Czy fotowoltaika się opłaca? "Istnieje wiele pułapek"

Źródło:
tvn24.pl
Jabrzyk o fotowoltaice z Niemiec
Jabrzyk o fotowoltaice z NiemiecTVN24
wideo 2/6
Jabrzyk o fotowoltaice z NiemiecTVN24

W obliczu wysokich rachunków za prąd wiele osób zastanawia się, czy inwestycja w panele fotowoltaiczne się opłaca. Wątpliwości mają związek między innymi z obowiązującą od trzech lat formą rozliczeń - net-billingiem. Zapytaliśmy ekspertów, czy inwestycja we własną energię ze słońca obecnie się opłaca.

Według danych Urzędu Regulacji Energetyki na koniec 2024 r. liczba zarejestrowanych w całym kraju mikroinstalacji wykorzystujących odnawialne źródła energii przekroczyła 1,5 mln. Głównie (99,7 proc.) jest to fotowoltaika.

Jednocześnie dane za 2024 r. wskazują, że maleje dynamika przyrostu liczby mikroinstalacji. "W 2022 r. liczba mikroinstalacji zwiększyła się o ok. 41 proc. rok do roku, w 2023 – o ok. 15 proc., a w 2024 r. – tylko o 10 proc." - informuje URE. Jedną z przyczyn może być zmiana formy rozliczeń prądu z paneli.

- Niemcy są potentatem, jeżeli chodzi o pozyskiwanie energii ze słońca i tam farmy fotowoltaiczne pojawiły się już wiele lat temu. Teraz Niemcy są na takim etapie fotowoltaika 2.0, czyli te wszystkie swoje farmy wymieniają. (...) I te (stare) panele ładowane są na tiry, przyjeżdżają do Polski - wskazał Jarosław Jabrzyk z "Superwizjera" na antenie TVN24.

Oglądaj materiał "Superwizjera": Miliony na starej niemieckiej fotowoltaice >>>

Zmiana systemu rozliczeń

1 kwietnia 2022 roku nowy system rozliczeń dla prosumentów, net-billing, zastąpił dotychczasowy net-metering. Osoby, które złożyły wniosek o przyłączenie mikroinstalacji przed końcem marca 2022 roku, mogą korzystać z wcześniejszego systemu przez kolejne 15 lat. Pozostali musieli przejść na nowy system.

W ramach net-meteringu obowiązują rozliczania w samych jednostkach energii - za określoną ilość oddanych kilowatogodzin można bezpłatnie pobrać wyznaczoną miarę energii.

Jak tłumaczył w rozmowie z tvn24.pl dyrektor generalny firmy Otovo w Polsce Kamil Jeznach, w ramach starego systemu energia jest przeważnie konsumowana na bieżąco, gdy święci słońce, a panele fotowoltaiczne produkują energię. Podkreślił, że jest to "swoisty barter energetyczny". - Za energię oddaną do sieci prosument otrzymywał 80 proc. wartości w postaci zwróconej mocy. Przykładowo, przekazując do sieci 1 kWh energii, użytkownik otrzymywał z powrotem 0,8 kWh - powiedział Jeznach.

Net-billing wprowadza rozliczenia według cen rynkowych. Moment zapotrzebowania na energię czy konieczność regulowania dodatkowych opłat, w tym np. dystrybucyjnych, przyczyniają się do tego, że przeważnie koszt kupna energii z systemu jest wyższy niż koszt sprzedaży wyprodukowanego przez prosumenta prądu.

- Net-billing wprowadza rozliczenia w złotówkach, a nie w kilowatogodzinach. Energia wyprodukowana i zużyta na własne potrzeby pozostaje darmowa. Nadwyżki wysyłane do sieci są rozliczane według cen z Towarowej Giełdy Energii obowiązujących w danym momencie. Ponieważ w szczytowych godzinach produkcji fotowoltaicznej ceny są niskie (około 10 groszy za kWh), potrafią być zerowe, a nawet ujemne z powodu dużej podaży, a wieczorem, gdy konieczny jest pobór energii z sieci, ceny są znacznie wyższe (np. 1,10 zł za kWh), środki zgromadzone na koncie prosumenckim szybko się wyczerpują. Szczególnie problematyczne są zimy, gdy produkcja energii jest niska - zauważył Kamil Jeznach.

Bartłomiej Derski z portalu WysokieNapięcie ocenił, że zmiana sposobu rozliczeń z 2022 roku "była konieczna". - Osoby, które inwestowały w fotowoltaikę, właściwie przestawały płacić za dystrybucję energii elektrycznej, chociaż nadal z niej korzystały, więc ich rachunki częściowo płacili pozostali odbiorcy energii, którzy fotowoltaiki nie mają - wyjaśnił w rozmowie z redakcją biznesową portalu tvn24.pl.

Zwrócił jednak uwagę, że jednocześnie "to już nie jest tak prosty zarobek, jak był wcześniej w przypadku net-meteringu, czyli starego systemu rozliczania nadwyżek energii wprowadzanej do sieci". - Trudniej dziś oszacować, po ile ten prąd będziemy sprzedawać do sieci, a po ile będziemy go kupować i czy to nam się będzie w związku z tym spinać - zwrócił uwagę ekspert.

Magazyn energii

Remedium może okazać się tutaj magazyn energii, czyli urządzenie gromadzące energię elektryczną, którą można później wykorzystać. - Jeżeli fotowoltaikę połączymy z magazynem energii, rachunek staje się prostszy, bo mniej wprowadzamy do sieci, a więcej zużywamy na własne potrzeby. Jedna niewiadoma w postaci ceny odsprzedaży energii do sieci nam wówczas odpada - ocenił Bartłomiej Derski.

Ekspert zwrócił uwagę, że magazyn energii jest dofinansowany w programie "Mój Prąd" razem z fotowoltaiką. - W zasadzie teraz jest obowiązkowy - zauważył.

Wymogiem zakupu magazynu objęte są instalacje zgłoszone do przyłączenia do sieci od 1 sierpnia 2024 roku. Obecnie trwa kolejna, już szósta, edycja programu. Nabór wniosków do programu "Mój Prąd 6.0" potrwa do 29 sierpnia lub do wyczerpania środków. Na mocy ostatnich decyzji jego budżet zwiększono do wysokości 1,85 miliarda złotych.

Dofinansowanie przyznawane jest w formie dotacji do 50 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji. W ramach szóstej edycji programu dofinansowanie do mikroinstalacji w przypadku inwestycji także w magazyn energii lub/i magazyn ciepła wynosi do 7 tys. zł, a bez niego - do 6 tys. zł. Do magazynu energii cieplnej o minimalnej pojemności 20 dm sześc. prosumenci mogą uzyskać do 5 tys. zł dofinasowania, a do magazynu energii elektrycznej o minimalnej pojemności 2 kWh - do 16 tys. zł.

Według wyliczeń firmy Otovo próg opłacalności domowej instalacji z magazynem energii i dotacją z programu "Mój prąd 6.0" osiągalny jest już nawet po około 3 latach. W przypadku mikroinstalacji z magazynem energii bez rządowej dotacji zwrot z inwestycji następuje po 6 latach, a jeśli zdecydujemy się na same panele - po 5-6 latach.

Kamil Jeznach wyjaśnił, ze magazyn energii pozwala przechować nadwyżkę energii, gdy cena sprzedaży jest niska. Następnie można wykorzystać ją wieczorem, kiedy cena energii pobieranej z sieci jest kilkukrotnie wyższa.

- Dzięki temu średnia autokonsumpcja, która bez magazynu wynosi około 30 procent, może wzrosnąć do 50-60 procent, a nawet więcej przy odpowiednio dobranym systemie - dodał.

Wpływ na próg opłacalności inwestycji ma też ulga termomodernizacyjna. W jej ramach od podstawy opodatkowania można odliczyć wydatki do 53 tys. zł. Kwota z faktur musi zostać obniżona o otrzymane dotacje.

Kamil Jeznach zwrócił jednocześnie uwagę, że dynamiczny rozwój technologii magazynowania energii spowodował, że obecnie cena zakupu instalacji fotowoltaicznej z magazynem jest porównywalna z ceną samej instalacji fotowoltaicznej z 2022 roku .

- Konkretny przykład pokazuje skalę zmian: jeśli klient kupował wcześniej instalację o mocy 10 kWp za 40 tysięcy złotych, obecnie za zbliżoną kwotę może nabyć instalację o identycznej mocy wraz z magazynem energii o pojemności 5 kWh. Uwzględniając dostępne dotacje, koszt całego systemu jest znacząco niższy niż kilka lat temu. Jest to efektem spadku cen zarówno magazynów energii, jak i paneli fotowoltaicznych, których ceny obniżyły się wyraźnie w ujęciu rok do roku - podkreślił.

Z analizy Otovo wynika, że w 2021 r. bateria o pojemności 5 kWh kosztowała średnio 13 250 zł (ok. 2 650 zł za 1 kWh), natomiast w 2024 r. cena spadła do około 9 535 zł (ok. 1 907 zł za 1 kWh) - co oznacza spadek cen o około 28 proc.

Stawka miesięczna czy godzinowa?

Ostatnie zmiany dla prosumentów weszły w życie pod koniec grudnia 2024 roku. Wprowadzają one między innymi system rozliczeń oparty na średniej miesięcznej cenie energii elektrycznej, dla prosumentów, którzy zaczęli wytwarzać energię przed 1 lipca 2024 roku. W ramach nowych przepisów wprowadzono także możliwość przejścia prosumentów na rozliczenie w oparciu o rynkową godzinową cenę energii elektrycznej, w którym ceny energii elektrycznej są uzależnione od rzeczywistej jej wartości rynkowej w danej godzinie. Osoby, które na instalacje zdecydowały się po 1 lipca 2024 roku, muszą już korzystać ze stawki godzinowej.

Ministerstwo Klimatu i Środowisko podało w komunikacie o tych zmianach, że "to rozwiązanie szczególnie opłacalne dla aktywnych prosumentów, których instalacje potrafią dostosować się do aktualnego zapotrzebowania na energię elektryczną na rynku energii".

Czytaj więcej: Zmiany dla 400 tysięcy gospodarstw >>>

- Na obecnym etapie najkorzystniejsze pozostaje rozliczanie w ramach średniej miesięcznej. Rozliczanie według stawki godzinowej daje jednak możliwość elastycznej gry rynkowej dzięki zastosowaniu magazynu energii. Przykładowo, zimą, gdy produkcja z fotowoltaiki jest ograniczona, możliwe jest ładowanie magazynu w nocy po niższej taryfie (np. 60 groszy za kWh) i wykorzystywanie zmagazynowanej energii w ciągu dnia, gdy ceny są wyższe (np. 1,30 zł za kWh) - skomentował Kamil Jeznach.

Dyrektor generalny Otovo zwraca uwagę, że niektórzy producenci wyposażają magazyny energii w zaawansowane systemy HEMS (Home Energy Management System), które analizują ceny giełdowe i automatycznie optymalizują proces ładowania i rozładowywania. - Takie rozwiązania mogą również analizować zużycie energii przez poszczególne urządzenia domowe i sugerować najkorzystniejszy moment do ich użycia, na przykład kiedy warto podgrzać ciepłą wodę użytkową przy najniższej cenie energii - stwierdził.

Zdaniem Kamila Jeznacha "ostatnie zmiany legislacyjne nie wpłyną znacząco na opłacalność systemów fotowoltaicznych, ale stwarzają możliwość skuteczniejszego bilansowania i efektywniejszego wykorzystania energii z fotowoltaiki przez zaangażowanych prosumentów".

Fotowoltaika nie dla każdego

Czy fotowoltaika zawsze się opłaca? Zdaniem Bartłomieja Derskiego z portalu WysokieNapięcie "jeżeli nie mówimy o skrajnych sytuacjach, gdy ktoś montuje przewymiarowaną instalację, z ogromnym magazynem, tylko rozsądnie dobiera moc paneli i pojemność magazynu, to taki zestaw niemal w każdym przypadku spłaci się w ciągu kilku lat".

- Oczywiście w domu, w którym właściciele jedynie bywają tylko kilka razy w roku czy dwa razy w miesiącu i koszty zakupu energii są bardzo niskie, taka inwestycja nie będzie mieć sensu. Natomiast jeżeli to jest normalnie użytkowany dom, to nawet jeżeli zużywamy mało energii elektrycznej, to ten okres zwrotu może nam się wydłuży o rok czy dwa, ale nadal będzie atrakcyjny - ocenił Derski.

Kluczowa jest też kwestia nasłonecznienia nieruchomości. - Jeżeli mamy słabo nasłoneczniony dom, to oczywiste, że zacienione panele po prostu nie będą pracować. Wtedy sprzedawca czy konsultant, z którym będziemy rozmawiali, powinien nam wyliczyć, ile energii będzie taka fotowoltaika generować - zwrócił uwagę.

Zdaniem Derskiego "w polskich warunkach to jest zwykle między 950 a 1100 kWh energii elektrycznej rocznie generowane z 1 kWp mocy fotowoltaiki". - Jeżeli będziemy mówić o połowie z tej wartości, to ten okres zwrotu z fotowoltaiki nam się po prostu dwukrotnie wydłuży i wówczas to nie ma sensu - podkreśla ekspert.

Na to warto zwrócić uwagę

Jeżeli już zdecydujemy się na fotowoltaikę, musimy zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii. Kamil Jeznach wymienia dwa parametry: profil produkcji i profil zużycia energii. - Im większa zgodność między tymi profilami, tym wyższa autokonsumpcja, szybszy zwrot z inwestycji i mniejsza zależność od wahań cen energii elektrycznej - podkreślił.

Zwrócił jednak uwagę, że określenie własnego profilu zużycia może być trudne dla przeciętnego użytkownika. - Dlatego warto skorzystać z usług specjalistycznych firm zajmujących się fotowoltaiką, które przeprowadzają takie analizy. Analiza profilu produkcji uwzględnia kierunek i kąt nachylenia dachu oraz jego orientację względem stron świata - wyjaśnił.

Istotny jest również dobór magazynu energii o optymalnej pojemności. - Zbyt duży magazyn będzie nieefektywny kosztowo, natomiast zbyt mały nie zapewni odpowiedniego poziomu autokonsumpcji. Konieczne jest precyzyjne określenie odpowiednich parametrów - doradza Jeznach.

Z kolei Bartłomiej Derski podkreślił, że istotny jest też sposób zamontowania instalacji fotowoltaicznej. - Warto też, jeżeli mamy takie możliwości, zainstalować fotowoltaikę w kierunkach wschód-zachód, a nie południe, ponieważ rano i wieczorem ceny prądu są najwyższe. W środku dnia już mamy nadmiar fotowoltaiki, więc wręcz możemy kupować energię na rynku po cenach zerowych czy ujemnych - stwierdził.

Pułapki na przyszłego prosumenta

Osoby zainteresowane fotowoltaiką muszą jednak uważać. Czasami złudne przekonanie o prymacie ceny nad jakością czy chęć instalacji konstrukcji samemu może przynieść więcej szkody niż pożytku.

- Istnieje wiele pułapek związanych z zakupem i instalacją systemów fotowoltaicznych - przyznał Kamil Jeznach z Otovo Polska. - Warto przeanalizować istniejące certyfikaty i normy , parametry techniczne instalacji i warunki gwarancji. Dobrze też zapoznać się z niezależnymi testami i rankingami. Dla przykładu, to garść norm i certyfikatów, które należy poznać przed zakupem: EC 62109 (bezpieczeństwo inwerterów), Certyfikat AFCI (zabezpieczenie przed łukiem elektrycznym), IEC 62619, IEC 60730 (bezpieczeństwo baterii litowo-jonowych) oraz certyfikat TÜV, CE - wskazał.

Z kolei Bartłomiej Derski podkreślił, że warto postawić na sprawdzone firmy. - Doradzałbym jednak te większe. Zdarzały się sytuacje, gdy mniejsze podmioty na przykład brały zaliczki i później z nimi znikały - podkreśla.

Wypadałoby także dwa razy przemyśleć, czy oszczędność osiągnięta przy montowaniu samemu konstrukcji jest tego warta. - Należy przestrzegać przed pokusą samodzielnego zakupu paneli z popularnych platform sprzedażowych, w tym chińskich. Przekonanie, że samodzielna instalacja będzie tańsza, może być złudne. Systemy fotowoltaiczne nie są prostymi zestawami do składania - wykorzystują prąd stały i nieprawidłowy montaż może stwarzać zagrożenie pożarowe - zwrócił uwagę Kamil Jeznach.

- Konstrukcje wsporcze muszą być odpowiednio przymocowane do dachu lub gruntu. Błędne jest przekonanie, że wystarczy prowizoryczne zespawanie takiej konstrukcji. Profesjonalne konstrukcje są certyfikowane i dobierane przez konstruktorów z uwzględnieniem obciążalności dachu, obciążenia śniegiem i warunków wiatrowych. Samodzielnie wykonane instalacje są łatwo rozpoznawalne i mogą stanowić zagrożenie - stwierdził.

Jeznach podkreślił, że "paradoksalnie, obecne przepisy nadal dopuszczają możliwość uzyskania dotacji do instalacji zamontowanej samodzielnie, mimo potencjalnego zagrożenia związanego z takim rozwiązaniem".

Bartłomiej Derski wskazał, że "jest jeszcze jedna rzecz, która może być istotna". - Zastanówmy się, czy nie potrzebujemy falownika hybrydowego z funkcją pracy wyspowej, a więc możliwością zasilania awaryjnego naszego domu z fotowoltaiki czy magazynu energii także wówczas, gdy nie będzie napięcia w lokalnej sieci elektroenergetycznej. Nie zawsze instalacja fotowoltaiczna będzie w stanie to zrobić, nawet jeżeli będzie wyposażona w magazyn. Na terenach, gdzie na przykład dochodzi do przerwy w dostawach energii albo na wypadek jakichś klęsk żywiołowych, warto być może za taką możliwość trochę więcej dopłacić - powiedział.

Używane konstrukcje

Dobrym pomysłem nie będzie natomiast kupowanie elementów instalacji fotowoltaicznej z odzysku. - Jeżeli mówimy o panelach z demontażu, to byłbym tutaj bardzo ostrożny, bo przy demontażu gdzieś mogło dojść do przetarcia izolacji czy uszkodzenia styków, co zwiększa ryzyko awarii czy nawet pożaru - stwierdził Derski. Zwrócił uwagę, że "same panele fotowoltaiczne są już relatywnie tanie". - Tak naprawdę dziś najwięcej płacimy za montaż tych paneli i za falownik, czyli urządzenie, które przetwarzają prąd stały z paneli na prąd przemienny, który mamy w gniazdku. Falowniki kosztują po kilka tysięcy złotych, więc jest to już więcej niż wynosi koszt samych paneli - tłumaczył.

- Co do korzystania z używanych falowników z kolei, bo pewnie to też będzie się pojawiać, to też byłbym ostrożny, zważywszy na to, że to jest jednak energoelektronika, która się po prostu zużywa z czasem. Trwałość takich falowników wynosi około 15 lat, więc jeżeli decydujemy się na takie urządzenie używane, no to też musimy sobie zdawać sprawę z tego, że być może trzeba będzie go szybciej wymienić. Stare urządzenia także zwiększają ryzyko pożaru - podkreślił.

Natomiast zdaniem Kamila Jeznacha "problem używania starszych, zużytych paneli nie jest jednak powszechny, ponieważ uzyskanie dotacji wymaga zakupu nowego sprzętu". - Firmy nie chcą ryzykować utraty możliwości ubiegania się o dotacje poprzez oferowanie takiego sprzętu - zaznaczył.

Odpowiednie połączenie

- Taki zestaw: dobrze dobranej fotowoltaiki, najlepiej ułożonej w kierunku wschód-zachód, falownika hybrydowego, magazynu energii, wybranej odsprzedaży nadwyżek energii i zakupu brakującej energii po cenach godzinowych oraz strefowej taryfy dystrybucyjnej wraz systemem zarządzania magazynem, może przynosić nawet nieduże zyski netto dla właściciela, czyli dawać lepsze efekty niż instalacje prosumenckie na starych zasadach - podsumował Bartłomiej Derski.

- Na saldzie konsumenckim możemy zgromadzić na tyle dużo pieniędzy z odsprzedaży energii z fotowoltaiki rano i wieczorem, kiedy ceny są wysokie, że pokryje nam to koszty zakupu i dystrybucji energii elektrycznej zimą, kiedy fotowoltaika bardzo słabo produkuje - zapewnił.

Miliony na starej niemieckiej fotowoltaice. Materiał "Superwizjera"

- Niemcy są potentatem, jeżeli chodzi o pozyskiwanie energii ze słońca i tam farmy fotowoltaiczne pojawiły się już wiele lat temu. Teraz Niemcy są na takim etapie fotowoltaika 2.0, czyli te wszystkie swoje farmy wymieniają. Kładą nowe panele o wiele lepiej pozyskujące światło, te stare zdejmują, a zdejmują to zwykle polskie firmy. Polscy pracownicy jadą do Niemiec, zdejmują te panele - wyjaśniał Jarosław Jabrzyk z "Superwizjera" w TVN24.

Dodał, że Niemcy nie muszą martwić się o utylizację starych paneli fotowoltaicznych, bo działający sprzęt trafia do Polski.

- I te panele ładowane są na tiry, przyjeżdżają do Polski. To jest bardzo istotna kwestia, ponieważ zawsze jak wprowadzamy jakiś produkt elektroniczny na rynek, to mamy dwa wyjścia. Jeden to uzyskać dokumenty, że pozyskamy z rynku 65 proc. takiego samego albo podobnego produktu w postaci śmieci. Drugi powód to opłata produktowa. I w 2022 roku (...) wydane zostało rozporządzenie, które ten poziom zbiórki, który musiał być dokonany za wprowadzone odpady, został zniwelowany z 65 procent do 0,005 procent - wskazał Jabrzyk.

Zaznaczył, że "to tak naprawdę sprawiło, że państwo abdykowało na tym rynku śmieciowym" i "po prostu można było to sprowadzać w dowolnych ilościach, bez konsekwencji finansowych".

Więcej w materiale "Superwizjera".

Oglądaj też: "Niemiec kazał utylizować, ale Polak to kupi" >>>

Autorka/Autor:Maja Piotrowska

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

- Naprawdę wchodzi pan w podatki? Wczoraj się pan na tym poślizgnął w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem - stwierdził podczas debaty kandydatów na prezydenta RP Rafał Trzaskowski. Popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki zapytał kandydata Platformy Obywatelskiej, jakie daniny zostaną podniesione, gdy ten zostanie głową państwa.

"Chyba pan żartuje. Wczoraj się pan na tym poślizgnął"

"Chyba pan żartuje. Wczoraj się pan na tym poślizgnął"

Źródło:
tvn24.pl

Francuski "Le Figaro" opisuje w piątek Polskę jako kraj odnoszący sukcesy gospodarcze i rozwijający obronność, co - jak podkreśla dziennik - czyni ją "jednym z krajów kluczowych" dla równowagi w Europie. Gazeta zastanawia się, czy wynik wyborów prezydenckich może zagrozić "tej imponującej trajektorii".

Polska na "imponującej" trajektorii. Jedno "pytanie jest aktualne"

Polska na "imponującej" trajektorii. Jedno "pytanie jest aktualne"

Źródło:
PAP

Bułgaria jest na dobrej drodze do uzyskania zgody Unii Europejskiej na wejście do strefy euro - donosi w piątek Bloomberg. Według agencji przyjęcie wspólnej waluty mogłoby nastąpić na początku 2026 roku.

Kolejny kraj może wkrótce dołączyć do strefy euro

Kolejny kraj może wkrótce dołączyć do strefy euro

Źródło:
tvn24.pl

Rekomenduję nałożenie taryfy celnej na Unię Europejską na poziomie 50 procent od 1 czerwca 2025 - napisał w mediach społecznościowych prezydent USA Donald Trump.

Trump ostro o Unii Europejskiej. Zapowiedź w sprawie ceł

Trump ostro o Unii Europejskiej. Zapowiedź w sprawie ceł

Źródło:
PAP

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapytał w mediach społecznościowych popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość kandydata na prezydenta Polski Karola Nawrockiego o wysokie cła, których nałożenie na Unię Europejską "rekomenduje" Donald Trump.

Sikorski ma pytanie do Nawrockiego

Sikorski ma pytanie do Nawrockiego

Źródło:
tvn24.pl

Osoby zawierające umowę ubezpieczenia OC będą miały prawo do wyrażenia zgody na komunikację elektroniczną z zakładem ubezpieczeń w zakresie informacji dotyczących ubezpieczenia na kolejny okres w całym okresie trwania umowy - przewiduje projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Zmiana dla właścicieli aut. Jest projekt

Zmiana dla właścicieli aut. Jest projekt

Źródło:
PAP

Chiński koncern motoryzacyjny BYD po raz pierwszy prześcignął Teslę pod względem sprzedaży samochodów elektrycznych w Europie – wynika z najnowszego raportu firmy analitycznej JATO Dynamics. To symboliczny moment dla rynku, który przez lata był zdominowany przez amerykańskiego giganta.

Tesla przegrywa na "kluczowym polu bitwy"

Tesla przegrywa na "kluczowym polu bitwy"

Źródło:
tvn24.pl

PKO BP, ING Bank Śląski, Santander Consumer Bank, Nest Bank - w tych czterech instytucjach finansowych zaplanowano prace serwisowe w najbliższych dniach. Dostęp do konta może być utrudniony, lepiej zaopatrzyć się więc w gotówkę.

Lepiej mieć przy sobie gotówkę. Banki ostrzegają

Lepiej mieć przy sobie gotówkę. Banki ostrzegają

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent USA Donald Trump po raz kolejny ostrzegł koncern Apple, tym razem w social mediach, że jeśli gigant nie przeniesie produkcji iPhone'ów do Stanów Zjednoczonych, to nałoży na koncern dodatkowe daniny. Komentatorzy oceniają to jako zaostrzenie sporu pomiędzy Trumpem a szefem Apple, Timem Cookiem.

Spór się zaostrza. Trump grozi gigantowi

Spór się zaostrza. Trump grozi gigantowi

Źródło:
PAP

Komisja Europejska zatwierdziła utworzenie Funduszu Bezpieczeństwa i Obronności (FBiO) - poinformował w piątek wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko. Jak dodał, środki z funduszu zostaną przeznaczone między innymi na rozwój infrastruktury ochrony cywilnej oraz projektów o podwójnym zastosowaniu.

Koniec negocjacji. "Dziś dowozimy tę obietnicę"

Koniec negocjacji. "Dziś dowozimy tę obietnicę"

Źródło:
PAP

Nike planuje podnieść ceny wybranych modeli butów sportowych i ubrań w Stanach Zjednoczonych - podaje BBC. Zmiana cennika wejdzie w życie na początku czerwca. Wcześniej podobny krok zapowiedziała konkurencyjna marka Adidas.

Znana marka podnosi ceny

Znana marka podnosi ceny

Źródło:
tvn24.pl

W południowokoreańskich kawiarniach Starbucks tymczasowo zakazano używania imion sześciu kandydatów na prezydenta podczas składania zamówień. Zdaniem przedstawicieli Starbucka nawoływanie klientów do odbioru napojów mogłyby zostać wykorzystane do prowadzenia agitacji politycznej.

Kawa z nutą polityki. Sześć zakazanych imion

Kawa z nutą polityki. Sześć zakazanych imion

Źródło:
BBC

W 2024 roku wartość chińskich bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) w krajach Unii Europejskiej oraz Wielkiej Brytanii sięgnęła 10 miliardów euro, co oznacza wzrost o 47 procent względem roku poprzedniego. To pierwszy wyraźny wzrost od 2016 roku - wynika z szacunków firmy analitycznej Rhodium Group.

Rozpychają się w Europie. Potężny wzrost

Rozpychają się w Europie. Potężny wzrost

Źródło:
PAP

Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt nowelizacji Kodeksu pracy, który zakłada, że okresy na podstawie umowy-zlecenia i i działalności gospodarczej będą wliczane do stażu pracy. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2026 r.

Rewolucja nadchodzi. Zmiany w liczeniu stażu pracy

Rewolucja nadchodzi. Zmiany w liczeniu stażu pracy

Źródło:
PAP

Główni inwestorzy w memecoina $TRUMP wzięli w czwartek udział w kolacji z udziałem prezydenta USA Donalda Trumpa w jego klubie golfowym pod Waszyngtonem. Na wydarzenie zaproszono 220 największych posiadaczy tej kryptowaluty.

Zainwestowali w kryptowalutę Trumpa. Kupili sobie kolację z prezydentem

Zainwestowali w kryptowalutę Trumpa. Kupili sobie kolację z prezydentem

Źródło:
AP/PAP

Od 2026 roku spadnie podatek od miedzi, będą też odliczenia od wydatków inwestycyjnych - przekazał minister finansów Andrzej Domański. To kluczowa wiadomość dla KGHM. W pierwszych minutach piątkowego handlu kurs spółki rośnie ok. 2 proc. po rządowej zapowiedzi.

Minister finansów zapowiada obniżenie podatku. Kluczowa zmiana dla jednej spółki

Minister finansów zapowiada obniżenie podatku. Kluczowa zmiana dla jednej spółki

Źródło:
PAP

Niemieckie PKB wzrosło o 0,4 procent w I kwartale 2025 r. w porównaniu do poprzedniego kwartału. Tamtejszy urząd statystyczny zwrócił uwagę, że największa gospodarka Europy przewyższyła średnią stopę wzrostu strefy euro wynoszącą 0,3 proc. Agencja Reutera podaje, że wzrost wynika ze zwiększonego eksportu i koncentracji branży w obliczu taryf USA.

Gospodarka Niemiec zaskoczyła. Najnowsze dane

Gospodarka Niemiec zaskoczyła. Najnowsze dane

Źródło:
Reuters

My jesteśmy tam sprzedawani jako produkty reklamowe, jesteśmy biomasą - mówiła w podcaście "Czas Przyszły" dziennikarka Sylwia Czubkowska, autorka książki "Bóg techy. Jak wielkie firmy technologiczne przejmują władzę nad Polską i światem". Nowy odcinek słuchowiska programu jest już w TVN24+.

"Jesteśmy taką cyfrową biomasą"

"Jesteśmy taką cyfrową biomasą"

Źródło:
TVN24+

Działania zarządu spółki Ostrołęka sp. z o.o. związane z rozliczeniem i zamknięciem inwestycji bloku energetycznego Ostrołęka C naruszały interes spółki - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, sporządzonego po kontroli przez ten organ, do którego dotarł Grzegorz Łakomski, dziennikarz TVN24. Jak wylicza NIK, chodzi o blisko miliard złotych.

Rachunek za Ostrołękę. Miliardowa strata, której można było uniknąć

Rachunek za Ostrołękę. Miliardowa strata, której można było uniknąć

Źródło:
tvn24.pl

Właściciel OnlyFans, Fenix ​​International Ltd, prowadzi rozmowy w sprawie sprzedaży firmy. Platformą napędzaną głównie treściami erotycznymi i pornograficznymi ma być zainteresowana grupa inwestorów. Wycena wynosi około 8 miliardów dolarów - podała agencja Reuters.

Platforma pornograficzna ma zmienić właściciela. Gigantyczne pieniądze w tle

Platforma pornograficzna ma zmienić właściciela. Gigantyczne pieniądze w tle

Źródło:
Reuters

"Rynek słabiutki", "Wszystko przegrzane", "Polecam zająć się inną pracą" - piszą flipperzy. "Po czasie ogromnego rozpędzenia rynku sytuacja wraca do normalności. Na klienta czeka się dłużej" - twierdzą. Ale trudno znaleźć kogoś, kto by flipperów żałował. Na negatywną opinię o branży zapracowali "patoflipperzy". - Największe kontrowersje budzi działalność polegająca na wykorzystywaniu trudnej sytuacji życiowej sprzedających - mówi Marek Wielgo, ekspert rynku nieruchomości.

Flipperzy spadają z wysoka. Mieszkania już nie schodzą na pniu

Flipperzy spadają z wysoka. Mieszkania już nie schodzą na pniu

Źródło:
TVN24+

Donald Tusk zapewnił w "Faktach po Faktach", że do końca kadencji rządu dojdzie do podwyższenia kwoty wolnej od podatku. - Bardzo mi zależy na wyższej kwocie wolnej od podatku, bo to był mój postulat - podkreślił premier. Jak wyjaśnił, w tym roku nie pozwala na to wysokość deficytu w budżecie. Tusk zapowiedział też, że do końca maja ma być gotowych "ponad 100 ustaw deregulacyjnych".

"Bardzo mi zależy". Premier o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku

"Bardzo mi zależy". Premier o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku

Źródło:
tvn24.pl

Rząd Argentyny chce zachęcić swoich obywateli, by wydawali swoje niezadeklarowane oszczędności w kraju. Szacuje się, że Argentyńczycy trzymają "pod materacem" i na zagranicznych kontach blisko 271 miliardów dolarów. Dlatego w czwartek ogłoszono złagodzenie prawa podatkowego.

"Miliardy dolarów spod materaca" mają być wolne od kontroli

"Miliardy dolarów spod materaca" mają być wolne od kontroli

Źródło:
PAP

Tysiące pracowników zwolnił panamski oddział słynnego bananowego koncernu Chiquita. Jako powód podano "nieuzasadnione opuszczenie miejsca pracy", chociaż pracownicy biorą udział w strajku, który jest częścią międzynarodowych protestów przeciwko polityce prezydenta Jose Raula Mulino.

Popularna marka bananów zwolniła tysiące strajkujących pracowników

Popularna marka bananów zwolniła tysiące strajkujących pracowników

Źródło:
PAP

W czwartek Czesi wstrzymali prace budowlane na 300-metrowym odcinku autostrady D11 z Trutnova do granicy z Polską. Jak poinformowała czeska Dyrekcja Dróg i Autostrad wzdłuż trasy stwierdzono podwyższony poziom radioaktywności, która może zagrażać zdrowiu. Najprawdopodobniej związana jest z popiołem z dawnej elektrowni w Trutnovie.

Przy budowie autostrady do Polski wykryto podwyższony poziom radioaktywności

Przy budowie autostrady do Polski wykryto podwyższony poziom radioaktywności

Źródło:
PAP

Relacje handlowe z Ukrainą wracają de facto do stanu sprzed wojny. Komisja Europejska przyjęła regulacje, które ograniczają do końca roku ilości towarów, jaką kraj ten będzie mógł sprowadzić do Unii po preferencyjnych stawkach celnych. Zmiany mają wejść w życie 6 czerwca - dzień po wygaśnięciu obowiązującego od 2022 r. rozporządzenia, zwalniającego Ukrainę z ceł na eksport do Unii.

Zmiana zasad handlu z Ukrainą. Unia wprowadza ograniczenia

Zmiana zasad handlu z Ukrainą. Unia wprowadza ograniczenia

Źródło:
PAP

Sławomir Mentzen odpytywał Karola Nawrockiego na swoim kanale na YouTube o szereg spraw, w także o poglądy gospodarcze. Polityków poróżniło podejście do wysokości stóp procentowych. Mentzen tłumaczył Nawrockiemu, jakie są konsekwencje ich obniżki, której obywatelski kandydat się domaga. - Ja rozumiem, że pan nie jest ekonomistą tylko historykiem. Kto panu to podpowiedział? - pytał gospodarz spotkania.

Mentzen pyta Nawrockiego o stopy procentowe: kto panu to podpowiedział?

Mentzen pyta Nawrockiego o stopy procentowe: kto panu to podpowiedział?

Źródło:
tvn24.pl

Duńczycy będą pracować do siedemdziesiątego roku życia - zdecydował w czwartek parlament Danii. Wydłużenie czasu pracy będzie jednak odbywać się stopniowo. Premierka tego kraju Mette Frederiksen obiecała, że już więcej ta granica nie będzie podwyższana mimo dalszego oczekiwanego wzrostu długości życia.

Będą pracować do siedemdziesiątki. Decyzja parlamentu

Będą pracować do siedemdziesiątki. Decyzja parlamentu

Źródło:
PAP