Wiceminister finansów Leszek Skiba poinformował w środę podczas posiedzenia Senatu, że szacunkowa wartość szkód wyrządzonych w spółce GetBack wynosi co najmniej 503 miliony złotych.
Wiceminister powiedział, że w toku postępowania prokuratorzy zabezpieczyli mienie, pod kątem między innymi zabezpieczenia roszczeń pokrzywdzonych, o wartości 373 milionów złotych. "Wysokość zabezpieczonego mienia i dokonanych blokad na rachunkach należących do podejrzanych wynosi aktualnie 373 miliony złotych" - stwierdził. Skiba poinformował, że obecnie cały czas trwają czynności mające na celu ustalanie kolejnych składników majątków podejrzanych, które mogłyby podlegać zabezpieczeniu. - Głównym i najważniejszym wątkiem śledztwa, z uwagi na dużą liczbę pokrzywdzonych jest wątek dotyczący doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości inwestorów (...) w związku z emisją i sprzedażą obligacji GetBack za pośrednictwem Idea Banku SA oraz domów maklerskich oraz innych podmiotów współpracujących z wyżej wymienionym bankiem - stwierdził Skiba. Dodał, że w charakterze świadka w toku śledztwa przesłuchano ponad 1,4 tysiąca osób, a akta tego śledztwa liczą łącznie 28 tomów.
Raport NIK
Najwyższa Izba Kontroli w raporcie opublikowanym w styczniu br. oceniła, że instytucje państwowe nie zapewniły skutecznej ochrony konsumentów przed niezgodną z prawem działalnością GetBack.
NIK w swoim raporcie zarzuca Urzędowi Komisji Nadzoru Finansowego, że ten przez pierwsze pięć lat działalności spółki nie przeprowadził w niej ani jednej kontroli. Nie zidentyfikował także sygnałów wskazujących na nieprawidłowości na podstawie informacji udostępnianych przez spółkę, jej audytorów i inne podmioty z nią współpracujące. Izba zauważyła także, iż ponad 9 tysięcy nabywców obligacji GetBack S.A nie odzyskało zainwestowanych środków w wysokości przekraczającej 2,5 miliarda złotych, a intensywne działania nadzorcze i kontrole podjęto dopiero po zaprzestaniu obsługi zobowiązań przez spółkę.
Rekompensaty
Na początku lutego br. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zdecydował, że Idea Bank ma wypłacić rekompensaty klientom poszkodowanym przez GetBack.
"Idea Bank proponował swoim klientom produkty wysokiego ryzyka, które w żaden sposób nie odpowiadały ich potrzebom. Niedozwoloną praktykę missellingu (wprowadzania w błąd - red.) potwierdził zebrany materiał dowodowy, w tym setki skarg konsumentów" - powiedział, cytowany w komunikacie, prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Decyzja prezesa UOKiK nie jest prawomocna. Idea Bank zapowiadał, że zamierza skorzystać z prawa odwołania się do sądu.
Afera GetBack
Spółka GetBack powstała w 2012 roku, a w lipcu 2017 roku jej akcje zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Zajmowała się zarządzaniem wierzytelnościami. Skupowała długi, głównie bankowe. Kupującym obligacje obiecywała wysokie oprocentowanie.
W kwietniu 2018 roku GPW, na wniosek KNF, zawiesiła obrót akcjami GetBacku.
Stało się to po tym, gdy 16 kwietnia rano firma podała, że prowadzi negocjacje z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju w sprawie finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym w wysokości do 250 milionów złotych. Z komunikatu spółki wynikało, że informację uzgodniono "ze wszystkimi zaangażowanymi stronami", tymczasem PKO BP i PFR zdementowały informacje, że prowadzą takie rozmowy. To wywołało reakcję KNF.
Autor: mb / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24