Jeżeli chcemy coś robić dla konsumenta, obywatela, to róbmy, ale z poszanowaniem prawa - powiedziała podczas publicznego wysłuchania w sprawie projektu określanego jako lex pilot Agnieszka Plencner z Forum Konsumentów. Z kolei według Marty Kupczak-Strzeleckiej z kancelarii SK&S, lex pilot to rozwiązanie "antykonsumenckie, antykonkurencyjne, dyskryminujące nadawców komercyjnych, zarówno wobec nadawców publicznych, jak i zagranicznych".
W poniedziałek, 6 marca, w Sejmie odbyło się wysłuchanie publiczne w sprawie projektu nowelizacji Prawa komunikacji elektronicznej i związanych z nim ustaw, w tym ustawy o radiofonii o telewizji. To tak zwany lex pilot. Posiedzenie rozpoczęto od minuty ciszy, w ramach której uczczono pamięć zmarłego nastoletniego syna posłanki Magdaleny Filiks.
"Duże zastrzeżenia do projektu"
Jako pierwsza w dyskusji głos zabrała Agnieszka Plencner z Forum Konsumentów. Zwróciła uwagę, że do projektu "są duże zastrzeżenia, jeżeli chodzi o państwo prawa". - Nie było konsultacji publicznych, nie mamy skutków regulacji, adekwatnego vacatio legis do tak istotnych zmian - wymieniała.
Stwierdziła, że nowe przepisy "ograniczą dostęp konsumentom do licznych kanałów tematycznych, regionalnych". - Jesteśmy zdecydowanie przeciw. Jeżeli chcemy coś robić dla konsumenta, obywatela, to róbmy to, ale zgodnie i z poszanowaniem prawa - powiedziała.
Kolejną osobą, która zabrała głos w wysłuchaniu publicznym, był prof. Stanisław Piątek z Uniwersytetu Warszawskiego. Jak poinformował, przygotował opinię dotyczącą projektu ustawy. Mówił, że przepisy są niezgodne nie tylko z zasadami państwa prawa, ale także z przepisami unijnymi.
Stefan Kamiński z Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji wskazywał na licznie nieprawidłowości związane z przyjmowaniem projektu. - Przeciwstawiamy się dalszemu procedowaniu tej ustawy, która nie przeszła konsultacji społecznych - powiedział. Zwrócił uwagę, że takie przepisy wymagają "głębokich konsultacji i analizy dotyczących wejścia w życie przepisów".
- Ta wrzutka wprowadza wiele zmian, istotnych zmian - oceniła natomiast Teresa Wierzbowska ze Stowarzyszenia Prywatnych Nadawców Radiowych i Telewizyjnych. Oceniła, że nowe przepisy są "absurdalne". - W milionach domów na kilkudziesięciu miejscach znajdą się kanały Telewizji Polskiej - powiedziała. Zwróciła uwagę, że tak istotne zmiany są wprowadzane na chwilę przed wyborami.
Marta Kupczak-Strzelecka z kancelarii SK&S mówiła natomiast, że lex pilot "to rozwiązanie antykonsumenckie, antykonkurencyjne, dyskryminujące nadawców komercyjnych, zarówno wobec nadawców publicznych, jak i zagranicznych". - To rozwiązanie antykonkurencyjne, faworyzuje nadawcę publicznego. Spycha ono nadawców komercyjnych na dalsze miejsca na pilocie. Premiowane miejsca na pilocie przekładają się na oglądalność i przychody z reklam - zwróciła uwagę.
- Społeczności lokalne zostaną pozbawione wypracowanych przez lata misyjnych kanałów komunikacji, współtworzonej przez samorządy, parafie, wspólnoty, spółdzielnie. Świat nie kończy się na telewizjach ogólnopolskich. Zabijając lokalne media, pozbawiamy mieszkańców ważnego źródła informacji, a lokalnych działaczy przestrzeni do komunikowania się ze swoimi wyborcami. Projekt wprowadzając model a la carte, zaburza funkcjonowanie doskonale zorganizowanego rynku. (...) W konsekwencji widz zapłaci więcej za znacznie uboższą ofertę. Koszty wdrożenia takiego rozwiązania będą sięgały nawet setek milionów złotych, a czas potrzebny na wdrożenie to jest minimum dwa lata. Zatem dyskusje o tym, czy vacatio legis powinno być trzymiesięczne, czy sześciomiesięczne są totalnie oderwane od rzeczywistości - stwierdziła Anna Wierzbowska-Smolarek, prezes Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Krzysztof Hudała ze Związku Pracodawców Business Centre Club zaapelował "o zaniechanie pracy nad ustawą i pozostawienie regulacji must carry must offer w niezmienionym kształcie". Dodał, że "dzisiejsza regulacja jest zgodna z dyrektywą unijną, a lex pilot nie jest uzasadniony przepisami prawa unijnego". Jego zdaniem "nie ma żadnego uzasadnienia, aby kanały TVP były udostępniane w pakiecie obowiązkowym, a programy prywatne oferowane widzom pojedynczo i za dodatkową cenę". - Przepisy ograniczą konkurencję na rynku, spowodują ujednolicenie ofert dla wszystkich operatorów telewizyjnych i dyskryminację nadawców, których kanały nie uzyskają statusu programów obowiązkowych. Utrudnią dotarcie do widza z ofertą programową, przez co zmniejszą zasięg programów nieobowiązkowych - oceniał.
Lidia Zamecka z Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji uważa, że zmiana określonej kolejności kanałów na pilocie spowoduje dezorientację i niezadowolenie zwłaszcza wśród osób starszych. Jej zdaniem, "możliwość narzucenia tak dużej liczby programów objętych zasadą must carry, must offer stanowi nieuzasadnioną i nieproporcjonalną ingerencję w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej i nadmiernie uprzywilejowuje telewizję publiczną".
Wioleta Baka z Biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców zwróciła uwagę, że w przypadku wprowadzenia procedowanych przepisów zajdzie konieczność zmian zarówno technicznych, jak i organizacyjnych w działalności przedsiębiorców. - To wiąże się z ogromnymi kosztami, których mali i średni przedsiębiorcy nie będą w stanie ponieść, co spowoduje, że zostaną wycofani z rynku - powiedziała. Wyjaśniła, że chodzi tutaj m.in. o "konieczności zmiany systemów informatycznych i technicznych, ich dostosowania do możliwości sprzedaży pojedynczych programów w ramach modelu a la carte, a także zmianę urządzeń przekazywanym abonentom". - Niestety w większości nie wystarczy ich konfiguracja, a trzeba będzie wymienić te urządzenia, co będzie się wiązało również z ogromem kosztów – dodała. Baka zwróciła także uwagę, że "w przypadku wprowadzenia niniejszych przepisów zajdzie konieczność zmiany umów, aneksji umów pomiędzy operatorami a nadawcami oraz pomiędzy operatorami a abonentami".
Lex pilot
12 stycznia br. w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy Prawo komunikacji elektronicznej i przepisów wprowadzających ustawę Prawo komunikacji elektronicznej, zwanego lex pilot. Podczas dyskusji złożono wnioski o dodatkowe skierowanie projektu ustawy do sejmowej komisji kultury i środków przekazu oraz wnioski o odrzucenie projektu ustawy w całości. Wnioski te były głosowane 3 lutego. Oba zostały odrzucone.
Rządowy projekt wprowadza zmiany w obowiązującej zasadzie "must carry, must offer". Zgodnie z nią do tej pory na liście kanałów obowiązkowych oferowanych przez płatnych operatorów były kanały telewizji rządowej i stacje komercyjne, w tym np. TVN.
Jeśli nowelizacja wejdzie w życie, z obowiązkowej listy kanały komercyjne wypadną. Zostaną TVP1, TVP2, TVP3 oraz dodatkowo pojawią się TVP Info i TVP Kultura. Inny artykuł mówi, że KRRiT w drodze rozporządzenia ma ułożyć listę 30 programów objętych obowiązkiem transmisji poza programami TVP.
Projekt przewiduje też narzucenie obowiązku sprzedaży przez operatorów pojedynczych kanałów (a la carte).
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock