Deweloperzy będą musieli zapewnić mieszkańcom stacje do napełniania baterii w elektrycznych autach - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Nowy projekt dotyczący ładowania baterii w samochodach został przygotowany przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Jednak deweloperzy są krytyczni wobec pomysłu.
Przepisy zakładają, że punkty poboru energii mają znajdować się zarówno przy blokach, jaki parkingach przy budynkach użyteczności publicznej - twierdzi gazeta.
– Dziś coraz głośniej mówi się o pojazdach napędzanych prądem, mamy też unijne dyrektywy dotyczące rozbudowy infrastruktury paliw alternatywnych, m.in. w zakresie punktów ładowania dla pojazdów elektrycznych. Stąd ta propozycja – wyjaśnia Tomasz Żuchowski, podsekretarz stanu w resorcie.
Przepisy obejmą nowe inwestycje mieszkaniowe w określone miastach - zamieszkałych przez minimum 100 tys. mieszkańców oraz o liczbie zarejestrowań pojazdów minimum 60 tys. Ponadto aut musi być więcej niż 400 na 1000 mieszkańców.
Brak poparcia
Nowy wymóg instalowania wtyczek wejdzie w życie po 24 miesiącach. Jednak deweloperzy są krytyczni wobec pomysłu.
– To kolejny przykład zbędnej ingerencji ustawodawcy w sprawy, które powinien uregulować rynek – uważa Marek Poddany, wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich. – To, czy dana inwestycja będzie mieć stacje dokujące, czy nie, zależeć powinno od popytu na tego typu rozwiązania. A więc tego, czy nasi klienci będą kupować samochody elektryczne – stwierdza.
Samochody elektryczne nie cieszą się w Polsce popularnością - w 2015 roku zarejestrowano ich tylko 259.
Dla dobra dziecka?
Ministerstwo nie ogranicza się jednak w swoich pomysłach. Planuje wprowadzić obowiązek umieszczenia stanowisk do przewijania dzieci m.in. w wielkopowierzchniowych sklepach czy stacjach paliw. – Dziś nie ma wielu takich miejsc. Przewijaków często brakuje nawet w obiektach zbudowanych ze środków unijnych. Wydaje się, że w cywilizowanym kraju takie rozwiązania winny być standardem – podkreśla wiceminister Żuchowski.
Zobacz: Samochody elektryczne w Krakowie?
Autor: PMB/gry / Źródło: Forsal