Dzięki kartom płatniczym e-rachunki trafią do skrzynek klientów. Testy ruszą już latem - czytamy w piątkowym "Puls Biznesu".
Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii po wewnętrznych rozmowach zdecydowało, że e-paragon nie jest i nie powinien być dowodem zapłaty dla klienta z gotówką. E-rachunek w sposób naturalny i logiczny można natomiast powiązać z płatnością elektroniczną - czytamy w piątek w "Pulsie Biznesu".
Rozwiązanie
Jak pisze gazeta, resort ma już pomysł, jak to zrobić. Po raz kolejny w ostatnich latach chce do tego wykorzystać doskonale rozwiniętą infrastrukturę bankową. W praktyce wyglądałoby to tak, że podczas płatności terminal płatniczy standardowo pobierałby z banku informację, czy na rachunku klienta są pieniądze, oraz dodatkowo komunikat o żądaniu wysłania e-paragonu. Następnie przekazywałby go do kasy fiskalnej, a ta po zakończeniu transakcji nadawałaby e-rachunek do banku. Cytowany przez "Puls Biznesu" wiceminister w MPiT Tadeusz Kościński uważa, że sprzedawca czy usługodawca nie powinien wiedzieć, czy klient chce otrzymać e-paragon.
Pilotaż
- To jest informacja o charakterze handlowym. Nie chcemy, żeby klient był dodatkowo nagabywany, proszony o zarejestrowanie się czy podawanie dodatkowych danych - mówi Kościński. Zgodnie z informacjami gazety w drugiej połowie roku ruszy pilotaż, który sprawdzi, jak system powiązania płatności bezgotówkowych z e-paragonem działa w praktyce. Według MPiT pilotaż będzie przeprowadzony przez podmioty, które porozumiały się między sobą, zatem na tym etapie żadna zmiana w prawie nie jest potrzebna.
Autor: msz//bgr / Źródło: PAP