"ProteGO Safe to aplikacja, która pomoże nam w wychodzeniu z najostrzejszych obostrzeń związanych z pandemią" - podkreśliło w czwartkowym komunikacie Ministerstwo Cyfryzacji. Jak wynikało z wytycznych zamieszczonych na stronie rządu, aplikacja miała być wykorzystywana między innymi do wpuszczania klientów do sklepów. Miała, bo informacje w tej sprawie usunięto.
Według Ministerstwa Cyfryzacji aplikacja ProteGO pełni dwie główne funkcje. "Pierwsza - to możliwość samokontroli stanu zdrowia. Druga - wykorzystująca technologię Bluetooth - zbiera informacje o napotkanych przez nas urządzeniach i informuje o spotkaniach z chorymi. Obie - informują o potencjalnym zagrożeniu zakażenia koronawirusem" - czytamy.
W ocenie MC "im więcej osób będzie z niej korzystać, tym szybciej i skuteczniej ograniczymy tempo i zasięg rozprzestrzeniania się koronawirusa". "Sukces ProteGO Safe zależy od liczby jej użytkowników, dlatego robimy wszystko, aby zyskać ich zaufanie" - powiedział, cytowany w komunikacie, minister cyfryzacji Marek Zagórski.
Ministerstwo wskazało, że w tym celu na każdym etapie prac nad aplikacją publikowany jest jej kod źródłowy. "ProteGO Safe jest bezpieczna. Nie inwigiluje, nie zbiera i nie udostępnia danych użytkowników. Informacje o napotkanych urządzeniach nie zawierają żadnych danych o ich właścicielach, są anonimowe i zakodowane, a do tego przechowywane tylko w telefonie, przez dwa tygodnie. Później są usuwane. Jeśli nie wierzycie, można to sprawdzić w kodzie źródłowym" - podkreślił resort.
Wejście do sklepu
Aplikacja miała zostać również wykorzystana do wpuszczania klientów do sklepu. Jako pierwszy napisał o tym branżowy portal Niebezpiecznik.pl. Informacje w tej sprawie znalazły się wśród wytycznych przygotowanych przez Ministerstwo Rozwoju.
"Dopuszczalne jest jednoczesne wpuszczenie do danego obiektu o 10% wyższej liczby osób o ile ponadnormatywne osoby posiadają aplikację ProteGO Safe. Takie osoby w razie braku wolnych miejsc w sklepie/lokalu nie otrzymują przywilejów, jeśli chodzi o stanie w kolejkach" - mogliśmy przeczytać w jednym z punktów. Jak dodano, "rozwiązanie jest w trakcie konsultacji z branżami".
Przy wejściu do sklepów miały pojawić się "urządzenia z zainstalowaną aplikacją ProteGo Safe w celu zarejestrowania przez urządzenie klienta, będącego użytkownikiem aplikacji wchodzącego do obiektu". Ponadto MR zaleciło umieszczanie w widocznym miejscu materiałów informacyjnych na temat aplikacji ProteGO Safe.
Wśród wytycznych znalazło się również "zalecanie, na przykład poprzez zniżki lub materiały promocyjne, pracownikom i klientom korzystania z aplikacji ProteGO Safe".
Powyższe punkty w czwartek usunięto z wytycznych zamieszczonych na stronie rządu.
Do publikacji portalu Niebezpiecznik.pl w czwartkowym komunikacie odniósł się również resort cyfryzacji.
"Jeśli nie będziecie korzystali z aplikacji ProteGO Safe spokojnie wejdziecie do galerii handlowej i zrobicie zakupy na takich samych warunkach jak wszyscy inni. Nikt nie będzie miał prawa żądać od Was wylegitymowania się aplikacją. Prostujemy nieprawdziwe informacje" - podkreśliło MC. "Nie będziemy inwigilować, dzielić klientów, nie zakażemy osobom bez aplikacji zrobienia zakupów" - dodano w komunikacie.
Resort podał, że aplikację można pobrać za darmo ze sklepów Google Play i App Store.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock