W najbliższych dniach ceny paliw na stacjach spadną - prognozują analitycy portalu e-petrol.pl. Za litr benzyny 95 zapłacimy 6,34-6,48 złotego, diesla 6,99-7,15 złotego, a LPG - 3,60-3,72 złotego. Eksperci zaznaczają, że obecnie ceny paliw w hurcie są najniższe od trzech tygodni.
"W mijającym tygodniu w cennikach rodzimych rafinerii obserwowaliśmy spadek notowań benzyn i oleju napędowego. Benzyna bezołowiowa 95 od poprzedniego piątku potaniała o blisko 220 zł i dzisiaj przez krajowych producentów jest średnio wyceniana na 5748,40 zł/m sześc. Dla diesla obniżka na przestrzeni tygodnia wyniosła niemal 300 zł i m sześc. oleju napędowego aktualnie w rafineriach jest wyceniany średnio na 6352,40 zł/m sześc." - zwrócili uwagę analitycy portalu e-petrol.pl.
Ceny paliw. Na stacjach obniżki
Przypomnieli również, że już na początku kwietnia na stacjach zauważalne były obniżki cen paliw. O 37 groszy za litr potaniał olej napędowy, który podobnie jak dwa tygodnie temu, kosztuje średnio w Polsce 7,29 zł za litr. Cena 95-oktanowej benzyny obniżyła się na przestrzeni tygodnia o 15 gr, do 6,52 zł/l - wyliczyli.
"Niższych rachunków za tankowanie doczekali się nawet kierowcy kupujący autogaz, którzy obniżkę na stacjach ostatni raz widzieli na początku lutego tego roku. Litr LPG w detalu potaniał o 6 gr i kosztuje w tym tygodniu średnio 3,73 zł" - stwierdzili analitycy.
Według nich skala przeceny na stacjach była pozytywnym zaskoczeniem, szczególnie w przypadku oleju napędowego.
"Operatorzy rynku detalicznego mocno ścięli swoje marże, dzięki czemu tankowanie jest najtańsze od miesiąca. Co więcej, w przyszłym tygodniu możemy liczyć na kontynuację tej spadkowej tendencji. Na stacjach będziemy notować ceny z przedziału: 6,34-6,48 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, 6,99-7,15 zł/l dla diesla i 3,60-3,72 zł/l dla LPG" - ocenili eksperci.
Zwrócili uwagę, że sytuacja na giełdach naftowych na świecie chwilowo daje kierowcom podstawy do optymizmu. "Trzeba jednak pamiętać o rozważanym cały czas przez Unię Europejską scenariuszu wprowadzenia embarga na import surowca i paliw z Rosji, który szybko może zmienić układ sił na rynku ropy" - zaznaczyli.
"Sytuacja powoli zaczyna się poprawiać"
Także Urszula Cieślak z BM Reflex zwraca uwagę, że "za nami kolejny tydzień obniżek cen paliw na rynku hurtowym, a co najważniejsze, tydzień, w którym obniżki notujemy także na stacjach paliw". - Mimo że ceny nie wracają do poziomów sprzed wybuchu wojny na Ukrainie, to jednak sytuacja powoli zaczyna się poprawiać - stwierdziła.
Jej zdaniem w przedświątecznym tygodniu na kolejne tak wyraźne obniżki cen może już nie być miejsca.
- Nie wyklucza to dalszych obniżek. Niektóre stacje wciąż sprzedawały paliwo z droższych dostaw i tu obniżki mogą dopiero nastąpić. Skala obniżek będzie z pewnością mniejsza, ale i tak możemy liczyć na obniżki rzędu średnio 10–20 groszy na litrze - oceniła analityczka BM Reflex.
Ceny ropy reagują na zapowiedzi MEA
W ostatnich dniach wiadomością o kluczowym znaczeniu dla rynku ropy była decyzja Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE) o wypuszczeniu na rynek 120 milionów baryłek ropy, z których połowa pochodziłaby ze Stanów Zjednoczonych, a resztę dostarczyliby inni członkowie MAE - ocenili eksperci. "Taki ruch miałby pomóc w obniżeniu cen i stanowić 'przeciwwagę' dla ewentualnych braków podażowych w razie uruchomienia embarga dla surowca z Rosji. To największe uwolnienie rezerw w historii MAE zarówno w USA, jak i w innych krajach. Takie ilości surowca przekraczają poziom miliona baryłek dziennie przez pół roku" - stwierdzili analitycy portalu e-petrol.pl.
Ich zdaniem wizja uwolnienia zapasów wpłynęła mocno na ceny surowca na giełdzie – w ciągu ostatnich kilku dni to już kolejny spadek podczas jednej sesji przekraczający 5 dol.
"W tym momencie ropa lokuje się w rejonie 101 dol. za baryłkę. Argumentem wspierającym niższe poziomy cenowe może także pozostawać sytuacja w Szanghaju. To gigantyczne miasto zostało zablokowane z uwagi na pojawienie się kolejnej mutacji COVID-19 i analitycy spodziewają się czasowego obniżenia popytu na ropę i paliwa ze strony Chin, co zapewne może przekładać się na ceny w kolejnych tygodniach" - ocenił portal.
Embargo na surowce a ceny ropy
Dodano, że w czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której postulowane jest pełne embargo na import ropy, węgla, paliwa jądrowego i gazu z Rosji. "Taka sugestia, zapewne wsparta doniesieniami o bestialstwach armii rosyjskiej w podkijowskiej Buczy stanowi kolejny głos o ewentualnym odcięciu się Europy od produktu z tego kierunku. Decyzje takie podjęły już USA i Wielka Brytania, a do końca roku chce z ropy rosyjskiej rezygnować także Polska" - zaznaczył e-petrol.pl.
W piątek państwa UE zatwierdziły kolejne sankcje wobec Rosji za inwazję na Ukrainę, zakładające m.in. zakaz importu węgla z Rosji. Restrykcje wejdą w życie, gdy zostaną opublikowane w Dzienniku Urzędowym UE, co prawdopodobnie stanie się jeszcze w piątek.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach / Shutterstock.com