Na Balearach kryzys mieszkaniowy odwrócił procesy migracyjne. Mieszkańcy hiszpańskich wysp przeprowadzają się na kontynent - alarmuje dziennik "La Vanguardia". Podkreśla, że populacja na archipelagu rośnie tylko dzięki obcokrajowcom.
"Kryzys mieszkaniowy na Balearach zaczyna wypychać mieszkańców z wysp" - zaznacza katalońska gazeta "La Vanguardia", analizując najnowsze dane statystyczne dotyczące migracji w tym regionie.
Kryzys mieszkaniowy na Balearach
Według gazety, w ciągu ostatnich trzech lat rozpoczęła się odwrotna migracja, a mieszkańcy śródziemnomorskiego archipelagu opuszczają go, przenosząc się do Hiszpanii kontynentalnej. Jest to odwrócenie trendu, który utrzymywał się przez lata, kiedy to obywatele chętniej przenosili się z kontynentu na wyspy.
W ocenie ekspertów, głównym powodem jest kryzys na rynku nieruchomości, którego doświadcza archipelag. Mieszkańcy wysp uważają, że bardziej opłaca się mieszkać w innych wspólnotach autonomicznych.
Przybyło 300 tysięcy cudzoziemców
"Średnia cena mieszkania na Balearach to około 350 tys. euro. To samo mieszkanie w Kantabrii jest warte 153 tys., w Asturii 119 tys., a w Andaluzji - 175 tys. euro. Za cenę jednego mieszkania na Balearach można kupić cztery w Estremadurze, średnio po 90 tys. euro za każde" - wylicza "La Vanguardia".
Populacja Balearów rośnie jedynie dzięki przybyszom z zagranicy, głównie z Ameryki Południowej. W ciągu ostatnich 25 lat na zamieszkiwany przez 1,2 mln osób archipelag przybyło prawie 300 tys. cudzoziemców.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: neme_jimenez/Shutterstock