Stopa referencyjna NBP jest na najwyższym poziomie od listopada 2008 roku. Niewykluczone, że Rada Polityki Pieniężnej będzie podnosiła stopy procentowe również w kolejnych miesiącach. "Skalę podwyżek stóp procentowych należy dostosowywać do napływających danych o inflacji i koniunkturze oraz wyników prognoz" - napisał w odpowiedzi na pytania PAP Biznes członek RPP Rafał Sura. Zastrzegł, że Rada nie wyznacza docelowego poziomu stóp procentowych.
Podczas majowego posiedzenia Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o podwyżce stóp procentowych o 75 punktów bazowych. Stopa referencyjna wzrosła do 5,25 proc., to najwyższy poziom od listopada 2008 roku. Wówczas główna stopa NBP wynosiła 5,75 proc. Kolejne posiedzenie decyzyjne RPP zaplanowano na 8 czerwca.
Stopy procentowe w Polsce
"Rada podnosi stopy procentowe we właściwym tempie: działamy zdecydowanie, by zapewnić obniżenie inflacji w średnim okresie, a jednocześnie na tyle rozważnie, by nie spowodować nadmiernego wyhamowania aktywności i wzrostu bezrobocia. Póki co, w kolejnych kwartałach prognozowane jest stopniowe spowolnienie wzrostu gospodarczego. Jednak za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, a to stanowi czynnik niepewności dla aktywności gospodarczej i procesów cenowych na świecie i w Polsce" - wskazał Rafał Sura.
Jak wyjaśnił, "w takich uwarunkowaniach należy dostosowywać skalę podwyżek stóp do napływających danych o inflacji i koniunkturze oraz wyników prognoz". "Dlatego też Rada nie wyznacza docelowego poziomu stóp procentowych, czy czasu trwania zacieśnienia. Byłoby to trudne nawet bez dodatkowej niepewności, jaka jest związana z wojną w Ukrainie. Po prostu działamy w taki sposób, by – według dostępnych informacji – zapewnić powrót inflacji do celu w średnim okresie" - napisał członek RPP.
Jak przekazał, Rada może zakończyć podwyżki stóp procentowych, gdy nabierze przekonania, że ryzyko utrzymywania się inflacji istotnie powyżej celu w średnim okresie zostało zażegnane. "Kolejne decyzje Rady, a także moje preferencje w tym zakresie, będą zależały od dalszego kształtowania się inflacji i koniunktury oraz napływających prognoz sytuacji makroekonomicznej. Rada może zakończyć podwyżki stóp procentowych, gdy nabierze przekonania, że ryzyko utrzymywania się inflacji istotnie powyżej celu w średnim okresie zostało zażegnane" - napisał Rafał Sura.
Kiedy szczyt inflacji?
Zdaniem Sury, jeżeli tzw. tarcza antyinflacyjna będzie obowiązywać do końca 2022 roku, to szczytu inflacji można się spodziewać w połowie roku.
"Jeśli chodzi o szczyt inflacji to trochę zależy od tego jak długo i w jakiej formie będzie obowiązywała Tarcza Antyinflacyjna. Jeżeli Tarcza będzie obowiązywać do końca br., to tegorocznego szczytu inflacji można się spodziewać w połowie roku. Cały czas utrzymuje się jednak niepewność dotycząca przebiegu wojny, cen surowców, okresu trwania zaburzeń w globalnych łańcuchach dostaw, a także dynamiki wzrostu gospodarczego na świecie i w Polsce" - napisał.
"Najważniejsze, że po wygaśnięciu szoków, NBP sprowadzi inflację do celu inflacyjnego, choć będzie to następowało stopniowo. W każdym razie podnosząc stopy dążymy do trwałego obniżenia inflacji" - dodał Sura. Cel ten wynosi 2,5 proc. plus/minus 1 punkt procentowy.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że inflacja w Polsce w kwietniu 2022 roku wyniosła 12,4 proc. To najwyższy poziom od maja 1998 roku, kiedy wynosiła 13,3 proc.
Członek Rady podkreślił, że choć dane o wzroście PKB Polski w pierwszym kwartale 2022 roku są bardzo dobre, to nie należy popadać w nadmierny optymizm - tak szybki wzrost nie jest do utrzymania w dłuższym okresie, zwłaszcza wobec prognoz spowolnienia na świecie.
W ocenie Sury sytuacja pracowników na polskim rynku pracy jest obecnie bardzo korzystna.
Notowania złotego
Członek RPP wskazał, że umocnienie złotego byłoby zgodne z fundamentami polskiej gospodarki i kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej, jednak dostosowanie kursu polskiej waluty do zacieśnienia w ostatnich miesiącach jest ograniczane przez czynniki zewnętrzne.
"Tak, jak podkreślamy w komunikatach Rady, umocnienie złotego byłoby niewątpliwie zgodne z fundamentami polskiej gospodarki i kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej oraz sprzyjałoby obniżeniu inflacji. Dostosowanie kursu złotego do zdecydowanego zacieśnienia polityki pieniężnej NBP w ostatnich miesiącach jest ograniczane przez czynniki zewnętrzne, w szczególności rosyjską agresję zbrojną przeciw Ukrainie oraz globalne umocnienie dolara" - wskazał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock