Bez członkostwa w unii walutowej o wiele trudniejsze, albo w ogóle wątpliwe, będą marzenia o mocnej roli Polski w UE - powiedział we wtorek prezydent Bronisław Komorowski. - Jeśli ktoś ma inny pomysł, jak zapewnić mocną pozycję, niech powie - dodał.
Prezydent podczas dorocznego spotkania z ambasadorami podkreślił, że ostatnie pięciolecie pokazało, iż "jesteśmy w gronie kluczowych członków Unii". - Że potrafimy umiejętnie korzystać z integracji, uzyskiwać satysfakcjonujące nas rozwiązania, np. w negocjacjach nad wieloletnim budżetem unijnym, że potrafimy wykorzystywać szanse na skok cywilizacyjny, który jest naszym udziałem, a źródłem są niewątpliwie także i fundusze unijne - wymieniał Komorowski.
Polska wyjątkiem
Z kolei działania w ramach Partnerstwa Wschodniego pokazały - w jego ocenie - że potrafimy także "odgrywać aktywną rolę w kształtowaniu unijnej polityki zagranicznej". - Pytaniem ciągle aktualnym jest nasza przynależność do unii walutowej - mówił prezydent. - Trudno sobie wyobrazić Polskę z ambicjami odgrywania istotnej roli w świecie zachodnim bez członkostwa w unii walutowej. Jeśli ktoś ma inny pomysł, jak zapewnić nam mocną pozycję polityczną, to niech to powie, niech to przedstawi - zaznaczył prezydent. - Ja, odchodząc z funkcji prezydenta, przypominam, że w traktacie akcesyjnym to jest rozstrzygnięte i rozpisane - mówił Komorowski. - Przypominam, że w naszej części Unii Europejskiej, na tej wschodniej flance, Polska jest jedynym krajem, który nie jest członkiem unii walutowej - dodał.
"Potrzebujemy UE z Grecją"
Komorowski stwierdził też, że marzenia o mocnej roli Polski w sytuacji, gdy już nie będziemy mieli przewodniczącego Rady Europejskiej z Polski, "będzie o wiele trudniejsze albo w ogóle wątpliwe" jeśli nie podejmiemy "odpowiednich kroków zbliżających nas do członkostwa w strefie unii walutowej". Prezydent podkreślił, że "naszym obowiązkiem powinno być nie tylko umiejętne korzystanie z integracji, ale również dbanie o bezpieczeństwo, o witalność ekonomiczną, o tożsamość cywilizacyjną, o jedność w obliczu wielu współwystępujących kryzysów i przeciwstawianie się tendencjom dezintegracyjnym świata zachodniego, a szczególnie Unii Europejskiej". Według niego "potrzebujemy Unii z Grecją i Wielką Brytanią", "Unii, która będzie miała odwagę rozszerzać się dalej, na wschód i na południe, na Bałkany". - Niezbędna jest Europa solidarności także wobec migrantów, których chaos w sąsiedztwie Europy dotknął w sposób szczególny - powiedział Komorowski. Jego zdaniem "sprostanie niełatwej kwestii solidarności w obliczu trudności i zagrożeń, jakie stanowią masowe migracje" jest także jednym z wyzwań dla Polski "mającej ambicje odgrywania istotnej roli w integrującej się Europie".
Szansą TIPP
Prezydent podkreślał też wagę dobrych relacji transatlantyckich - w tym "strategicznej rewitalizacji" NATO i oraz prowadzenia skutecznych zabiegów o umocnienie flanki wschodniej Sojuszu Północnoatlantyckiego. Według Komorowskiego szczyt NATO w Warszawie w 2016 r "będzie naszą wielką szansą na powrót do istoty sojuszu w nowatorski sposób, na nowych zasadach". Konieczne - zdaniem prezydenta - jest także "ożywienie wielopłaszczyznowych relacji UE-USA". Komorowski podkreślił, że w jego przekonaniu szansą na takie ożywienie jest umowa TTIP. "To jest wielkie wyzwanie strategiczne, do którego trzeba przygotowywać opinię publiczną i polską scenę polityczną oraz rozmawiać o nim z całą resztą naszego świata zachodniego" - przekonywał prezydent.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24