Praca marzeń? "Ludzie zachowują się, jakby przestali używać mózgu"

Źródło:
tvn24.pl
Wakacje Polaków i nowy trend
Wakacje Polaków i nowy trendTVN24
wideo 2/3
Wakacje Polaków i nowy trendTVN24

Na wakacjach rezydent zajmuje się wszystkim, od wymiany brudnych ręczników po załatwianie formalności, gdy turysta nagle umrze. - To nie jest praca dla wszystkich. Niektórzy chcą wracać w trakcie sezonu - stwierdza pracownica biura podróży. Ale są też tacy, którzy nie wyobrażają sobie innego życia.

Słońce, lazurowe niebo bez jednej chmurki, za oknem piękne widoki. Zamiast męczyć się w biurze, idziemy na plażę albo jedziemy na wycieczkę zwiedzać Akropol, spacerować uliczkami Wenecji czy obejrzeć ogród botaniczny. I tak bite trzy miesiące. Co jest w tym wszystkim najlepsze? Nie tylko nie kosztuje to ani grosza, ale jeszcze na koniec nam zapłacą.

Bajka? Nie, to wyobrażenie o pracy rezydenta biura podróży, czyli osoby, która wyjeżdża na miejsce, do którego przyjeżdżają turyści i tam sprawuje nad nimi opiekę.

- To może być wdzięczna profesja, w miłym miejscu, z pięknymi widokami - przyznaje Gosia, która pracuje w jednym z dużych biur podróży. - Ale wbrew pozorom nie każdy się do niej nadaje. To jest praca bezpośrednio z klientem, wymagająca, na pewno nie w godzinach 9-17.

- Praca marzeń? Tak może się wydawać osobom, które nie mają pojęcia, jak to naprawdę wygląda. Obiegowa opinia jest taka, że siedzisz pod palmą, opalasz się na plaży i raz na jakiś czas musisz odebrać jakiś telefon. Zazwyczaj jest odwrotnie - dodaje Justyna Dżbik-Kluge, autorka książki "Polacy last minute. Sekrety pilotów wycieczek", obecnie dyrektorka radiowej Czwórki. - Ci ludzie naprawdę zasuwają, jeśli uda im się raz w tygodniu wyjść na plażę, to już jest super. Mają jeden dzień wolny i zazwyczaj muszą wtedy wyprać swoje śnieżnobiałe koszulki, powypełniać papiery, zaplanować kolejne dni - wymienia.

Czytaj także: Kraj z najczystszym morzem w Europie. "To prawdziwa perła" >>>

Kiedy pisała książkę, rozmawiała z wieloma rezydentami (dłuższe wyjazdy, nawet do pół roku) i pilotami (wycieczki, które trwają od kilku do kilkunastu dni). Nasłuchała się o turystach, którzy potrafią awanturować się o każdą błahostkę, np. o to, że przeszkadzają im głośne cykady. - Ludzie na wczasach zachowują się czasami tak, jakby przestali używać mózgu - powiedziała jej jedna z rezydentek. 

- Na urlopie wyłączamy myślenie. Z jednej strony to dobrze, po to są wakacje. Ale kiedy nieprzejmowanie się pierdołami wejdzie za mocno, zaczynamy traktować rezydenta jak rodzica - mówi Dżbik-Kluge. Dodaje, że trudno liczyć na wdzięczność. Niejedna rezydentka słyszy od turysty: - Jest tu pani za nasze pieniądze!

Baty zbiera rezydent

Do obowiązków rezydenta biura podróży należą m.in. przygotowanie przylotu, serwis lotniskowy i hotelowy (czyli przywitanie turystów, udzielenie im informacji na temat zakwaterowania czy transportu, dyżurowanie w hotelu). Jednak głównym zadaniem jest opieka nad turystami. Czasem - 24 godziny na dobę.

- Trzeba być pod telefonem przez cały dzień, a w nagłych wypadkach nie można odmówić pomocy nawet w późnych godzinach nocnych - komentuje Gosia. 

Jak tłumaczy, Polacy nie mają jeszcze dużego doświadczenia w podróżach, różnie bywa ze znajomością języków obcych. -  Nie jesteśmy samodzielni i oczekujemy od rezydenta dużo atencji. Rezydent angażuje się w rozwiązywanie poważnych kłopotów, ale turyści dzwonią też z drobnostkami, takimi jak brudne ręczniki - przyznaje Gosia. - Na wakacjach oczekiwania zderzają się z rzeczywistością. Ludzie wydają duże pieniądze zaoszczędzone w ciągu roku na wyjątkowy czas z rodziną, mają pewne wyobrażenia, jak ma on wyglądać. Czasem wszystko idzie zgodnie z planem, ale nie zawsze. Coś może być niezgodne z ofertą albo po prostu z oczekiwaniami. Rezydent jest na pierwszej linii i zbiera baty za wszystko. Zdarzają się sytuacje trudne emocjonalnie. Mamy procedury, które mają je ułatwiać - zapewnia.

Czytaj także: Pożary w Grecji i ewakuacja. Jakie prawa przysługują turystom? >>>

W Polsce rezydentami zostają często studenci. Wydaje się, że to dobry pomysł na początek kariery zawodowej, połączenie wypoczynku i pracy. Ale rzeczywistość może zaskoczyć. Tak było z Jędrzejem Kamzelewskim, który w branży turystycznej zaczął działać zaraz po maturze. Miał zostać na Krecie przez trzy miesiące, wrócił szybciej, bo zajęcie okazało się cięższe, niż myślał.

- Kiedy zaczynałem, nie miałem świadomości, co może się stać na wyjeździe - przyznaje. - Dopiero potem, słuchając rozmów starszych kolegów, zrozumiałem, że to duża odpowiedzialność, której sam teraz doświadczam - opowiada. Ale do turystyki wrócił, dziś ma 28 lat i poza pandemiczną przerwą pracuje non-stop. Jaka to odpowiedzialność? Czasem trzeba umieć rozsądzać spory, kiedy indziej zachować zimną krew. - Ludzie na urlopie potrafią podjąć decyzję o rozwodzie, kłócą się, próbują przeciągać rezydenta na swoją stronę - opowiada Dżbik-Kluge. - Wydaje nam się, że życie się zatrzymuje, że na wakacjach nie będzie niewygody, chorób, czasem nawet śmierci. Tak niestety nie jest. Zdarza się też, że ktoś na wczasach umrze, trzeba zorganizować transport ciała do Polski, a czarter jest za tydzień. Rezydent zostaje z rodziną w żałobie i wszystkimi formalnościami.

Rezydent kontra schowek na szczotki

A jak praca rezydenta wygląda na co dzień? - Człowiek uczy się szybko regenerować. W nocy lot, nad ranem szybki prysznic i jestem gotowy do pracy - relacjonuje Jędrzej Kamzelewski.

- Na lotnisku muszą być o najróżniejszych porach, czasem nawet w środku nocy - mówi Dżbik-Kluge. - Odbierają, instruują, odwożą, a potem wracają na lotnisko, bo przyjechała następna grupa. Polacy chcą, żeby ktoś za nich załatwiał sprawy, choć niektóre z nich mogliby ogarnąć sami, na przykład idąc do recepcji. W hotelu ktoś nie ma ręcznika, ktoś pyta gdzie jest apteka, komuś zapchał się kibel, jest awantura na korytarzu, komuś nie działa kurek od ciepłej wody. Wszystko zależy od skali, jeden telefon to nie problem, gorzej, kiedy na pomysł zatelefonowania do rezydenta wpada kilka innych osób. Jedna z moich rozmówczyń, która pracowała w tureckim Side, w sezonie miała pod sobą 2 tys. turystów.

Trochę inne doświadczenia ma Anna, która właśnie zaczęła pierwszy sezon w roli rezydentki. Pracuje na jednej z greckich wysp. - Wydaje mi się, że rezydenci czują się w obowiązku, żeby narzekać na turystów - stwierdza. - Na razie nie spotkało mnie nic takiego, żebym mogła marudzić. Zależy na kogo się trafi, wiadomo, ale klienci nie są nadmiernie wymagający. Jest okej. Spotykam mnóstwo sympatycznych i miłych osób - stwierdza.

Nie ma też problemów ze snem: - Kiedy pytano mnie o preferencje dotyczące kierunku, poprosiłam o miejsce, w którym będę mogła spać, to znaczy bez przylotów na przykład o 2 w nocy.

Czytaj także: Rynek hotelowy kwitnie, ale "taniej nie będzie" >>>

I to się udało, bo jak tłumaczy, trafiła jej się spokojniejsza destynacja niż np. tureckie kurorty. - Przyloty mamy raz w tygodniu. Raz na trzy tygodnie muszę być na lotnisku o piątej rano, ale to dla mnie lepiej, niż zarywać całą noc. Przed te dwa miesiące nie zdarzyło mi się, żeby turysta dzwonił do mnie w środku nocy. Najpóźniej telefon dzwonił o 22. 

Te telefony są różne. - Klienci chcą zarezerwować samochód, zapytać, o której jest wycieczka i czy na pewno godzina wypisana na bilecie jest prawidłowa. Ostatnio był ktoś, kto znalazł kotka i chciał go przewieźć do Polski - wymienia Anna.

- Często zdarzają się narzekania na pokój. Określenia typu "to jest schowek na szczotki", "ciemno tu jak w piwnicy". To taki kod językowy, wytrych, trzeba się przez to przebić i dopiero można rozmawiać normalnie. Czasem to jest szukanie dziury w całym, ale częściej jest to po prostu rozczarowanie. Klient obejrzy zdjęcia w internecie, zobaczy piękne miejsca, fajne pokoje i chociaż dostanie taki, który spełnia standard, to jest zawiedziony, bo zamiast na morze ma widok na dach. To jest częsty problem, niezgodność wyobrażeń z rzeczywistością. A widok na morze? Jeśli jest wpisany do umowy, hotel ma obowiązek go zapewnić. Ale większość klientów wpisuje to jako życzenie w uwagach, wtedy widok będzie tylko w miarę możliwości. Nie jest to wiążące - tłumaczy.

Na razie z pracy jest na tyle zadowolona, że zastanawia się nad wyjazdem na kolejny sezon.

Spotykam się na zapas

- Najtrudniejsze jest to, że wiele rzeczy w Polsce, w domu ucieka przez palce. Co chwilę przepadają mi rodzinne uroczystości, urodziny bliskich osób. Coś się ważnego dzieje, a mnie nie ma - mówi Jędrzej Kamzelewski. - W listopadzie mój brat bierze ślub, musiałem to wiedzieć z dużym wyprzedzeniem, żeby na pewno nie wypadł mi w tym terminie wyjazd. Niektórzy dostosowują imprezy pode mnie. 

Przyznaje, że czasem mu doskwiera, że przez pracę trudniej jest utrzymać relacje. - Ze znajomymi spotykam się na zaś, między sezonami, w kwietniu. Wiem, że potem nie będę mieć czasu.

To dlatego w Polsce rezydentami są raczej osoby młode, bez wielkich zobowiązań rodzinnych. Choć zdarzają się i tacy. Kamzelewski: - Obserwuję znajomych, którzy w Polsce zostawiają męża czy żonę z dziećmi i wyjeżdżają. Logistycznie i emocjonalnie bywa to trudne. 

Ale mimo tych wad na razie nie wyobraża sobie zmiany pracy. Szczególnie, że w czasie pandemii miał okazję się przekonać, jak mogłoby to wyglądać. Żeby przeczekać obostrzenia i zobaczyć, jak wygląda praca stacjonarna, zatrudnił się w muzeum. - Okazało się, że duszę się za biurkiem, to nie dla mnie - stwierdza. - Praca w turystyce to przygoda życia, spotyka się ciekawych ludzi, poznaje się miejsca od podszewki, całe nasze życie przenosi się w nowe miejsce. To ekscytujące. Z drugiej strony ta praca się nie kończy. Jak mam dzień wolny, to idę obejrzeć nowe miejsca, w które chciałbym zabrać turystów. 

Teraz, po ośmiu latach w branży, stara się znaleźć balans pomiędzy życiem rodzinnym i pracą. -  Nie można zapominać o bliskich, trzeba być pod telefonem nie tylko dla turystów, ale też dla nich. Dziś częściej jestem pilotem wycieczek, to są krótsze wyjazdy, wraca się do domu po tygodniu czy dwóch. Na własne życzenie ma się trochę mniej pracy niż rezydent. 

Wakacje trwały tydzień

Zdarzają się też osoby, które na rezydenturę decydują się później, nie na studiach. Anna ma 45 lat., postanowiła zostać rezydentką, bo chciała spróbować życia zagranicą. Przerażały ją sprawy organizacyjne: przeprowadzka, szukanie mieszkania i pracy. Uznała, że łatwiej będzie zatrudnić się w polskiej firmie, która ją gdzieś wyśle.

-  Ja tu wszystko mam - mówi. - Nie muszę się zastanawiać, gdzie mieszkać, gdzie się żywić, gdzie pójść do pracy. 

Była przygotowana na trudności, ale na razie jest raczej spokojnie. W mediach społecznościowych publikuje zdjęcia antycznych ruin, bujnej greckiej roślinności, malowniczych zachodów słońca. Z innymi osobami, z którymi robiła kurs, wymieniają wiadomości i, jak mówi, w porównaniu do nich ma szczęście.

- Ale na pewno nie są to dla mnie wakacje - zastrzega. - Pracuję 8-10 godzin dziennie, a czasem i 12, jak mam spotkanie informacyjne w kilku hotelach pod rząd. Widzę, że rezydenci z innych krajów mają mniej zajęć, specjalizują się w rozwiązywaniu określonych spraw. My jesteśmy od wszystkiego, ale mnie to akurat odpowiada. W tygodniu mam jeden dzień wolnego, jak mam siłę, to gdzieś się ruszę, ale na razie są takie temperatury, które nie zachęcają do wychodzenia. Jak wracam, to odpoczywam od ludzi, nie szukam kontaktu, nie potrzebuję tu życia towarzyskiego. Muszę zrobić pranie na kolejny tydzień, zrobić zakupy, trochę odpocząć. 

Czy udało jej się skorzystać z tego, że wakacje spędza w pięknym miejscu? - Taki był pierwszy tydzień. Jeździłam na wycieczki, chodziłam na spotkania informacyjne, pokręciłam się po okolicy. W jakimś sensie też byłam w pracy, bo musiałam się wiele dowiedzieć i nauczyć, ale mogłam przez chwilę poczuć się jak turystka - opowiada.

Gosia, która pracuje w biurze podróży, mówi, że rotacja w branży jest spora. Część osób nie wróciła do pracy po pandemii, ale przyszło sporo nowych. Niektórzy nie wytrzymują tempa pracy, chcą wracać w trakcie sezonu. Nie zawsze jest to takie łatwe, trzeba znaleźć zastępstwo. Inni zostają, ale więcej nie decydują się na wyjazd.

Czytaj także: Blokują dostęp do plaży, wznoszą wrogie okrzyki. Mieszkańcy mają dość turystów >>>

Dla tych, którzy chcieliby pracować jako rezydenci, Jędrzej Kamazelewski ma jedną radę: - Na pewno nie można tego zajęcia traktować jak ucieczki od problemów. Ludzie wyjeżdżają na rezydenturę, bo się rozwiedli, coś im się posypało zawodowo. To źle rokuje - mówi, i dodaje, że kłopotów nie da się zostawić za sobą, a praca jest wymagająca. - Cokolwiek się dzieje w twoim życiu, rano masz stanąć przed ludźmi z uśmiechem na ustach i dać z siebie wszystko.

Autorka/Autor:Natalia Szostak Grafika: Katarzyna Korzeniowska

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Sherkeen Alou / Shutterstock.com

Pozostałe wiadomości

Zmiana na stanowisku prezesa największego polskiego ubezpieczyciela. Rada nadzorcza PZU odwołała w czwartek Andrzeja Klesyka z funkcji prezesa spółki - poinformowała firma w czwartkowym komunikacie. Do zmian na czele PZU odniosło się Ministerstwo Aktywów Państwowych, w którym niedawno też doszło do zmiany personalnej.

Prezes PZU stracił stanowisko. Ministerstwo o przyczynach

Prezes PZU stracił stanowisko. Ministerstwo o przyczynach

Źródło:
PAP

Prezydent Karol Nawrocki przyjechał w czwartek na spotkanie z mieszkańcami Kalisza, gdzie ogłosił pierwszą inicjatywę ustawodawczą dotyczącą powrotu do realizacji inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego w pierwotnym wariancie.

Nawrocki podpisał swój projekt w sprawie CPK. "Przywraca tradycyjny kształt"

Nawrocki podpisał swój projekt w sprawie CPK. "Przywraca tradycyjny kształt"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Absolutnie go nie zniszczyliśmy. My ten projekt naprawiliśmy po PiS - mówił w "Tak Jest" pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego, odnosząc się do zarzutów Karola Nawrockiego dotyczących CPK. Dodał, że prezydent w kwestii inwestycji "został wprowadzony w błąd albo nie rozumie pewnych spraw".

Lasek: my ten projekt naprawiliśmy po PiS

Lasek: my ten projekt naprawiliśmy po PiS

Źródło:
TVN24

WIG20 przebił barierę 3000 punktów, osiągając najwyższy poziom od 2008 roku - poinformował w czwartek minister finansów i gospodarki Andrzej Domański. Podkreślił, że wzrost indeksu o 37 procent w tym roku świadczy o doskonałej kondycji polskiej gospodarki. Spośród spółek mocno zyskiwały banki.

Warszawska giełda z nowym rekordem po 17 latach

Warszawska giełda z nowym rekordem po 17 latach

Źródło:
PAP

Wolałbym panie prezydencie, jeśli pan tam gdzieś mnie widzi, żeby w takich oczywistych sprawach pan pomagał, a nie przeszkadzał - powiedział w czwartek premier Donald Tusk zwracając się do Karola Nawrockiego. Chodzi o tak zwaną ustawę wiatrakową, która zamraża również ceny prądu. Nowelizacja czeka na podpis prezydenta.

Premier Tusk: złapałem się za głowę

Premier Tusk: złapałem się za głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Od maja w Słowenii trwają intensywne poszukiwania szczęśliwca, który wygrał 37 milionów euro w loterii Eurojackpot, ale wciąż nie odebrał nagrody. Na zwycięzcę czeka także gmina, która ze względu na podatek od wygranej mogłaby otrzymać ponad 5 milionów euro.

Wygrał 37 milionów euro i wciąż ich nie odebrał. Trwają poszukiwania szczęśliwca

Wygrał 37 milionów euro i wciąż ich nie odebrał. Trwają poszukiwania szczęśliwca

Źródło:
PAP

Amerykański Departament Zdrowia (HHS) kończy prace nad rozwojem szczepionek mRNA. W zamian będzie wspierać inne technologie - ogłosiła we wtorek agencja BARDA (Biomedical Advanced Research and Development Authority).

USA wycofują się z tych szczepionek. "Znowu zostaniemy w tyle"

USA wycofują się z tych szczepionek. "Znowu zostaniemy w tyle"

Źródło:
CNN

Donald Tusk odwiedził w czwartek Świętą Jadwigę, maszynę, która wierci najdłuższy tunel kolejowy w Polsce w Męcinie koło Limanowej. Koszt tej inwestycji, jak mówił premier, to 2 miliardy złotych, które pochodzą z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Szef rządu zapowiedział, że polskie koleje przewiozą w ciągu następnego roku pół miliarda pasażerów.

Tusk odwiedził Jadwigę, która drąży najdłuższy tunel w Polsce

Tusk odwiedził Jadwigę, która drąży najdłuższy tunel w Polsce

Źródło:
PAP

W czwartek Bank Anglii ogłosił obniżkę stóp procentowych z 4,25 do 4 procent, co jest najniższym poziomem od marca 2023 roku. Decyzja, zgodna z prognozami analityków, stanowi trzecią w tym roku obniżkę oraz piątą od sierpnia 2024 roku.

Bank Anglii zadecydował w sprawie stóp procentowych

Bank Anglii zadecydował w sprawie stóp procentowych

Źródło:
PAP

Pół roku temu Donald Trump nazywał premiera Indii Narendrę Modiego swoim "wielkim przyjacielem", ponieważ oba kraje postawiły sobie ambitny cel podwojenia wymiany handlowej do 500 miliardów dolarów do 2030 roku. Dziś po tej wielkiej przyjaźni śladu nie widać, a amerykański przywódca co rusz atakuje Indie.

Relacje w punkcie krytycznym. Czy wszystko już stracone?

Relacje w punkcie krytycznym. Czy wszystko już stracone?

Źródło:
BBC

Nowa Zelandia słynie z malowniczych krajobrazów i bujnej roślinności, która niezmiennie zachwyca przyjezdnych. Władze kraju postanowiły wykorzystać popularność najbardziej obleganych przez turystów miejsc, by pozyskać środki na nowe inwestycje. Nowozelandzki rząd zdecydował, że od zagranicznych gości będą pobierane opłaty za wstęp do czterech szczególnie chętnie odwiedzanych atrakcji - między innymi rezerwatu morskiego, na terenie którego nakręcono "Opowieści z Narni".

Nałożą opłaty na zagranicznych turystów. Na liście cztery atrakcje

Nałożą opłaty na zagranicznych turystów. Na liście cztery atrakcje

Źródło:
PAP

Holenderskie linie lotnicze KLM poinformowały o wycieku danych osobowych klientów w wyniku ataku hakerskiego na system partnera zewnętrznego tej firmy. Spółka, która nie ujawniła liczby poszkodowanych osób, zaleciła klientom ostrożność podczas kontaktów z KLM za pośrednictwem poczty elektronicznej.

Duże linie lotnicze ostrzegają pasażerów. Wyciekły dane klientów

Duże linie lotnicze ostrzegają pasażerów. Wyciekły dane klientów

Źródło:
PAP

Minutę po północy czasu wschodnioamerykańskiego w czwartek w życie weszły nowe stawki amerykańskich ceł dla 70 państw świata oraz Unii Europejskiej - poinformowała administracja prezydenta Donalda Trumpa.

Cła Trumpa weszły w życie. "Agresywna polityka pozostanie z nami"

Cła Trumpa weszły w życie. "Agresywna polityka pozostanie z nami"

Źródło:
PAP

Boom w sektorze AI maskuje fatalne gospodarcze skutki polityki prezydenta USA Donalda Trumpa. Jest też powodem, dla którego mimo wojny handlowej nie doszło do tąpnięcia na giełdach - napisał na swoim blogu laureat ekonomicznego Nobla profesor Paul Krugman.

Noblista o polityce Trumpa: to ocaliło amerykańską gospodarkę przed zastojem

Noblista o polityce Trumpa: to ocaliło amerykańską gospodarkę przed zastojem

Źródło:
PAP

Karol Nawrocki podczas środowego orędzia wyraził sprzeciw wobec wprowadzenia euro w Polsce. Zdaniem ekspertów nie jest możliwe obecnie wprowadzenie tej waluty, gdyż trzeba by zmienić konstytucję, a do tego polska gospodarka nie jest na to gotowa, więc wypowiedź nowego prezydenta ma "wymiar czysto polityczny".

Co z euro w Polsce? Eksperci o słowach prezydenta Karola Nawrockiego

Co z euro w Polsce? Eksperci o słowach prezydenta Karola Nawrockiego

Źródło:
PAP

- Zawetowane przez Andrzeja Dudę przepisy to przepisy, które miały szanse ratować życie, zdrowie, bezpieczeństwo dzieci - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Poinformowała też, że projekt w sprawie asystencji osobistej dla osób z niepełnosprawnościami jesienią trafi do Sejmu.

"Ta ustawa ratowałaby życie"

"Ta ustawa ratowałaby życie"

Źródło:
tvn24.pl

W środę włoski rządowy komitet techniczny zatwierdził ostatecznie wart miliardy euro projekt budowy mostu na Sycylię - poinformowała Liga, partia wicepremiera i ministra infrastruktury Matteo Salviniego. Jak pisze "Financial Times", rząd przekonuje, że to część realizacji zobowiązań wobec NATO. - Rosyjscy planiści wojskowi wiedzą, że włoskie oddziały i posiłki dla państw bałtyckich czy Polski nie przejadą przez ten most - komentują eksperci.

Przekonują, że ta inwestycja pomoże NATO. "Posiłki dla Polski nie przejadą"

Przekonują, że ta inwestycja pomoże NATO. "Posiłki dla Polski nie przejadą"

Źródło:
Reuters, "Financial Times"

Prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie, wprowadzające dodatkowe 25 procentowe cło na import towarów z Indii w związku z kupowaniem przez ten kraj rosyjskiej ropy naftowej - wynika z dokumentu opublikowanego przez Biały Dom.

Trump nakłada dodatkowe cła. Kara za kupowanie rosyjskiej ropy

Trump nakłada dodatkowe cła. Kara za kupowanie rosyjskiej ropy

Źródło:
PAP

W lipcu tego roku zarejestrowano w Polsce o ponad 230 procent więcej nowych aut elektrycznych, niż w tym samym miesiącu rok wcześniej - poinformował Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego. Natomiast od początku roku odnotowano wzrost na poziomie 80 procent w skali roku.

Ten typ auta coraz popularniejszy. Wzrost o ponad 230 procent

Ten typ auta coraz popularniejszy. Wzrost o ponad 230 procent

Źródło:
PAP

W lipcu tego roku z portu lotniczego w Radomiu skorzystało 18 tysięcy pasażerów. To o 15 procent mniej niż w tym samym miesiącu w ubiegłym roku. Od początku roku z Lotniska Warszawa-Radom skorzystało ponad 50 tysięcy pasażerów - poinformowały Polskie Porty Lotnicze (PPL).

Spadek o 15 procent. "Stabilny popyt na usługi lotniska"

Spadek o 15 procent. "Stabilny popyt na usługi lotniska"

Źródło:
PAP

W środę weszły w życie zmiany będące odpowiedzią na potrzeby osób, które doświadczyły straty ciąży. Dwa rozporządzenia gwarantują prawo do skróconego urlopu macierzyńskiego i zasiłku za ten okres, a także prawo do zasiłku pogrzebowego – niezależnie od czasu trwania ciąży i bez konieczności ustalania płci dziecka - poinformował resort rodziny w komunikacie.

"Koniec okrutnego stanu prawnego". Rozporządzenia weszły w życie

"Koniec okrutnego stanu prawnego". Rozporządzenia weszły w życie

Źródło:
PAP

Firma Pandora, potentat branży jubilerskiej, potwierdziła, że padła ofiarą cyberataku, w wyniku którego utraciła poufne dane klientów.

Atak na znaną markę jubilerską. Skradziono dane klientów

Atak na znaną markę jubilerską. Skradziono dane klientów

Źródło:
tvn24.pl

Rząd zapowiada OKI. Osobiste Konto Inwestycyjne ma zachęcać do inwestowania bez podatku Belki, ale tylko do pewnego limitu. - Gdy czytam komentarze moich czytelników, to największy zarzut jest taki: mnie to nie będzie dotyczyć, ja tego nigdzie nie zainwestuję, ja się obawiam rynku kapitałowego. Ci ludzie czują się wyłączeni z tego systemu - komentował na antenie TVN24 BiS dziennikarz ekonomiczny, założyciel portalu "Subiektywnie o finansach" Maciej Samcik.

Czy OKI jest OK? "Czują się wyłączeni z tego systemu"

Czy OKI jest OK? "Czują się wyłączeni z tego systemu"

Źródło:
tvn24.pl

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej poinformowało w środę, że szacowana stopa bezrobocia w lipcu wyniosła 5,4 procent. W czerwcu była ona na poziomie 5,1 procent.

"Zaskoczenie". Tyle wyniosła stopa bezrobocia w Polsce

"Zaskoczenie". Tyle wyniosła stopa bezrobocia w Polsce

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Od 1 stycznia 2026 roku najniższa krajowa ma wynieść 4806 złotych, a minimalna stawka godzinowa 31,40 złotego. Takie założenia przedstawiono w projekcie rozporządzenia rządu, który skierowano do opiniowania.

Najniższa krajowa 2026. Projekt rządu dotyczący minimalnego wynagrodzenia

Najniższa krajowa 2026. Projekt rządu dotyczący minimalnego wynagrodzenia

Źródło:
PAP

O skróconym czasie pracy mówi się od dawna. Na stole są różne warianty, a jaki preferują Polacy? Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Research Partner na Panelu Badawczym Ariadna 57 procent opowiada się "zdecydowanie" za czterodniowym tygodniem pracy. Jednocześnie 70 procent badanych jest przekonanych, że pracodawcy będą chcieli obciąć zarobki.

Krótszy tydzień pracy. Oto, co sądzą o nim Polacy

Krótszy tydzień pracy. Oto, co sądzą o nim Polacy

Źródło:
PAP

Aż 41 procent wynoszą cła, które Donald Trump nałożył na Syrię. To najwyższe amerykańskie taryfy spośród wszystkich państw na świecie. Co ciekawe, w maju prezydent USA zniósł sankcje wobec tego kraju.

Na ten kraj Donald Trump nałożył najwyższe cła

Na ten kraj Donald Trump nałożył najwyższe cła

Źródło:
PAP