Główny Urząd Statystyczny poinformował, że w listopadzie odnotowano pogorszenie nastrojów konsumenckich. Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK) wyniósł 23,3 punktu i był o 5,5 punktu procentowego niższy niż w październiku.
Badanie zostało przeprowadzone metodą wywiadu telefonicznego w okresie 2-12 listopada br. Przeprowadzono 1087 wywiadów. Jak poinformował GUS, dla 75,8 procent respondentów obecna sytuacja epidemiologiczna miała wpływ na odpowiedzi dotyczące koniunktury konsumenckiej.
Koniunktura konsumencka - listopad 2021
GUS poinformował w piątkowym komunikacie, że wszystkie składowe wskaźnika uzyskały wartości niższe niż przed miesiącem. "Największe spadki odnotowano dla ocen obecnej sytuacji ekonomicznej kraju oraz przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju (spadki odpowiednio o 6,9 p. proc. i 6,2 p. proc.)" - czytamy.
Z danych GUS wynika, że wartość BWUK jest o 5,9 punktu procentowego wyższa niż w listopadzie 2020 roku.
Wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK), syntetycznie opisujący oczekiwane w najbliższych miesiącach tendencje konsumpcji indywidualnej, spadł o 3,6 punktu procentowego w stosunku do poprzedniego miesiąca i ukształtował się na poziomie -18,1 punktu.
"Na spadek wartości wskaźnika w największym stopniu wpłynęły oceny przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju oraz przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego (spadki odpowiednio o 6,2 p. proc. i 6,0 p. proc.). Spadek o 2,5 p. proc. wystąpił także dla oceny możliwości przyszłego oszczędzania pieniędzy. Bez zmian pozostała jedynie ocena przyszłego poziomu bezrobocia" - podał GUS.
W listopadzie br. WWUK osiągnął wartość o 12,0 punktu procentowego wyższą niż w analogicznym miesiącu 2020 roku.
Koniunktura konsumencka - komentarze
Ekonomiści PKO BP wskazali, że koniunktura konsumencka osłabiła się w listopadzie do najniższego poziomu od lutego tego roku. "Wyraźnie pogorszyły się komponenty związane z bieżącą i oczekiwaną sytuacją. Wpływ pandemii na nastroje nie uległ istotnej zmianie, a nawet lekko osłabł" - dodali.
Jak wyjaśnili, "struktura odczytu koniunktury sugeruje, że konsumenci obawiają się o wpływ inflacji na ich portfele". "Kolejna fala pandemii póki co nie rodzi dużego wzrostu obaw o bezrobocie, silnie spadają za to oceny przyszłej sytuacji finansowej (najszybciej od kwietnia 2020) i oszczędności" - zwrócili uwagę ekonomiści PKO BP.
"Idzie zima. Wskaźniki nastrojów konsumenckich obniżyły się znacząco w listopadzie i są najniższe od lutego. Powód? Wzrosły obawy przed COVIDem, ale obstawiamy, że dużo ważniejsza jest inflacja" - napisali w kolei ekonomiści Banku Pekao. Ich zdaniem, to "kolejny argument, by oczekiwać wyraźnego wyhamowania konsumpcji prywatnej w przyszłym roku".
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock