Jednym z wariantów, który jest brany pod uwagę w zakresie odmrażania, to jest odmrażanie usług na świeżym powietrzu - poinformował w radiowej Jedynce rzecznik rządu Piotr Mueller. Jednocześnie zwrócił jednak uwagę, że doświadczenia zeszłego roku pokazują, że wiele firm nie przestrzegało zasad sanitarnych. - Więc musimy się zastanowić w jaki sposób zrobić to w sposób bezpieczny, abyśmy nie odtworzyli kolejnej fali epidemii - podkreślił Mueller.
Zgodnie z zapowiedziami rządu obowiązujące obostrzenia mają zostać przedłużone do 18 kwietnia. Oznacza to, że ograniczona pozostanie działalność galerii handlowych oraz restauracji, ponadto zamknięte będą między innymi wielkopowierzchniowe sklepy budowlane, hotele, baseny, teatry i kina.
Rzecznik rządu Piotr Mueller był pytany, jak duże jest prawdopodobieństwo, że obostrzenia te zostaną przedłużone do końca kwietnia. - Jeżeli chodzi o ich przedłużenie w całości w tym zakresie, co teraz obowiązują, to mam nadzieję, że to nie będzie konieczne i że po 18 kwietnia chociaż niektóre usługi, publiczne również, będzie można z powrotem przywrócić do funkcjonowania - powiedział Mueller.
Jednocześnie zastrzegł, że wszystko zależy od tego, jak będzie wyglądała sytuacja epidemiczna. Podkreślił, że wtorkowe i środowe wyniki dotyczące nowych przypadków zakażeń nie są reprezentatywne, bo dotyczą okresu świątecznego, w którym mniej osób stawiało się na testy. Zdaniem rzecznika rządu dopiero w przyszłym tygodniu będzie widać dane dotyczące potencjalnych zarażeń w czasie Świąt Wielkanocnych.
Otwarcie ogródków restauracyjnych?
Piotr Mueller pytany, czy jest szansa na otwarcie na majówkę ogródków przy restauracjach oraz czy branża sportowa mogłaby również zostać "odmrożona", odparł, że to za wcześnie, by potwierdzać tego typu informacje. - Chciałbym, by to było możliwe, ale - jak mówię - do 18 kwietnia mamy aktualne obostrzenia - zaznaczył.
- Jednym z wariantów, który jest brany pod uwagę w zakresie odmrażania, to jest odmrażanie usług na świeżym powietrzu, natomiast doświadczenia zeszłego roku pokazują, że niestety wiele osób pomimo jasnych instrukcji, w jaki sposób zachowywać dystans pomiędzy stolikami, czy w ogóle wolne stoliki, wiele firm tego nie przestrzegało - zwrócił uwagę rzecznik rządu.
- Musimy się zastanowić, w jaki sposób zrobić to w sposób bezpieczny, byśmy nie otworzyli kolejnej fali epidemii - podkreślił Mueller w radiowej Jedynce.
Szczepienia przeciw COVID-19
Mueller pytany był również o strategię szczepień oraz o to, czy jest realne, by do końca sierpnia zostali w Polsce zaszczepieni wszyscy chętni. - Tak, to oczywiście jest realne - ocenił.
Podkreślił, że strategia rządu najpierw oparta była na nieco ponad 6 tys. mniejszych punktów szczepień, by w pierwszej fazie "były one dostępne blisko obywateli". - W tej chwili w całym kraju powiększamy tę bazę szczepień (...) i tworzymy nowe punkty, wspólnie zresztą z samorządami, by przeprowadzać masowe szczepienia - tłumaczył.
Rzecznik rządu zauważył, że na przykład w Warszawie wykonano nieco ponad pół miliona szczepień, z czego na Stadionie Narodowym ponad 80 tysięcy. To - zdaniem Muellera - pokazuje, że duże punkty szczepień, które będą uruchamiane, dają bardzo dużą możliwość przyspieszenia programu szczepień.
Źródło: PAP