Wielki blok energetyczny nie działa. Urząd wzywa koncern do wyjaśnień

Jaworzno
Elektrownia Jaworzno - wideo z drona
Źródło: TVN24
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki wezwał spółkę Nowe Jaworzno Grupa Tauron do wyjaśnienia przyczyn oraz skutków wyłączenia bloku o mocy 910 MW w Jaworznie - przekazał na Twitterze URE. Nowy blok energetyczny wybudowany za 6 miliardów złotych nie działa od 6 sierpnia.

Na początku sierpnia br. Grupa Tauron podała, że czasowo został odstawiony blok energetyczny o mocy 910 megawatów w Jaworznie w związku z koniecznością przeprowadzenia pełnego procesu oczyszczenia kotła oraz odżużlacza.

Zamieszanie z naprawą bloku w Jaworznie

W sobotę Tauron poinformował w raporcie bieżącym, że naprawa leja kotła bloku o mocy 910 MW w Jaworznie zostanie dokończona przez wykonawcę zastępczego; w związku z czym dokonano aktualizacji harmonogramu prac, które wydłużą się o pięć dni i potrwają do piątku, 2 września (pierwotna data to 29 sierpnia). Tauron oszacował też, że na skutek postoju bloku od 6 sierpnia do 2 września 2022 r. generowana przez blok marża pierwszego stopnia będzie niższa o ok. 285 mln zł (pierwotny szacunek to ok. 130 mln zł).

W piątek Tauron informował, że zlecił wykonawstwo zastępcze prac naprawczych bloku w Jaworznie po ich zaprzestaniu przez Rafako (wykonawcę bloku), aby możliwe było dotrzymanie terminu ponownego uruchomienia bloku. Rafako odpowiadało w piątek, że nadal prowadzi prace naprawcze, a Tauron nie ma podstaw do wdrożenia wykonawstwa zastępczego.

Z kolei Rafako zaprzeczyło sobotnim informacjom Taurona w sprawie jego działań dotyczących naprawy bloku 910 MW w Jaworznie. Rafako wskazało, że opóźnienie kontraktu na blok wynika ze złej jakości węgla dostarczanego przez Tauron i chce jego przebadania.

Czytaj także: Zamieszanie z naprawą bloku. "Sytuacja staje się poważniejsza" >>>

Blok w Jaworznie nie działa

Blok o mocy 910 MW w Elektrowni Jaworzno to najnowocześniejsza jednostka tego typu w polskim systemie energetycznym oraz ważny element rynku mocy. Dysponuje 15-letnim kontraktem mocowym. Docelowo blok w Jaworznie osiągnie minimum techniczne na poziomie 37 proc. To istotny parametr, bowiem przy niższym zapotrzebowaniu na energię nie jest konieczne jego wyłączanie, a potem ponowne uruchamianie. Jest to ważne przy rosnącej produkcji energii z niestabilnych źródeł odnawialnych.

Obecnie blok w Jaworznie nie pracuje. Jednostka została czasowo odstawiona 6 sierpnia br. w związku z koniecznością przeprowadzenia pełnego procesu oczyszczenia kotła oraz odżużlacza. Postój miał potrwać - według wcześniejszych zapowiedzi Taurona - do 29 sierpnia. W tym czasie wykonawca, Rafako, miał prowadzić prace mające na celu usunięcie wad powstałych w leju kotła.

10 sierpnia Rafako i eksploatująca nowy blok energetyczny w Jaworznie spółka NJGT rozpoczęły przed Prokuratorią Generalną mediacje dotyczące wypracowania nowego harmonogramu zakończenia okresu przejściowego, po którym blok o mocy 910 MW w Jaworznie ma pracować w optymalnej konfiguracji.

Wybudowany kosztem ponad 6 mld zł blok 910 MW uruchomiono z opóźnieniem w listopadzie 2020 r. W czerwcu ub.r. został wyłączony z powodu usterek, naprawianych od tego czasu przez wykonawców z konsorcjum Rafako-Mostostal Warszawa. Ponownie jednostkę uruchomiono - również z opóźnieniem wobec pierwotnych planów - w końcu kwietnia br.

Jednostka została ponownie czasowo odstawiona 6 sierpnia w związku z koniecznością przeprowadzenia pełnego procesu oczyszczenia kotła oraz odżużlacza. W tym czasie portal Onet pisał, powołując się na informacje Rafako, że może dojść do awarii bloku z powodu złej jakości spalanego węgla. Tauron zapewniał w odpowiedzi m.in., że blok ma zaawansowane systemy wykrywania zanieczyszczeń zawartych w paliwie.

Koncern zapewniał wówczas także, że węgiel podawany na blok 910 MW pochodzi wyłącznie z kopalń wskazanych jako źródła paliwa w kontrakcie, czyli z zakładów górniczych w Jaworznie, Libiążu i Brzeszczach oraz kopalni Ziemowit. Miał on być również sprawdzany przez wykonawcę.

Zobacz także: