"Nękają mnie już sześć lat". Prawnik zaleca jedno działanie

Źródło:
tvn24.pl
Sytuacja na rynku kredytów mieszkaniowych
Sytuacja na rynku kredytów mieszkaniowychTVN24
wideo 2/4
Sytuacja na rynku kredytów mieszkaniowychTVN24

Mam poczucie niesprawiedliwości - stwierdził w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Marek Kołodziejczyk, ofiara działań firmy windykacyjnej. - Nagle ktoś do nas dzwoni, twierdząc, że na jakiejś podstawie mamy dług i że musimy oddać pieniądze - opowiada Katarzyna Kujawa, prawniczka z kancelarii adwokackiej Rynkowski. - Skala tego procederu jest bardzo duża i dotyczy kilku milionów ludzi w Polsce - dodaje Tomasz Parol, szef kancelarii Direct.

- Nękają mnie już sześć lat – tak Marek Kołodziejczyk w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl opisuje sposób działania wobec niego jednej z firm windykacyjnych.

Pan Marek zapewnia, że żadnego zadłużenia nie ma.

- Gdzie popełniłem błąd? W momencie, w którym odpisałem na kilka maili, czyli potwierdziłem poprawność adresu poczty elektronicznej oraz imienia i nazwiska. Gdy nie otrzymałem od nich żadnej odpowiedzi, to postanowiłem zadzwonić. Od tego czasu nękanie nie ustaje. Kontaktują się średnio raz w tygodniu i to z każdej strony: listy, SMS-y, maile, telefony, łącznie z tym, że dzwonią do mnie automaty – wymienia.

Kołodziejczyk pokazuje też SMS-y. Na przykład w tym z 9 listopada 2023 roku czytamy: "W związku z nowymi informacjami w sprawie, wnosimy o pilny kontakt celem zawarcia porozumienia".

Według niego rozwiązaniem nie jest blokowanie numerów. - Mam wykupioną płatną aplikację, która blokuje numery spamowe. Numery z negatywną opinią wskazywane są przez różnych użytkowników. Tych windykacyjnych są setki, ale ciągle kontaktują się z nowych numerów - opowiada.

A może jednak ma pan dług?

Dopytuję Marka Kołodziejczyka, czy rzeczywiście nie ma długu. Zapewnia, że nigdy nie brał żadnej chwilówki. Kredyty miał tylko w bankach i że wszystkie zostały spłacone. - Sprawdzałem również, czy nie figuruję w rejestrach długów, za co jeszcze zapłaciłem 150 złotych. Podano też mój scoring bankowy - to 94 procent. On już nawet sugeruje, że jestem idealnym kredytobiorcą, a w mojej historii kredytowej nie ma przeterminowanego długu - zauważa.

Może z 15 lat temu nie zapłacił pan jakiegoś rachunku? - pytamy. - Ręki sobie nie dam uciąć. Wydaje mi się, że nie, bo jestem sumienny, skrupulatny. Problem w tym, że nie dostałem żadnych szczegółów na temat mojej sprawy. Nie wiem, jaki rzekomy dług firma windykacyjna chce odzyskać – tłumaczy.

Jak to się więc zaczęło? Pierwszy kontakt ze strony firmy windykacyjnej następuje listownie, ale listy przychodzą do mieszkania, w którym Marek Kołodziejczyk nie był zameldowany. - Skąd mieli ten adres? – zastanawia się w naszej rozmowie.

W przysłanych dokumentach został poinformowany, że ma dług, że jest wewnętrzny numer sprawy i że jeżeli się szybko skontaktuje z firmą, to są otwarci, aby jakąś część długu umorzyć.

- W pismach nie podawali żadnych kwot. Jako psycholog uważam też, że te pisma konstruowane są tak, aby wzbudzić strach, bazują na pierwotnych ludzkich instynktach. Każdy z nas słyszał historie, że komornicy wchodzą do domów i zajmują wszystko, co w nim znajdą, na przykład respirator dziecka – opowiada Marek Kołodziejczyk.

Mówi też, że po tylu latach nękania jest bardzo zmęczony i czuje niemoc. - Jestem bezradny, mimo że znam język prawniczy, dobrze poruszam się w technologii. Rozumiem też mechanizmy psychologiczne. Większość ludzi nie potrafi odłączyć emocji, zastanowić się, nie zareagować od razu i nie dać się tak naprawdę naciągnąć.

- Mam poczucie niesprawiedliwości - stwierdza. - Bo wiele osób może nie mieć świadomości mechanizmu działania takich firm i co za tym idzie, nie będą w stanie się obronić.

"To są wymuszenia, to jest straszenie"

Tomasz Parol, szef kancelarii Direct, zajmującej się pomocą rzekomym dłużnikom na etapie windykacji, ocenia w rozmowie z TVN24 Biznes, że "skala tego procederu jest bardzo duża i dotyczy kilku milionów ludzi w Polsce".

- Za firmami windykacyjnymi stoją wielkie call center, gdzie ich pracownicy każdego dnia zajmują się monetyzacją tak zwanych wierzytelności. Taką powiedziałbym niskokosztową monetyzacją, bo ze złamaniem zasad i wszelkich procedur. Krótko mówiąc poprzez zastraszenie i manipulację – podkreśla.

Jak powinna wyglądać windykacja zgodna z prawem? Prawnik wyjaśnia, że jeśli jest rzeczywista wierzytelność, czyli mamy dłużnika wynikającego z niedopełnienia kontraktu, to wzywa się go do zapłaty. Taki dłużnik wie, że jest dłużnikiem tego podmiotu i że dzieje się tak na podstawie konkretnych dokumentów. Jak dodaje Tomasz Parol, "tak jest często, ale nie zawsze". - W przypadku wierzyciela pierwotnego, czyli na przykład bank, powołuje się w piśmie na określoną umowę kredytu, zaległości, konkretne kwoty. Wskazuje korespondencje, którą prowadził. W sprawach spornych roszczenie trafia do sądu - tłumaczy.

Natomiast w przypadku firm windykacyjnych mamy inną sytuację. Dlatego, że taka firma po prostu dzwoni do kogoś i twierdzi, że nabyła jego dług. Nie przedstawia żadnych dokumentów. Pomimo, że zgodnie z prawem powinno odbywać się to w ten sposób, że zbywca wierzytelności przekazuje informacje, że wierzytelność została sprzedana.

- Jeżeli ktoś nabywa wierzytelność, to powinien pojawić się z całą dokumentacją i powiedzieć tak: szanowny panie, nabyliśmy pana wierzytelność, tutaj są wszystkie dokumenty jakie posiadamy w tej sprawie. Z nich wynika, że jest pan dłużny tyle i tyle pieniędzy. Proszę się z tym zapoznać. Jeżeli nie ma pan żadnych uwag, to w takim razie proszę zapłacić. Jeśli ma pan uwagi, no to spotkamy się w sądzie. Ale tak nigdy nie jest robione – zaznacza prawnik.

"Nagle ktoś do nas dzwoni, twierdząc, że na jakiejś podstawie mamy dług"

Katarzyna Kujawa, prawniczka z kancelarii adwokackiej Rynkowski, wyjaśnia, jak wygląda proces w rzeczywistości. - Nagle ktoś do nas dzwoni, twierdząc, że na jakiejś podstawie mamy dług i że musimy oddać pieniądze. My z kolei nie jesteśmy w stanie skojarzyć, co to jest za sprawa. Uważamy, że wszystkie długi mamy spłacone albo nie potrafimy wrócić pamięcią do momentu, żeby cokolwiek zbadać czy stwierdzić.  To jest niedopuszczalne również dlatego, że nie przedstawiono nam żadnych dowodu - stwierdza.

Wskazuje też, że są windykatorzy terenowi, którzy nachodzą ludzi w miejscu zamieszkania, jak i w miejscach pracy. - Rozmawiają z sąsiadami na temat rzekomego długu. Czyli mamy tu naruszenie miru domowego, pomówienia. Tacy windykatorzy przychodzą o nietypowych, niestandardowych porach. Albo wczesnoporannych albo bardzo późnych godzinach. To są wymuszenia, to jest straszenie – ocenia prawniczka.

Tomasz Parol pokazuje kolejną nieprawidłowość. Te same wierzytelności, które na przykład zostały spłacane do jednej firmy windykacyjnej, wypływają również u innej.

- Rekordzistą był pan ze Śląska, którego ścigał komornik z tytułu dwunastu roszczeń z tego samego długu. Wtedy ten komornik przyszedł do naszej kancelarii i powiedział, że to wygląda na nadużycie.  Po prostu te sprawy były sprzedawane, szły do sądu, podawano ciągle fałszywy adres rzekomego dłużnika. Sąd uznawał dokumenty za doręczone i powstawały kolejne tytuły wykonawcze. Proceder powtórzono dwanaście razy - wylicza.

Katarzyna Kujawa podaje inny przykład. - Firma windykacyjna w 2023 roku kupuje od banku dług na dziesięć tysięcy złotych z 2004 roku. Próbuje wymóc jego zapłatę na kwotę dziewiećdziesiąt pięć tysięcy złotych, bo nalicza sobie odsetki i opłaty manipulacyjne od 2004 roku. To nie są rzeczy incydentalne. To są rzeczy typowe. Tak to funkcjonuje – zaznacza.

Mam komornika

Według najnowszych danych GUS, przedsiębiorstwa windykacyjne w ciągu 2021 r. przyjęły do obsługi 7,7 mln wierzytelności (bez funduszy inwestycyjnych zewnętrznych) o wartości nominalnej 31,9 mld zł, w których 86,6 proc. stanowiły wierzytelności konsumenckie, a wierzytelności korporacyjne – 13,4 proc. Średnia wartość przyjętych do obsługi wierzytelności w 2021 r. wyniosła 4 141 zł (w roku poprzednim 4 275 zł).

Przedsiębiorstwa windykacyjne według stanu na koniec 2021 r. obsługiwały 17 mln czynnych wierzytelności (bez funduszy inwestycyjnych zewnętrznych) o wartości nominalnej 123,2 mld zł, w których 82,7 proc. stanowiły wierzytelności konsumenckie, a wierzytelności korporacyjne 17,3 proc.

Wśród ogółu wierzycieli pierwotnych dla wierzytelności konsumenckich największą grupę stanowiły: banki (74,7 proc.) oraz firmy pożyczkowe (13,4 proc.).

Tomasz Parol wyjaśnia, że "cały system głównie napędzają banki, sprzedając swoje długi, bo wewnątrz swoich struktur mają windykację raczej miękką". - Starają wobec swoich klientów być grzeczni. Firma windykacyjna już taka nie musi być. Niektóre z tych firm stosują naprawdę bandyckie zasady – przestrzega.

Czym są więc bandyckie zasady? Prawnicy tłumaczą, że firma windykacyjna wykorzystuje komornika jako wierzyciela. To oznacza, że komornik na zlecenie dokonuje doręczeń i wykonuje tak zwane inne czynności komornicze nieegzekucyjne. Wtedy to właśnie komornik doręcza wezwanie od windykatora, ale na papierze komornika. Ktoś, kto otrzyma taki dokument, z przerażeniem mówi: "mam komornika".

- Nie rozpoznaje, że małym druczkiem jest napisane, że to nie jest postępowanie egzekucyjne, ale inne czynności komornicze. I taka osoba po prostu jest przestraszona tą sytuacją. Uważa, że sprawa jest przesądzona – mówi nam Katarzyna Kujawa.

Prawnicy wskazują na kolejne działania. Promesa z propozycją ugody, w której windykatorzy obiecują, że za zapłacenie jakiejś części długu wycofają dochodzenie roszczenia. Po uregulowaniu przez klienta tej kwoty, wycofują promesę. Idą za to z dowodem zapłaty do sądu jako uznaniem długu i wygrywają sprawę.   

E-sąd w Lublinie i nakazy zapłaty

Katarzyna Kujawa zwraca uwagę, że w całym procesie ważną rolę odgrywa e-sąd w Lublinie. - Rejestrujemy się na stronie internetowej, wszystko odbywa się online. Wtedy osoba, która uważa, że jest wierzycielem albo reprezentująca go firma windykacyjna składa powództwo do tego sądu. Co istotne, nie załącza się żadnych dowodów, ale się je wskazuje. Natomiast fizycznie tych dokumentów się do sądu nie przysyła. Na podstawie deklaracji wydawany jest przez sąd nakaz zapłaty – tłumaczy.

Kolejnym wrażliwym obszarem wskazywanym przez prawników jest wysyłka dokumentów do rzekomego dłużnika. Często podawane są adresy nieprawdziwe, zawierające czeski błąd. W efekcie czego dokumenty do tego dłużnika nie trafiają i nie ma on możliwości obrony swoich praw.

- On w ogóle nie wie, że takie postępowanie ma miejsce, że jakiś nakaz został wydany. Nie mówimy tu o nakazach zapłaty za kilkaset złotych.  Przed e-sądem może zostać założona każda sprawa, która jest sprawą maksimum siedmiocyfrową, bo tylko takie ograniczenie jest w systemie. Czyli pozew można złożyć na kwotę na ponad dziewięć milionów złotych - dodaje Katarzyna Kujawa.

Prośba o zapomnienie? "Mówimy o ludziach, którzy działają bezprawnie"

Co ma zrobić osoba, która dostała taki pozew? - Trzeba pilnować terminu czternastu dni od daty doręczenia nakazu zapłaty i napisać sprzeciw - odpowiada Tomasz Parol.

Jak doprecyzowuje, sprzeciw nie musi być pismem procesowym, prawniczym. Wystarczy napisać na kartce, że "wnoszę sprzeciw" i wysłać dokument listem poleconym. Jak sąd w Lublinie otrzyma nasz sprzeciw, to uchyla nakaz zapłaty. Sprawa trafia do sądu właściwego dla naszego miejsca zamieszkania. Wtedy windykatorzy już muszą przedłożyć dowody na poparcie swoich tez.

Natomiast, jeżeli chodzi o liczne telefony, prawnik zaleca jedno działanie. Jeśli ktoś chce zweryfikować nasze imię i nazwisko, to mówimy, że to pomyłka i się wyłączmy.

- Jaki to wywołuje efekt? Najlepszy, bo po drugiej stronie jest call center i muszą odnotować, że telefon, który mają w bazie jest pomyłką. Szkoda im będzie czasu i przestaną dzwonić. Najgorzej jak potwierdzimy, że my to my. Wtedy nie przestaną nękać - ocenia prawnik.

Kolejnym ważnym pytaniem jest, czy można wystosować do takich firm prośbę o zapomnienie? Katarzyna Kujawa nie ma złudzeń. - Mówimy o ludziach, którzy przychodzą do nas, wkładając stopy w drzwi, działają bezprawnie. Prośbę o zapomnienie to można wysłać do przeglądarki. Ona nie chce nam zrobić krzywdy, honoruje prawo. Windykatorzy już nie, bo oni mają jeden cel, czyli wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy korzystając ze wszelkich sposobów - podsumowuje.

Czytaj też: Większości gospodarstw "nie stać na większe zakupy czy oszczędzanie". Alarmujące wyniki badania

Autorka/Autor:Joanna Rubin

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Sztuka ręcznej produkcji oraz zdobienia bombek powoli zanika - stwierdził Zbigniew Bartuzi, szef firmy produkującej bombki choinkowe Szkła-Dekor. Dodał, że "rynek i sieci handlowe zostały zdominowane przez ozdoby z Chin".

Branża zanika. "To wszystko jest już chińskie"

Branża zanika. "To wszystko jest już chińskie"

Źródło:
PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Podwyższenie wieku emerytalnego to jedno z podstawowych działań - uważa dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej (SGH) profesor Agnieszka Chłoń-Domińczak. Według niej niski wiek emerytalny jest dyskryminujący szczególnie dla kobiet, które ze względu na krótszy czas pracy, otrzymują później niższe świadczenia.

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Źródło:
PAP

Średnie wydatki na święta Bożego Narodzenia w 2024 roku wyniosą 1460 złotych - wynika z badania BIG InfoMonitor. Dodano, że mimo inflacji i tak 47 procent badanych nie zamierza rezygnować z żadnych wydatków świątecznych.

Tyle wydamy na święta

Tyle wydamy na święta

Źródło:
PAP

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Ekonomia jest bolesnym nauczycielem i to widać w różnych naszych badaniach, w których Polacy deklarują kupowanie mniejszej ilości żywności - stwierdził na antenie TVN24 dyrektor biura Federacji Polskich Banków Żywności Norbert Konarzewski. Dodał, że wśród społeczeństwa rośnie świadomość w kwestii marnowania żywności.

"W koszu na śmieci ląduje około 4-5 tysięcy złotych"

"W koszu na śmieci ląduje około 4-5 tysięcy złotych"

Źródło:
tvn24.pl

Kapusta kwaszona jest równie dobra co kiszona, a owoce na susz mogą zawierać konserwanty - ostrzegają eksperci. Radzą też klientom, by nie kupowali produktów na Wigilię w pośpiechu i starannie czytali etykiety na opakowaniach.

Jak kupić dobre produkty na Wigilię? "Dwutlenek siarki jest stosowany w celu zachowania jasnej barwy"

Jak kupić dobre produkty na Wigilię? "Dwutlenek siarki jest stosowany w celu zachowania jasnej barwy"

Źródło:
PAP

W niedzielę 22 grudnia sklepy będą otwarte, a w Wigilię handel będzie dozwolony ustawowo do godziny 14.00. Na podpis prezydenta czeka ustawa przewidująca, że od przyszłego roku 24 grudnia będzie dniem wolnym dla wszystkich pracowników, a trzy niedziele poprzedzające Wigilię będą handlowe.

Czy w najbliższą niedzielę sklepy będą otwarte?

Czy w najbliższą niedzielę sklepy będą otwarte?

Źródło:
PAP

- Przyszłoroczny deficyt wynika chociażby z tego, że na obronę wydamy w przyszłym roku 4,7 procent PKB. Wiemy, że jesteśmy w takim miejscu w historii i w takim miejscu na mapie, że te wydatki na obronę muszą być wysokie albo nawet bardzo wysokie - powiedział w czwartek w "Faktach po Faktach" minister finansów Andrzej Domański.

Gigantyczna dziura w budżecie. Minister tłumaczy

Gigantyczna dziura w budżecie. Minister tłumaczy

Źródło:
tvn24.pl

W weekend ruszają na terenie całego kraju wzmożone kontrole policji - przekazał komisarz Antoni Rzeczkowski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Policjanci będą sprawdzać między innymi trzeźwość, prędkość, a także sposób przewożenia dzieci i stan techniczny pojazdów.

Wzmożone kontrole na drogach. Apel policji

Wzmożone kontrole na drogach. Apel policji

Źródło:
PAP

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. W Polsce najwyższe były wygrane czwartego stopnia w wysokości niemal 270 tysięcy złotych każda. Oto liczby, które wylosowano 20 grudnia 2024 roku.

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Źródło:
tvn24.pl

W 2025 roku wchodzą w życie zmienione przepisy dotyczące podatku od nieruchomości w zakresie miejsc postojowych i garaży. Za ich sprawą stawka daniny w przypadku części właścicieli spadnie dziesięciokrotnie. Warunek jest następujący: są to wyodrębnione prawnie (oddzielna księga wieczysta) miejsca postojowe stanowiące część budynku mieszkalnego. Stawka w przypadku wolnostojących garaży zostaje po staremu.

Dziesięciokrotna obniżka podatku. Jest warunek

Dziesięciokrotna obniżka podatku. Jest warunek

Źródło:
tvn24.pl

Od 1 stycznia 2025 roku wzrośnie płaca minimalna. Ostateczna stawka najniższej krajowej ustalona przez rząd jest wyższa niż wynagrodzenie zaproponowane pierwotnie na Radzie Dialogu Społecznego.

Tysiące Polaków z podwyżką od stycznia

Tysiące Polaków z podwyżką od stycznia

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację likwidującą obowiązek naliczania składki zdrowotnej od zbycia środków trwałych. Nowela obniża też minimalną podstawę wymiaru składki płaconej przez przedsiębiorców. Nowe przepisy mają obowiązywać od 2025 roku.

Zmiany w składce zdrowotnej. Jest decyzja prezydenta

Zmiany w składce zdrowotnej. Jest decyzja prezydenta

Źródło:
PAP

Biedronka przeznaczy prawie 450 milionów złotych w skali roku na podwyżki dla pracowników na podstawowych stanowiskach - poinformowała w piątek spółka. Średni wzrost wynagrodzenia zatrudnionych na stanowisku sprzedawca-kasjer ma wynieść 10,5 procent. Wcześniej o podwyżkach wynagrodzeń informował Lidl.

Podwyżki w kolejnej wielkiej sieci

Podwyżki w kolejnej wielkiej sieci

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Finał negocjacji pomiędzy Volkswagenem a związkami zawodowymi. Zarząd spółki wycofał się z żądania obniżki płac o 10 procent i zobowiązał się, że nie będzie natychmiastowego zamykania zakładów i zwolnień. Jednak w dłuższej perspektywie firma zlikwiduje 35 tysięcy stanowisk pracy.

Likwidacja 35 tysięcy stanowisk pracy. Gigant porozumiał się ze związkami

Likwidacja 35 tysięcy stanowisk pracy. Gigant porozumiał się ze związkami

Źródło:
Reuters

Mlekovita oraz Milkpol spełniły warunki w postępowaniu i złożyły najkorzystniejsze oferty zakupu masła, które chce sprzedać Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych - wynika z informacji opublikowanej w piątek na stronie Agencji.

Kto kupi rządowe masło?

Kto kupi rządowe masło?

Źródło:
PAP

Marcin Romanowski - podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości i ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania - korzysta z azylu politycznego na Węgrzech, udzielonego mu przez rząd Viktora Orbana. Mimo kontrowersji, polityk wciąż pobiera poselską pensję. Zajrzeliśmy do jego oświadczenia majątkowego, aby sprawdzić, co wiadomo o jego finansach.

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Źródło:
tvn24.pl

Ryszard Petru podpisał umowę zlecenie na pracę w Wigilię w jednym z warszawskich dyskontów - tak wynika z wpisu opublikowanego przez polityka koalicyjnego klubu Polski 2050 na platformie X. Petru wcześniej wypowiadał się przeciwko wprowadzeniu dodatkowego dnia wolnego 24 grudnia.

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Źródło:
tvn24.pl
Jak zapłacić niższy podatek

Jak zapłacić niższy podatek

Źródło:
tvn24.pl

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec poinformował w piątek o wynikach audytów w Rządowym Centrum Legislacji i instytutach podległych kancelarii premiera z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. - Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych przez instytucje, podmioty, które były obdzielane przez premiera Mateusza Morawieckiego środkami publicznymi - mówił szef KPRM.

"Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych"

"Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Główny Urząd Statystyczny podał najnowsze dane dotyczące sprzedaży detalicznej. W listopadzie sprzedaż detaliczna w cenach stałych była wyższa niż przed rokiem o 3,1 procent. W porównaniu z październikiem 2024 roku odnotowano spadek sprzedaży detalicznej o 1,2 procent.

"Śmierć konsumenta ogłoszono za wcześnie"

"Śmierć konsumenta ogłoszono za wcześnie"

Źródło:
PAP

System rozliczeniowy Elixir, obsługujący przelewy międzybankowe w złotych przez kilka najbliższych dni będzie miał przerwę w standardowym funkcjonowaniu - poinformowała Krajowa Izba Rozliczeniowa. Chodzi o dni ustawowo wolne od pracy - 25 i 26 grudnia oraz 1 stycznia. Realizacja przelewów będzie działać także nieco inaczej 24 i 31 grudnia.

Na przelew trzeba będzie poczekać. Ważny komunikat

Na przelew trzeba będzie poczekać. Ważny komunikat

Źródło:
tvn24.pl

- Trwają prace koncepcyjne nad obniżeniem VAT na transport publiczny, ale nie ma planów redukcji stawki VAT na żywność - poinformował w czwartek minister finansów Andrzej Domański. Minister oczekuje, że w czwartym kwartale gospodarka będzie rosła w tempie 2,8-2,9 procent.

Możliwe zmiany w podatku. Minister finansów wyjaśnia

Możliwe zmiany w podatku. Minister finansów wyjaśnia

Źródło:
PAP