Rosyjski producent oprogramowania antywirusowego firma Kaspersky Lab wniósł do amerykańskiego sądu federalnego odwołanie od decyzji Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych zakazującej korzystania z produktów rosyjskiej firmy w sektorze publicznym.
Firma chce obalić zarzuty dotyczące jej rzekomej podatności na wpływy Kremla. Zarzuca też Departamentowi Bezpieczeństwa Krajowego (Department of Homeland Security, DHS), że "opiera się na subiektywnych, nietechnicznych źródłach, takich jak niepotwierdzone i w wielu przypadkach anonimowe doniesienia medialne, zarzuty oraz pogłoski". Podstawą do odwołania wniesionego do sądu federalnego ma być "niezgodność z konstytucją" decyzji DHS i uniemożliwienie firmie dochodzenia swoich praw.
- Chcemy zabezpieczyć swoje prawa, dlatego zwracamy się do sądu - powiedział Jewgienij Kaspierski, założyciel firmy. Wyjaśniając przyczyny złożenia odwołania do sądu dodał, że działania władz USA szkodzą reputacji jego przedsiębiorstwa. Podkreślił też, że chce, aby sąd uchylił zakaz i oświadczył, że produkty firmy Kaspersky nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa amerykańskich systemów informatycznych.
Kaspersky szacuje wartość oprogramowania sprzedawanego rządowi USA na 54 tys. dolarów, co ma stanowić 0,03 proc. całkowitych przychodów ze sprzedaży prowadzonej przez amerykański oddział producenta. Firma podkreśla jednak, że zarzuty zaszkodziły reputacji firmy i przełożyły się na spadek zaufania konsumentów, co doprowadziło do obniżenia sprzedaży, a nawet wycofania produktów Kaspersky Lab z oferty części sprzedawców, takich jak Best Buy. Przyczyniło się to do spadku przychodów firmy w USA o 5-8 proc.
Zakaz
We wrześniu amerykański Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) wystosował dyrektywę nakazującą urzędom i państwowym agencjom rezygnację w ciągu 90 dni z oprogramowania antywirusowego rosyjskiej firmy Kaspersky Lab, a także z innych rozwiązań i usług tej firmy.
Taka decyzja DHS wynikała, że rosnących obaw władz USA dotyczących tego, że oprogramowanie Kaspersky Lab może być wykorzystywane przez rosyjski wywiad i zagrażać bezpieczeństwu narodowemu.
Zarówno Kaspersky, jak i władze w Moskwie wielokrotnie zaprzeczały tym oskarżeniom. Producent oprogramowania antywirusowego deklarował również w październiku, że udostępni do audytu niezależnym obserwatorom kod źródłowy programów oraz ich aktualizacje i zasady wykrywania cyberzagrożeń, a także procesy wewnętrzne firmy. Przedstawiciele amerykańskich władz uznali to za niewystarczającą gwarancję.
Podobną - jak DHS - rekomendację wydało również FBI dla największych amerykańskich firm, zwłaszcza w sektorze energetycznym i finansowym, wskazując na ryzyko aktów sabotażu i kradzieży danych. Zakaz korzystania z produktów rosyjskiej firmy w amerykańskich agencjach federalnych został zatwierdzony przez prezydenta USA Donalda Trumpa we wtorek 12 grudnia.
Na początku grudnia rosyjski producent oprogramowania zapowiedział, że zamknie swoją waszyngtońską siedzibę, zamierza jednak pozostać na rynku w Stanach Zjednoczonych i otworzyć biura w Chicago, Los Angeles i Toronto. Założyciel firmy Jewgienij Kaspierski podał wcześniej, że globalne przychody Kaspersky Lab wyniosą w tym roku ponad 700 mln dolarów. Z produktów firmy z siedzibą w Moskwie na całym świecie korzysta około 400 mln użytkowników.
W Polsce
Na początku grudnia także polski Centralny Ośrodek Informatyki wykluczył z przetargu firmę Kaspersky Services, mimo że ta zaoferowała najlepsze warunki. "Przyjęcie oferty naruszałoby bezpieczeństwo publiczne lub istotny interes bezpieczeństwa państwa" - argumentował decyzję ośrodek.
Autor: msz / Źródło: BBC, PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Alexxsun BB BY SA Wikipedia