nie jest moja sprawa, ja nie spekuluję na ten temat. To jest rzecz dotycząca decyzji politycznej na najwyższym szczeblu - podkreślił. - Pani premier Beata Szydło prowadzi całą naszą drużynę w sposób stabilny, profesjonalny i cieszę się, że jestem członkiem tej drużyny - dodał.
Autor: tol / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24