Z powodu problemów z dostawami odsuwa się termin uruchomienia szczepień w zakładach pracy - powiedział we wtorek pełnomocnik rządu do spraw szczepień Michał Dworczyk.
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wskazał, że w ubiegłym tygodniu wykonano 1 mln 400 tys. szczepień. Zaznaczył, że uruchomiono też nowe miejsca, w których można się szczepić.
- Niestety (...) borykamy się znowu z problemem związanymi z dostawami szczepionek - powiedział. Dodał, że w związku z tym odsuwa się uruchomienie niezwykle ważnego kanału, czyli szczepień w zakładach pracy.
Poinformował, że przygotowane są wytyczne, tak by szczepienia w firmach mogły przebiegać łatwo i szybko. Wskazał, że firmy będą mogły przystąpić do akcji, jeśli chętnych będzie 300 osób i mogą to być pracownicy, współpracownicy i ich rodziny. Powiedział, że rejestracja szczepień w firmach rozpocznie się 4 maja.
"Każdy wygrywa w tej sytuacji"
- Widzimy, że będzie musiało się to (proces szczepień w zakładach pracy - red.) trochę przesunąć, niemniej liczymy, że jak najszybciej, a na 100 procent w maju ruszymy ze szczepieniami w zakładach pracy. To jest kilka milionów osób, które mogą być w ten sposób zaszczepione - powiedział minister Dworczyk.
Jak podkreślił, udział firm w programie szczepień jest ważny nie tylko z punktu widzenia tempa wyszczepiania populacji, ale "to też ważne dla przedsiębiorców". "Myślę, że organizacja (szczepień - red.) na terenie zakładu pracy przez pracodawcę pozwala na ograniczenie różnych niedogodności, można dzięki temu zaplanować wszystkie procesy, zwłaszcza w firmach produkcyjnych" - mówił Dworczyk.
- Każdy wygrywa w tej sytuacji - i dla przedsiębiorcy to jest ważne, i dla pracowników to jest ułatwienie i z punktu widzenia całej populacji to jest też istotne, bo przyspiesza proces szczepienia - podsumował Michał Dworczyk.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock