GUS ma podać dane o inflacji. "Nie możemy wykluczyć małej rewizji"

koszyk sklep market - monticello shutterstock_2109734807_S
Marek Belka o tym, jak walczyć z inflacją
Źródło: TVN24
Główny Urząd Statystyczny poda w środę o 10.00 dokładniejsze dane o inflacji w maju. Wcześniej urząd opublikował tak zwany szybki szacunek, według którego wzrost cen wyniósł 13,9 procent.

Zdaniem ekonomisty Banku Pekao Piotra Bartkiewicza dane nie będą znacząco różnić się od tych z szybkiego szacunku. - Nie możemy wykluczyć małej rewizji, o 0,1 proc. - wówczas zrealizowałaby się nasza oryginalna prognoza, 14 proc. r/r - ale jeśli coś się zmieni, to w niewielkim stopniu, bo nie widziałem większej rewizji szybkiego szacunku niż 0,2 proc. A więc GUS może doliczyć pewne kategorie, ale to nie ma prawa w większym stopniu zmienić wstępnego odczytu - stwierdził.

Inflacja w Polsce. GUS poda dane

Dodał, że w środowych danych GUS najbardziej interesujące będą informacje o zmianach cen w tych kategoriach, które wpływają na inflację bazową. - Środowa publikacja na pewno doprecyzuje to, co wiemy o inflacji bazowej. Jej wysokość bowiem była sporą niespodzianką w momencie publikacji szybkiego szacunku. Według tamtego odczytu, inflacja bazowa wyniosła 8,5 proc., co było wynikiem wyraźnie większym od oczekiwań, które mówiły o inflacji rzędu ok. 8,1 proc. - powiedział Piotr Bartkiewicz. Inflacja bazowa – czyli inflacja bez uwzględnienia cen żywności i energii – jest jednym z najważniejszych wskaźników, które bierze pod uwagę Rada Polityki Pieniężnej przy kształtowaniu polityki pieniężnej.

Inflacja w Polsce. Ceny żywności

Ekonomista Banku Pekao powiedział także, że w tzw. szybkim szacunku GUS pewnym zaskoczeniem były ceny żywności, która zdrożała w stopniu mniejszym niż wynikało z prognoz banku. Jego zdaniem mogło to wynikać z niskich cen nowalijek lub owoców sezonowych (jak truskawki).

- To jednak nie zmienia naszego poglądu na ceny żywności, bo tutaj w najbliższych miesiącach sporo się działo. Będą żniwa, zbiory, produkty nawożone drogimi nawozami będą trafiać na rynek pod koniec lata i na jesienią. A więc nadal spodziewamy się, że żywność dalej będzie drożeć. Najwyższych wzrostów cen żywności (ponad 20 proc. r/r) spodziewamy się późną jesienią - powiedział Piotr Bartkiewicz.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: