Henryk Kowalczyk, wicepremier i minister rolnictwa i rozwoju wsi, podał się do dymisji. Informację w tej sprawie przekazał podczas środowego oświadczenia.
Henryk Kowalczyk był ministrem rolnictwa i rozwoju wsi od 26 października 2021 roku. - Ponieważ widać bardzo wyraźnie, że ten podstawowy postulat rolników nie zostanie spełniony, podjąłem decyzję, złożyłem rezygnację z funkcji ministra rolnictwa i rozwoju wsi - powiedział Kowalczyk podczas środowego oświadczenia.
Wicepremier przypominał, że jednym z punktów porozumienia z rolnikami podpisanego w ubiegłą środę było zobowiązanie, że polski rząd wystąpi do Komisji Europejskiej o uruchomienie klauzuli ochronnej w zakresie importu bezcłowego zboża z Ukrainy. - Taki wniosek poszedł 31 marca ze strony polskiego rządu, wspólnie z rządami Słowacji, Rumunii, Węgier i Bułgarii, natomiast Komisja Europejska opublikowała projekt przedłużenia bezcłowego i bezkontyngentowego importu zbóż z Ukrainy na kolejny rok, co ma obowiązywać od czerwca tego roku do 5 czerwca 2024 roku - wskazał Henryk Kowalczyk.
Na razie nie wiadomo, czy Kowalczyk pozostanie wicepremierem.
Dymisja Kowalczyka. Protestujący rolnicy komentują
Rezygnację Henryka Kowalczyka skomentował Stanisław Barna, przewodniczący protestu rolników w Szczecinie. - A co nam dymisja pomaga? Teraz będą wykręty, że: "dajcie ministrowi 100 dni", nie ma 100 dni, jest rząd, jest pan premier Morawiecki, żądamy tu i teraz pomocy. My stąd nie zejdziemy, że się zmieni minister, jeszcze nie wiadomo, kto będzie - mówił w rozmowie z dziennikarzami.
- Nasza rekomendacja ze Szczecina może być tylko taka, że żądamy przywrócenia pana ministra Ardanowskiego, jest to jedyna godna osoba, która mogłaby załatwić nasze sprawy, ale też nie tak łatwo - dodał Barna.
Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego mówił w rozmowie z TVN24, że "presja ma sens". - Nasz wniosek, który składaliśmy z naszymi przyjaciółmi z partii demokratycznych tak naprawdę był pisany gniewem i buntem polskich rolników, oni tak naprawdę dali wsad merytoryczny do wniosku o odwołanie ministra rolnictwa - podkreślił wicemarszałek Sejmu.
Zdaniem Zgorzelskiego "to jest także czerwona kartka dla PiS-u, który zawsze podpierał się wsią". - Mówił, że wieś to jest ostoja, i że PiS to jest partia, która tak naprawdę jedynie reprezentuje interesy polskiej wsi. Jak reprezentują interesy polskiej wsi, można było słyszeć chociażby na wczorajszej (wtorkowej - red.) konferencji prasowej, kiedy rolnicy mazowieccy z żalem mówili, że ich gospodarstwa zostały doprowadzone do bankructwa - zwracał uwagę. W ocenie posła PSL "PiS nigdy nie traktował poważnie polskich rolników, tylko koniunkturalnie, żeby wyzyskać na wybory".
Konferencję po dymisji ministra Kowalczyka zorganizował Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL. Jego zdaniem "widać, że dla rządzących jest to sprawa bardzo trudna i niebezpieczna, obserwują reakcję polskiej wsi". - Odchodzą wyborcy PiS-u szczególnie na wsi, odchodzą wyborcy, którzy dali im zwycięstwo, bo są niezwykle rozczarowani, oszukani, odrzuceni przez tych, którym bardzo zaufali - mówił Kosiniak-Kamysz.
Lider ludowców żądał natychmiastowego zatrzymania "niekontrolowanego napływu produktów rolnych do Polski z Ukrainy, żądamy wprowadzenia kaucji na zboże i inne produkty, które mają trafić do Afryki Północnej, a nie zostać tutaj w Polsce". - Żądamy skupu interwencyjnego przez Agencję Rezerw Materiałowych, przez spółki, choćby Holding Spożywczy, które powinny natychmiast skupić całe dostępne zboże z rynku od rolników po cenach ze żniw 2022 roku - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Szef PSL mówił też m.in. o konieczności natychmiastowej wypłaty przez nowego ministra rolnictwa odszkodowań za przechowywanie zboża przez rolników.
Protest rolników
W ostatnich tygodniach mamy do czynienia z nasilającym się niezadowoleniem rolników, którzy mają szereg uwag do polityki rządu. Od kilkunastu dni trwa protest pod Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie, rolnicy domagają się m.in. uregulowania kwestii zboża z Ukrainy. Protestujący rozbili tzw. zielone miasteczko.
Manifestujący rolnicy w ostatnich tygodniach zakłócali wydarzenia z udziałem Kowalczyka. Tak było m.in. w Kielcach, kiedy minister rolnictwa musiał zostać ewakuowany z hali podczas targów rolniczych po tym, jak został otoczony przez rolników, którzy gwizdali i skandowali wulgarne hasła. Protestujący zakłócali też wystąpienie Kowalczyka podczas forum rolniczego w Jasionce. Niektórzy z protestujących rzucali jajkami w stronę ministra.
W ubiegłą środę w siedzibie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbył się okrągły stół w sprawie sytuacji na rynku w związku z ilością ukraińskiego zboża sprowadzonego do Polski. Po spotkaniu ogłoszono wstępne porozumienie, które minister rolnictwa podpisał z innymi organizacjami zrzeszającymi rolników. W dokumencie podpisanym między innymi przez Kowalczyka i lidera AgroUnii Michała Kołodziejczaka znalazło się 11 punktów.
We wtorek premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej poprosił wszystkie środowiska, które uczestniczyły w okrągłym stole, aby trzymały się podpisanego porozumienia. Zdaniem szefa rządu wypracowano "coś cennego". - Ja szanuję wszystkich, również protestujących, dajmy sobie szansę na dialog, dajmy sobie szansę na wypełnienie tego porozumienia treścią - mówił Morawiecki. Premier poprosił protestujących rolników, aby dali czas Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi na działanie na rynku.
Kim jest Henryk Kowalczyk?
Henryk Kowalczyk pełnił już kilka funkcji ministerialnych. Od 7 czerwca 2006 roku do 16 listopada 2007 roku był sekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz pełnomocnikiem rządu ds. kształtowania ustroju rolnego.
Kowalczyk w listopadzie 2015 roku został powołany na ministra bez teki w rządzie Beaty Szydło. Objął także funkcję przewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów. Od września do grudnia 2016 roku pełnił obowiązki Ministra Skarbu Państwa. Z kolei w grudnia 2017 roku objął stanowisko ministra bez teki w nowo utworzonym rządzie Mateusza Morawieckiego, ponownie został też przewodniczącym Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Henryk Kowalczyk od 9 stycznia 2018 roku do 15 listopada 2019 roku pełnił funkcję ministra środowiska.
Kowalczyk był posłem na Sejm RP V, VI, VII i VIII kadencji. Wykonuje też mandat posła obecnej, IX kadencji.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24