- Umocnienie złotego nie byłoby czymś pożądanym - powiedział w rozmowie z dziennikarzami wiceminister finansów Jurand Drop. W środę rano kurs euro do złotego na chwilę spadł poniżej poziomu 4,20 - najniższego od siedmiu lat.
- Zawsze jesteśmy neutralni wobec kursu, jeśli idzie o nasze działania. Kurs jest kształtowany pod wpływem sił rynkowych - stwierdził Jurand Drop.
Kurs euro do złotego
- Natomiast sam poziom kursu i sama aprecjacja (umocnienie złotego - red.) - to, co odczytujemy - to bardziej to, jak zachowują się pary euro-dolar i jak zachowują się inne waluty. Natomiast dotychczasowy poziom kursu dawał jakąś równowagę - dodał.
Jak podkreślił, "aprecjacja to nie jest coś, co byłoby pożądane".
W środę rano kurs euro spadł poniżej poziomu 4,20 zł, w kolejnych godzinach wzrósł do ponad 4,21 zł. Analitycy walutowi oceniali, że po przebiciu wcześniej przez złotego poziomu 4,25 zł za euro możliwy jest spadek nawet do 4,12-4,13 zł.
Wykonanie budżetu. "Zeszły rok był trudny"
Jurand Drop był pytany także o wykonanie budżetu w 2024 r. Ostatnie dane pochodzą z grudnia i dotyczą listopada, a całość informacji zostanie opublikowana – podobnie jak w poprzednich latach – w lutym.
- Zeszły rok był trudny. Z pewnością nie był to najlepszy rok pod względem wpływów do budżetu - odpowiedział.
- Pod względem wpływów z VAT szczególnie trzeci kwartał nie był zadawalający. Widzieliśmy zwiększanie dochodów z VAT w dwóch pierwszych kwartałach, ale w trzecim już było gorzej - wskazał. Dodał, że w "czwartym kwartale było nieco lepiej niż w trzecim".
Powrót bonów skarbowych
W styczniu Ministerstwo Finansów zorganizowało dwie emisje bonów skarbowych (instrumenty dłużne podobne do obligacji, ale o krótszym terminie), których resort nie emitował od 2020 r. Ostatnio był to instrument rzadko wykorzystywany - regularnie w 2013 roku i okazjonalnie w 2016 i 2017.
- Będą regularne emisje bonów, co miesiąc. Chcemy to w przewidywalnej przyszłości to robić, bo to dobrze robi rynkowi finansowemu - poinformował wiceminister Drop w odpowiedzi na pytania dziennikarzy.
Dopytywany, czy skala emisji będzie zbliżona do tej ze stycznia, wiceminister Drop odparł, że będzie dostosowana do potrzeb. - Nie powiem, czy to będzie w takiej skali jak w styczniu, bo w różnych momentach różnie to wychodzi, jest między innymi kwestia interakcji z emisjami obligacji, zależy to od stanu rynku, ale będziemy słuchać rynku i dostosowywać nasze emisje - powiedział wiceszef MF.
Dodał, że powrót do emisji bonów odbył się na życzenie uczestników rynku finansowego i że do ich emisji resort przygotowywał się od kilka miesięcy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock