W niektórych bankach wpłacając 10 000 zł na rok otrzymamy odsetki wynoszące zaledwie 81 groszy. Zakładanie lokat traci sens - pisze główny analityk Expandera Jarosław Sadowski. Ekspert zaznacza, że po dwóch obniżkach stóp procentowych coraz więcej jest ofert z oprocentowaniem niewiele wyższym od zera. Dobrą wiadomością jest natomiast, że ponownie staniały kredyty.
Sadowski przypomina, że "przez 5 lat mówiliśmy, że mamy najniższe stopy procentowe w historii".
"Niewielu spodziewało się, że będziemy mieli jeszcze niższe. Podstawowa stopa NBP od 2015 r. wynosiła 1,5 proc., a teraz spadła do zaledwie 0,5 proc. To zła wiadomość dla osób posiadających oszczędności. Oprocentowanie lokat spadanie bowiem niemal do zera. Dla przykładu w Santanderze już wynosi zaledwie 0,01 proc., czyli wpłacając 10 000 zł na rok otrzymamy zaledwie 81 groszy odsetek. Średnie oprocentowanie na całym rynku obniży się zapewne do ok. 0,2 proc. z 1,2 proc. w lutym. Kwota odsetek jaką można uzyskać na przeciętnej rocznej lokacie na kwotę 10 000 zł wyniesie więc 16 zł. Dla porównania, zakładając taką samą lokatę w lutym można było uzyskać 97 zł, a 2012 r. nawet 400 zł." - podkreśla Sadowski.
"Oczywiście wciąż pojawiają się promocyjne oferty lokat i kont oszczędnościowych, na których można uzyskać 2-3 proc. w skali roku. Są to jednak wyjątki. Dotyczą zwykle krótkiego okresu (np. tylko na 3 miesiące) po którym dostępne jest już standardowe oprocentowanie. Często są one dostępne wyłączenie dla nowych klientów. Poza tym nie można wykluczyć, że za chwilę spadną stawki także dla tego typu ofert promocyjnych" - pisze Sadowski.
Jego zdaniem "wiele wskazuje więc na to, że Polacy masowo zaczną rezygnować z lokat".
"Oszczędności będą trzymać głównie na nieoprocentowanych kontach i w gotówce. Popularnością mogą też cieszyć się obligacje skarbowe z oprocentowaniem gwarantującym pokonanie inflacji" - zaznacza analityk.
Dobra wiadomość dla posiadających kredyt
Sadowski dodaje, że "kolejna obniżka stóp procentowych to bardzo dobra wiadomość dla posiadaczy kredytów hipotecznych w złotych".
"W porównaniu z lutym rata kredytu na kwotę 300 000 zł na 30 lat spadnie o ok. 170 zł. Dotyczy to jednak tych, wypłaconych niedawno np. kilka miesięcy temu. Dla kredytów przyznanych kilka czy kilkanaście lat temu, spadek raty będzie mniejszy. Tym mniejszy im niższe jest zadłużenie pozostałe do spłaty. Dla przykładu jeśli wspomniany kredyt został przyznany w styczniu 2008 r. to rata spadnie o ok. 109 zł. Spadek niekoniecznie pojawi się jednak już w kwietniu. Banki aktualizują oprocentowanie najczęściej raz na 3 miesiące, a czasami jeszcze rzadziej. Warto więc zapytać w swoim banku, kiedy to nastąpi" - radzi ekspert.
Analityk podkreśla jednak, że "w przypadku kredytów ratalnych nie zawsze będzie taniej".
"Oprocentowanie pożyczek gotówkowych i kredytów ratalnych często jest stałe, a więc nie zmienia się pod wpływem obniżek wprowadzanych przez NBP. Oprocentowanie nie może być jednak wyższe niż maksymalna dopuszczalna przez prawo wartość. Teraz ten limit spadł do 8 proc. Jeśli więc ktoś posiadał kredyt, którego oprocentowanie dotychczas było wyższe, to bank będzie musiał je obniżyć do 8 proc. Podobnie będzie w przypadku kart kredytowych czy limitów kredytowych w rachunku" - pisze Jarosław Sadowski.
Autor: mp / Źródło: tvn24bis.pl