Czy zbliża się koniec sekundników na skrzyżowaniach? Zamontowano je w kilku miastach Polski, kierowcy są zadowoleni, ale ekspertom i urzędnikom zaczynają przeszkadzać. Główny argument, który ma przekonać kierowców do zlikwidowania sekundników, to poprawa bezpieczeństwa na drogach. Materiał z programu "Polska i Świat" w TVN24.
Zegary odliczające czas do zielonego i czerwonego światła działają już w kilkunastu miastach w Polsce. Kierowcy bardzo je lubią, ale ministerstwo infrastruktury ma obawy, że urządzenia przeszkadzają.
- Są badania, które mówią, że nie wpływa to pozytywnie na ruch. Wręcz przeciwnie, że wzmaga zagrożenie w ruchu - mówi wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit.
Prowokują kierowców?
Część ekspertów twierdzi, że "sekundniki" prowokują kierowców do niebezpiecznej jazdy. - Jest to urządzenie niebezpieczeństwa ruchu drogowego - ostrzega Tomasz Borowski ze Stowarzyszenia Klubu Inżynierii Ruchu, który powołuje się na testy zegarów w Grudziądzu.
Po zamontowaniu urządzeń w tym mieście więcej kierowców zaczęło bowiem wjeżdżać na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Wskaźnik wzrósł w kolejnych miesiącach od wprowadzenia "sekundnika" o kolejno 13, 33 i 53 proc. - Mamy 5 sekund, a my mamy jeszcze 100 metrów. Wciskamy pedał gazu i na pełnej szybkości próbujemy to skrzyżowanie pokonać - dodaje Borowski.
Ministerstwo chce sprawdzić, czy tak się dzieje faktycznie i nie wyklucza, że każe ściągnąć zegary. - Wydamy stosowne akty prawne, które uniemożliwią instalowanie tych urządzeń, ale jesteśmy jeszcze przed - mówi wiceminister Szmit.
Co dalej?
Problem z "sekundnikami" polega nie tylko na tym, czy powodują zagrożenie, ale czy w ogóle są legalne. Obecnie w przepisach nie ma bowiem słowa o zegarach. Każde miasto interpretuje je po swojemu.
- W tej chwili nie ma przepisów, które jednoznacznie negują montowanie tego typu urządzeń. W związku z czym w Szczecinie nadal będzie trwał ich montaż - zapewnia Hanna Pieczyńska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie.
Z kolei Leszno testuje "sekundniki", szykuje się też Koszalin. Nikt jednak nie umie dzisiaj powiedzieć, czy brak zgody na montaż zegarów oznacza zakaz ich montażu.
Wiceminister Szmit obiecuje jednak, że zrobi porządek z "sekundnikami".
Autor: mb / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24