W sobotę i niedzielę hotelarze z Zakopanego spodziewają się kumulacji frekwencji turystycznej. Pod Giewont może przyjechać nawet 20 tysięcy osób. To będzie pierwszy weekend po poluzowaniu obostrzeń związanych z działalnością hotelarską.
- Biorąc pod uwagę, że Zakopane dysponuje 40 tysiącami miejsc noclegowych, a hotele czy pensjonaty mogą być w połowie zapełnione, to możemy spodziewać się 20 tysięcy gości – zwróciła uwagę prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej Agata Wojtowicz. Dodała, że już w ubiegłym tygodniu rozdzwoniły się telefony w hotelach i pensjonatach i nastąpiła fala rezerwacji na weekend walentynkowy.
- Do Zakopanego wybiera się bardzo dużo turystów. Obłożenie w hotelach jest praktycznie maksymalne, mimo że obowiązują obostrzenia – powiedziała Wojtowicz. Zaapelowała, aby wszyscy pamiętali o obowiązujących obostrzeniach i reżimie sanitarnym.
- Wyjeżdżając z Warszawy czy Poznania, nie jedziemy do strefy wolnej od koronawirusa. Na Podhalu też jest epidemia i trzeba zachować dystans społeczny, stosować maseczki oraz dezynfekcję. Od naszej odpowiedzialności będzie zależało, czy w następne weekendy będziemy mogli podróżować – mówiła.
Skoki narciarskie
Obostrzenia dotyczące działalności hotelarskiej zostały zniesione warunkowo na okres dwóch tygodni.
Najbliższy weekend pod Tatrami ma być bardzo mroźny i śnieżny.
Decyzją Międzynarodowej Federacji Narciarskiej na Wielkiej Krokwi odbędą się zawody w skokach w zastępstwie chińskiego Zhangjiakou, gdzie miała się odbyć tzw. próba przedolimpijska. To tam podczas przyszłorocznych igrzysk rywalizować będą skoczkowie. Podobnie jak styczniowy Puchar Świata, konkursy w Zakopanem odbędą się bez udziału publiczności, a ulice wokół skoczni będą wyłączone z ruchu.
Wielkie zainteresowanie
O tym, że telefony w hotelach są rozgrzane do czerwoności mówił rozmowie z TVN24 Biznes prezes Polskiej Izby Hotelarstwa Marek Łuczyński.
- Widzimy wielkie zainteresowanie pobytami wypoczynkowymi, przede wszystkim w górach. Tych rezerwacji będzie bardzo dużo na weekend walentynkowy. Ale to nie tylko będą pobyty weekendowe, wiele będzie przedłużonych – powiedział Łuczyński.
- Kurorty wypoczynkowe, nie tylko w górach, ale i na Mazurach czy nad morzem, też się cieszą powodzeniem. To będą takie spóźnione ferie. Głównymi beneficjentami decyzji rządu będą hotele typu spa & wellness – dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock