Od stycznia do Japonii przyjechało łącznie rekordowe 33 379 900 osób, co stanowi wzrost o ponad 30 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. W samym listopadzie liczba zagranicznych gości wyniosła 3,18 mln.
Przyciągają japońska kultura i niski kurs jena
Ten kierunek najczęściej wybierali obywatele Korei Południowej (7,95 mln), Chin (6,37 mln) i Tajwanu (5,55 mln). Przed pandemią to Chińczycy byli na czele zestawienia.
JNTO zaznacza, że zmiana w klasyfikacji wynika ze spowolnienia gospodarczego w Chinach przy jednoczesnej poprawie stosunków między Japonią a Koreą Płd.
Jako główne powody boomu turystycznego wymieniono niski kurs jena i popularność japońskiej kultury.
Czytaj więcej: Najcieplejsza jesień w historii pokrzyżowała plany turystom >>>
Ambitne cele i krytyczne głosy mieszkańców
Rząd w Tokio wyznaczył cel zwiększenia liczby zagranicznych turystów do 60 milionów do 2030 r.
Jednak, jak zwracają uwagę media, już teraz coraz częściej pojawiają się głosy krytyki ze strony mieszkańców i lokalnych władz w związku ze skokiem liczby odwiedzających i zjawiskiem "nadmiernej turystyki".
Autorka/Autor: mp/dap
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock