Wtorek na Wall Street przyniósł na zamknięciu spadki głównych indeksów. Wcześniej na rynku dominowały wzrosty a nastroje poprawiło odbicie cen ropy naftowej i chwilowa stabilizacja rosyjskiego rubla.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 111,97 pkt. (0,65 proc.) i wyniósł 17.068,87 pkt. S&P 500 zniżkował o 16,89 pkt. (0,85 proc.) i wyniósł 1.972,74 pkt. Nasdaq Composite stracił 57,32 pkt. (1,24 proc.) i zakończył dzień na poziomie 4.547,83 pkt.
Sytuacja w Rosji bez wpływu
- Gospodarka USA nie powinna mieć dużych problemów z powodu sytuacji w Rosji, amerykańskie aktywa powinny dalej być uważane za bezpieczną przystań - ocenił Jack Ablin, dyrektor inwestycyjny w BMO Private Bank.
- Spodziewamy się dobrych wyników sprzedaży w trakcie sezonu przedświątecznego. Spadek cen ropy naftowej przekłada się na niższe ceny benzyny, co również jest pozytywne - dodał.
Rosyjski bank centralny podniósł w poniedziałek stopę procentową o 6,5 punktu procentowego, do 17 proc., próbując wesprzeć rubla, którego kurs załamał się w tym tygodniu. We wtorek, w reakcji na podwyżki stóp proc., rubel początkowo umacniał się, bardzo szybko jednak trend spadkowy powrócił i rosyjska waluta ponownie zaczęła się bardzo mocno osłabiać. W trakcie handlu za dolara płacono już ponad 79 rubli, w dalszej części kurs rosyjskiej waluty nieco się ustabilizował.
Panika w Rosji
- Zasadniczo mamy do czynienia z paniką. Bank centralny podjął najbardziej drastyczne działania, jakie był w stanie wymyślić. Można się spodziewać, że rosyjskie przedsiębiorstwa i banki będą miały problemy z kredytowaniem, istnieje realne zagrożenie dla stabilności finansowej Rosji - ocenił Uwe Parpart, kierujący działem badań rynkowych w Reorient Financial Markets.
Po silnych spadkach z poprzednich sesji które sprowadziły ceny ropy naftowej do najniższych poziomów od pięciu lat, w trakcie czwartkowej sesji ceny surowca zanotowały odbicie.
Rynki surowcowe zareagowały początkowo negatywnie na dane z Chin. Indeks PMI w sektorze przemysłowym Chin, wyniósł w grudniu 49,5 pkt. wobec 50,0 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca - podano we wstępnych wyliczeniach HSBC Holdings i Markit Economics. To najniższy poziom wskaźnika od 7 miesięcy.
Dobre PMI w Europie
Nieco lepsze od oczekiwań okazały się odczyty indeksów PMI z Europy. PMI composite w strefie euro wyniósł w grudniu 51,7 pkt. wobec 51,1 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca - podano wstępne wyliczenia. Analitycy szacowali wartość indeksu na 51,5 pkt.
Ze wstępnych wyliczeń wynika, że indeks PMI w amerykańskim sektorze przemysłowym wyniósł w grudniu 53,7 pkt. wobec 54,8 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy oczekiwali w grudniu wskaźnika na poziomie 55,2 pkt.
Liczba rozpoczętych inwestycji w zakresie budowy domów mieszkalnych w USA spadła w listopadzie i wyniosła 1,028 mln w ujęciu rocznym. Analitycy spodziewali się, że liczba rozpoczętych, nowych inwestycji wyniesie 1,04 mln.
Boeing na plusie
Ze spółek silnie zyskiwały we wtorek akcje Boeinga po tym jak producent samolotów poinformował o zwiększeniu dywidendy. We wtorek rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Rezerwy Federalnej. Inwestorzy zastanawiają się czy Fed zdecyduje się na rezygnację z umieszczenia w komunikacie po posiedzeniu zapewnienia o zamiarze utrzymywania bez zmian stóp proc. przez "znaczny okres", sugerując tym samym zbliżanie się podwyżki stóp proc. w USA.
Z ankiety agencji Bloomebrg przeprowadzonej przed posiedzeniem wynika, że blisko dwie trzecie badanych ekonomistów spodziewa się, że Fed zdecyduje się na usuniecie stwierdzenia "znaczny okres" i zastąpi go innym wyrażeniem starając się tym samym zachować gołębi wydźwięk komunikatu.
Autor: tol / Źródło: PAP