W poniedziałek złoty umocnił się względem głównych walut. Według analityków silny ruch na złotym to reakcja na wyniki wyborów, przy czym inwestorzy biorą pod uwagę potencjalną poprawę relacji Polski z Unią Europejską (UE) i odmrożenie środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).
Z badań late poll wynika, że w wyborach parlamentarnych Prawo i Sprawiedliwość zdobywa najwięcej głosów z wynikiem 36,6 proc., co daje mu 198 mandatów w Sejmie. Koalicja Obywatelska ma 31 proc. głosów, co da jej 161 mandatów. Trzecia Droga otrzymała 13,5 proc. głosów (57 mandatów), Lewica - 8,6 proc. (30 mandatów), a Konfederacja - 6,4 proc. (14 mandatów).
Late poll to wyniki badania exit poll z uwzględnieniem 50 procent oficjalnych wyników z komisji wyborczych.
Notowania złotego w powyborczy poniedziałek
W poniedziałek około godziny 18.00 euro kosztowało niecałe 4,46 zł, dolar był nieco poniżej 4,23 zł, frank szwajcarski zszedł do 4,69 zł, a funt brytyjski - do 5,16 zł.
W piątek po południu euro kosztowało 4,53 zł. Za dolara trzeba było zapłacić około 4,31, a za franka szwajcarskiego - 4,78 zł.
Kurs złotego po wyborach - komentarze
"Aprecjacja PLN, przesunięcie w górę krzywej swapowej, spłaszczenie krzywej rentowności obligacji i zawężenie spreadów asset swap - reakcja rynku na wstępne wyniki wyborów w Polsce w pełni zgodna z założeniami dla takiego wariantu wyborczego rezultatu" - stwierdził w mediach społecznościowych Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.
Jego zdaniem "uczestnicy rynku zakładają szybszy/większy napływ środków UE, wyższą ścieżkę stóp (mniejsze obniżki, ale nie podwyżki) oraz bardziej restrykcyjną politykę fiskalną" i "częściowo mogą się rozczarować, zapewne głównie w ostatniej kwestii".
"Poniedziałek przyniósł silny ruch na złotym, chociaż sytuacja globalna pozostaje nienajlepsza - rynek obawia się, że konflikt izraelsko-palestyński może mieć szerszy wymiar. Inwestorzy dyskontują jednak potencjalną poprawę relacji Polski z Unią Europejską, która może skutkować odmrożeniem środków z KPO dla Polski" - stwierdził w komentarzu Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ.
Dodał, że warto pamiętać o tym, iż "proces formowania nowego rządu może potrwać wiele tygodni i tym samym pieniędzy z KPO najpewniej w tym roku nie zobaczymy".
"Tym samym za kilka dni rynki zapomną o wyborach i powrócą do tematów makro i globalnego sentymentu. To może skutkować osłabieniem się złotego" - stwierdził Rogalski.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock