Początek tygodnia należy raczej do udanych dla złotego. Szczególnie jeśli spojrzeć na pierwszą godzinę sesji europejskiej, ale mając w pamięci to, co działo się przed weekendem. W tym tygodniu złoty może mieć tendencję do osłabiania się, w oczekiwaniu na ocenę agencji ratingowej Moody's. Komentarz redaktora rynkowego tvn24bis.pl Jakuba Tomaszewskiego.
Chwilę przed godz. 18. euro kosztowało 4.42 zł, dolar 3.88 zł, funt 5.59 zł. Za franka szwajcarskiego trzeba było zapłacić 4.00 zł.
Jak radził sobie złoty?
Złoty po dobrym otwarciu sesji europejskiej miał tendencję do umacniania się, jednak chwilę przed południem stracił wigor i zaczął się osłabiać. Najmocniej tracił do euro, jednak zeszłotygodniowe maksima pary EUR/PLN w okolicy 4,435 wydają się na tę chwilę być niezagrożone. Brakuje do nich nieco ponad pół grosza. Niemal identycznie wygląda sytuacja na parze z dolarem, z tą różnicą, że do ubiegłotygodniowego maksimum pary USD/PLN brakuje niecały grosz. Do franka złoty również ostatecznie się osłabił względem otwarcia sesji europejskiej. Obecnie jednak zyskuje do ubiegłotygodniowego minimum nieco ponad półtora grosza. Do funta złoty również traci od godzin około południowych i na tę chwilę do szczytu pary GBP/PLN z pierwszego tygodnia maja brakuje mu niecałe trzy grosze.
Ocena Moody's
Pod koniec bieżącego tygodnia poznamy ocenę agencji Moody's. Wielu ekonomistów spodziewa się, że rating zostanie obniżony, skoro powody dla styczniowego cięcia oceny nie uległy zmianie.
Podobnego zdania mogą być inwestorzy, którzy w związku z tym będą chcieli stopniowo wycofywać swoje pozycje ze złotowych instrumentów skarbowych i walutowych.
Zobacz. Ratingi Polski
Autor: Jakub Tomaszewski / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock