Polskie górnictwo węgla kamiennego przyniosło w ubiegłym roku niemal 1,9 mld zł straty netto, o ponad 150 mln zł mniej niż rok wcześniej. Kopalnie wydobyły 72,2 mln ton węgla. Zobowiązania sektora to ok. 14,7 mld zł – wynika z danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu.
Średnia strata kopalń na każdej tonie węgla wyniosła w ubiegłym roku 26,81 zł. To różnica między średnim kosztem wydobycia tony węgla a średnią ceną jej sprzedaży.
Katowicki oddział Agencji monitoruje sytuację w górnictwie na potrzeby Ministerstwa Energii. Wskaźniki charakteryzujące ubiegły rok w sektorze węgla kamiennego przedstawiono podczas zakończonego w czwartek w Krakowie dorocznego spotkania ekspertów i praktyków górniczych w ramach Szkoły Eksploatacji Podziemnej.
Strata mniejsza niż rok wcześniej
Z danych, które będą jeszcze podlegać audytowi wynika, że ubiegłoroczna strata górnictwa netto wyniosła 1 mld 898 mln zł i była o 154 mln zł mniejsza niż rok wcześniej, przy zmniejszonych przychodach ze sprzedaży węgla - w zeszłym roku wyniosły one niewiele ponad 19 mld zł, podczas gdy rok wcześniej 19,4 mld zł.
Przychody były mniejsze, choć sprzedaż węgla w 2015 r. była o ponad 3,2 mln ton (4,6 proc.) wyższa niż przed rokiem, a kopalnie sprzedały o 1,4 mln ton węgla więcej niż wydobyły w 2015 r., co oznacza, że sprzedano także część węgla zalegającego na przykopalnianych zwałach. Powodem spadku przychodów były niższe ceny - średnia cena zbytu węgla zmniejszyła się w ubiegłym roku o blisko 6,3 proc., z 275,93 zł do 258,58 zł za tonę (o 17,35 zł). Ubiegłoroczna średnia cena zbytu polskiego węgla to równowartość ponad 65 USD – więcej niż obecnie kosztuje tona węgla energetycznego w europejskich portach. Z analizy oddziału ARP wynika, że od trzech lat międzynarodowe ceny węgla przekraczają kolejne, coraz niższe progi; w styczniu 2014 r. - próg 60 USD za tonę, w styczniu 2015 r. - próg 50 USD za tonę, a na początku tego roku próg 45 USD za tonę. Ceny w portach nie wpływają bezpośrednio na ceny krajowe, obrazują jednak sytuację na węglowym rynku i tendencje dotyczące tego surowca.
Mniej inwestycji
W ubiegłym roku polskie górnictwo zapłaciło ok. 6,5 mld zł rozmaitych podatków i opłat. Z budżetu wydano na branżę ponad 716 mln zł – nie są to jednak dotacje do wydobycia, a środki np. na odwadnianie dawnych kopalń, likwidację zamkniętych już zakładów, naprawę niektórych szkód górniczych oraz osłony socjalne dla odchodzących pracowników kopalń. Pogrążone w kryzysie kopalnie znacznie ograniczyły inwestycje; w zeszłym roku wydano na nie niespełna 1,7 mld zł, prawie dwa razy mniej niż rok wcześniej. Według danych ARP, w ubiegłym roku kopalnie wyprodukowały 72,2 mln ton węgla wobec 72,5 mln ton rok wcześniej. Sprzedaż węgla wyniosła 73,6 mln ton wobec 70,3 mln ton w 2014 r. Ubiegłoroczne wydobycie węgla było zbliżone do poziomu z 2014 roku, choć zatrudnienie w górnictwie zmniejszyło się w tym czasie o ponad 10 tys. osób. W końcu ubiegłego roku górnictwo węgla kamiennego zatrudniało niespełna 92,1 tys. pracowników, wobec ponad 103 tys. rok wcześniej. Ponad 3 tys. osób skorzystało z działań osłonowych – tzw. urlopów górniczych, pozostali przeszli m.in. na emerytury. W końcu zeszłego roku pod ziemią zatrudnionych było niespełna 70,4 tys. osób, pozostali to pracownicy powierzchni – np. zakładów przeróbki węgla oraz administracji.
Gdzie trafia węgiel?
W ubiegłym roku wydobycie węgla energetycznego wyniosło 59,2 mln ton (wobec 60,2 mln ton rok wcześniej), a koksowego ok. 13 mln ton (wobec 12,3 mln ton w 2014 r.). Na krajowy rynek trafiło 64,6 mln ton węgla (wobec 62 mln ton w 2014), a 9 mln ton wyeksportowano (wzrost o 0,7 mln ton). Do końca listopada do Polski napłynęło 7,4 mln ton importowanego węgla; dane za grudzień nie są jeszcze znane, wiadomo jednak, że w 2015 r. Polska - po ośmiu latach przerwy - znów była eksporterem węgla netto, ponieważ eksport był większy od importu. Mniej węgla napłynęło m.in. z Rosji. Większość sprzedanego w kraju węgla (36,6 mln ton) trafiła do energetyki, 10,7 mln ton do koksowni, 4,3 mln ton do ciepłowni, a 0,4 mln ton do innych odbiorców przemysłowych. Pozostali odbiorcy krajowi – w tym indywidualni – nabyli 12,5 mln ton węgla. Nieznacznie zwiększył się udział węgla kamiennego w krajowej produkcji energii. W końcu ubiegłego roku na przykopalnianych zwałach znajdowało się ok. 5,8 mln ton węgla, wobec 8,2 mln ton rok wcześniej. Duża część surowca na zwałach to węgiel, za który wniesiono przedpłaty lub taki, który jest elementem gwarancji bankowych. Dyrektor katowickiego oddziału ARP Henryk Paszcza podkreśla, że ubiegły rok był czasem dużych zmian w sektorze – część kopalń lub ich części przekazano bowiem, wraz z załogą, do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Pesymistyczne prognozy
Prognozy dla węgla nie są obecnie optymistyczne - początek 2016 roku przyniósł dalsze spadki cen węgla we wszystkich międzynarodowych terminalach węglowych. Z opracowania katowickiego oddziału ARP wynika, że światowy rynek tego surowca wciąż jest w stanie głębokiej recesji, obejmującej swym zasięgiem wszystkie rynki węglowe – ponieważ ceny stale spadają, trudno już mówić o tzw. poziomach krytycznych cen węgla energetycznego. Styczniowe notowania indeksów były o 25 proc. niższe od notowań sprzed roku. Ceny węgla w światowych terminalach nie mają bezpośredniego przełożenia na cenę, po której polskie kopalnie sprzedają węgiel krajowej energetyce, ponieważ cena ta wynika z bezpośrednich umów między stronami. Międzynarodowe wskaźniki wskazują natomiast dystans pomiędzy światowymi cenami a kosztami produkcji węgla w Polsce. Np. średni koszt produkcji tony węgla w kopalniach Kompanii Węglowej wyniósł w ubiegłym roku – według danych firmy - 264 zł, czyli ponad 65 USD (po obniżeniu o ponad 10 proc. wobec poprzedniego roku). Spadki dotykają również producentów węgla koksowego, mimo iż popyt na ten gatunek węgla jest zdecydowanie większy niż na węgiel energetyczny.
Kompania Węglowa w liczbach:
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kompania Węglowa SA