Wchodzimy do ligi państw o najwyższym poziomie rozwoju technologicznego, w polskiej fabryce Intela będzie powstawał produkt gotowy, a nie komponenty - stwierdził prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH) Paweł Kurtasz. Dzięki tej inwestycji w Polsce będą działać największy w tej części świata dział R&D tej firmy i fabryka.
Firma Intel ogłosiła w piątek, że planuje zainwestować 4,6 mld dol. w swoim nowym zakładzie integracji i testowania półprzewodników w Miękinie koło Wrocławia. Planuje tam stworzyć 2000 miejsc pracy. Jak wskazała, dzięki inwestycji powstaną też tysiące powiązanych stanowisk u dostawców. - Intel przeprowadzi największą inwestycję typu greenfield w historii Polski - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Greenfield oznacza, że inwestycja jest tworzona od zera.
Kurtasz: w polskiej fabryce będzie powstawał produkt gotowy
- Wejście w obszar producentów mikroprocesorów, czyli krajów, które je produkują to wejście do elitarnej grupy. Na świecie jest tylko kilka takich państw - wskazał rozmowie z Polską Agencją Prasową szef PAIH. W jego ocenie najważniejsze jest to, że Polska będzie mieć dostęp do produktu gotowego. - W polskiej fabryce będzie powstawał produkt gotowy, a nie komponenty - zaznaczył Kurtasz.
Prezes PAIH podkreślił, że od czasu odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r. "nie było u nas pojedynczej inwestycji porównywalnej do tej pod względem nakładów i wolumenu".
Kurtasz powiedział PAP, że wchodzimy do ligi państw "o najwyższym poziomie rozwoju technologicznego". Przypomniał, że w Gdańsku jest dział badań i rozwoju (R&D) Intela, który zatrudnia 4 tys. osób i projektowane są tam mikroprocesory. - Dzięki tej inwestycji będziemy mieć wszystko - i dział R&D, największy w tej części świata, a niedługo fabrykę zatrudniającą dwa tysiące osób, a docelowo, licząc z kooperantami dwukrotność tej liczby - zauważył.
Intel podał, że nowa fabryka w okolicach Wrocławia w połączeniu z istniejącym zakładem produkcji tzw. wafli krzemowych w Irlandii oraz drugim planowanym zakładem produkcji wafli krzemowych w Magdeburgu (Niemcy), pomoże stworzyć pierwszy tego typu w Europie, kompleksowy i najbardziej zaawansowany technologicznie łańcuch dostaw w dziedzinie produkcji półprzewodnikowych układów scalonych.
Fabryka pod Wrocławiem, jak dodał, przyczyni się do tworzenia w tym sektorze gospodarki nadwyżki eksportu - "państwo będzie dzięki temu zarabiało, co pozytywnie wpłynie na nasz bilans eksportowy".
"Stajemy się partnerem krytycznym USA"
Kurtasz zwrócił uwagę, że dzięki inwestycji Intela stajemy się też "partnerem krytycznym dla Stanów Zjednoczonych i nasze bezpieczeństwo staje się z punktu widzenia USA krytyczne".
Szef PAIH odniósł się też do kwestii polskich poddostawców dla mającej powstać fabryki. - Jeżeli mówimy o poddostawcach do budowy mikroprocesorów, to portfolio firm, które globalnie potrafią je wytwarzać, nie jest duże - stwierdził.
Przyznał, że rodzime firmy będą musiały się tego biznesu nauczyć. - Mówimy na przykład o specyficznej chemii wykorzystywanej do trawienia, gdzie stopień jej czystości jest taki, że potrafią ją wytworzyć tylko dwie firmy na świecie. Chcielibyśmy, aby w tym ekosystemie znalazły się polskie firmy, ale tu Intel będzie decydował, z kim chce współpracować - stwierdził Kurtasz.
Nie oczekujmy zbyt wiele naraz - dodał. - To nie jest branża automotive, gdzie mamy już duże kompetencje w obszarze produkcji komponentów, tylko zupełnie nowa, technologia, a obszar koinwestycji będzie bardzo duży - powiedział.
Zwrócił uwagę, że inwestycja główna, jak zadeklarował Intel, to 4,6 mld dol. - Z reguły przy tego typu projektach kooinwestycja ma większy wolumen niż inwestycja główna - dodał.
Kurtasz podkreślił, że tego typu inwestycje rozwijane są w sposób ciągły, bo zmienia się technologia. - 15 lat temu szczytową technologią wchodzącą na rynek był pojedynczy tranzystor wielkości 45 nanometrów, dzisiaj jest to 5 nanometrów - przypomniał.
Według niego "koinwestycje związane z nową fabryką ruszą w pierwszej dekadzie jej działalności". Dodał, decyzja o budowie takiej fabryki oznacza, że będzie funkcjonowała, co najmniej trzy dekady. - W krótszym czasie taka inwestycja byłaby nieopłacalna - stwierdził.
Kurtasz zaznaczył, że Polska bierze czynny udział w łańcuchu produkcyjnym, który zostanie domknięty najbardziej zaawansowanym technologicznie łańcuchem dostaw w dziedzinie produkcji półprzewodnikowych układów scalonych. - Wpisuje się to w politykę UE, która chce, by w najbliższym czasie 20 proc. globalnej produkcji mikroprocesorów pochodziła z Europy - przypomniał. Dodał, że fabryka pod Wrocławiem w dużej mierze zaspokoi ten unijny cel.
Zauważył, że jednym z powodów, dla których Intel wybrał nasz kraj jest to, że mamy wykwalifikowaną kadrę inżynierów. - To już nie siła robocza, a specjalistyczna kadra - podkreślił.
Pytany o termin uruchomienia nowej fabryki Kurtasz zauważył, że "inwestor musi dostać, a PAIH mu w tym pomaga, notyfikację UE co do tego projektu". - Od tego momentu potrzebne będą około dwa lata na postawienie zakładu; będzie mieć wówczas potencjał, by zacząć działać - podsumował.
O firmie Intel
Intel z siedzibą w miejscowości Santa Clara w kalifornijskiej Dolinie Krzemowej w USA to założony w 1968 r. koncern z branży nowych technologii, będący jednym z największych producentów półprzewodników na świecie. Amerykańska firma notowana na giełdzie NASDAQ wytwarza m.in. procesory do komputerów osobistych, a także rozwiązania informatyczne i sprzętowe na potrzeby centrów danych, sztucznej inteligencji oraz pojazdów autonomicznych. Globalnie spółka zatrudnia ponad 121 tys. osób, w tym w Unii Europejskiej - ok. 10 tys. pracowników.
Jak wskazał portal stacji CNN, w obszarze high-endowych chipów komputerowych Intel konkuruje z południowokoreańskim Samsungiem oraz tajwańskim TSMC.
Czytaj także: To ma być największa tego typu inwestycja na świecie >>>
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PhotoVrStudio/Shutterstock