W styczniu 2022 roku węgiel był droższy średnio aż o 60 procent rok do roku, pellet - o niemal 60 procent, a drewno kawałkowe - o 40 procent - wynika z analizy CEM Instytutu Badań Rynku i Opinii Publicznej wykonanej na zlecenie Polskiego Alarmu Smogowego. PAS apeluje do premiera o jak najszybsze wdrożenie wsparcia ocieplania domów oraz przywrócenie korzystnego systemu rozliczeń dla fotowoltaiki.
Na zlecenie Polskiego Alarmu Smogowego pracownicy CEM Instytutu Badań Rynku i Opinii Publicznej sprawdzili ceny węgla, pelletu i drewna kawałkowego w 32 składach we wszystkich województwach.
Wzrost cen węgla, pelletu, drewna
Jeśli chodzi o ceny węgla, na przykładzie gatunku orzech klasa 1, to jeszcze rok temu za tonę trzeba było średnio zapłacić 880 złotych. "Tani orzech kosztuje 1260 złotych za tonę, średnia cena wynosi nieco ponad 1400 zł, a najwyższą odnotowaną przez CEM ceną było 1760 złotych. Średnio zapłacimy o 60 proc. więcej niż rok temu" - napisano w komunikacie PAS.
Dodano, że "równie znacząco wzrosły ceny pelletu drzewnego". "Średnia cena rok temu wynosiła 918 zł za tonę, a obecnie trzeba zapłacić aż 1460 zł. Co więcej sprzedawcy na składach często informowali o niskiej dostępności tego paliwa. Spowodowane jest to coraz większą popularnością kotłów na pellet drzewny, które dotowane są w ramach programów rządowych i samorządowych" - napisano.
"Mocno wzrosła także cena drewna kominkowego, o około 40 proc. w przeciągu roku" - podkreślono.
Paliwa stałe - apel PAS do premiera
"W związku z galopującymi cenami praktycznie wszystkich nośników energetycznych (węgla, gazu, energii elektrycznej i biomasy) Polski Alarm Smogowy wystosował apel do premiera Mateusza Morawieckiego o pilne działania rządu na rzecz poprawy efektywności energetycznej budynków w Polsce oraz przywrócenie korzystnego systemu rozliczeń dla prosumentów" - czytamy w komunikacie PAS.
- Najlepszą tarczą przed rosnącymi cenami energii jest poprawa efektywności energetycznej budynków, a więc zmniejszenie ilości energii, która jest potrzebna żeby je ogrzać, bez względu na rodzaj używanego paliwa. Większe wsparcie do ocieplenia domów nie tylko obniży rachunki za ogrzewanie, ale również pomoże w walce ze smogiem i poprawi niezależność energetyczną Polski. Najtańsze, najbezpieczniejsze i najbardziej ekologiczne paliwo to takie, którego nie musimy spalać - stwierdził cytowany w komunikacie Andrzej Guła, lider PAS.
"Jak pokazują badania Polskiego Alarmu Smogowego, ponad 30 proc. budynków jednorodzinnych w Polsce nie posiada żadnego ocieplenia ścian zewnętrznych, a kolejne 40 proc. ma niski bądź bardzo niski stan ocieplenia przegród (ścian i stropów)" - napisał PAS.
Jak czytamy dalej w komunikacie, Polski Alarm Smogowy apeluje do premiera między innymi o:
- przygotowanie programu zwiększającego efektywność energetyczną w budynkach wielorodzinnych (poprzez dokapitalizowanie i usprawnienie działania Funduszu Termomodernizacji i Remontów); - wzmocnienie inwestycji na rzecz efektywności energetycznej w budynkach jednorodzinnych; - wypracowanie mechanizmów przywracających korzystne rozliczenia dla prosumentów.
Zmiany w fotowoltaice
Od 1 kwietnia 2022 roku wejdą w życie zmiany w fotowoltaice. Nowe regulacje wprowadzają między innymi nowy system rozliczeń dla prosumentów - net billing. Dotyczy on prosumentów, którzy znajdą się w systemie od 1 kwietnia - będą mogli sprzedawać nadwyżki energii wprowadzone do sieci po określonej cenie, a za energię pobraną będą płacić jak inni odbiorcy.
Branżowy portal wysokienapiecie.pl wyjaśniał po przyjęciu ustawy przez Sejm, że opłacalność fotowoltaiki dla prosumentów w nowym systemie net billingu spadnie w stosunku do obecnych rozwiązań. Serwis powołuje się przy tym na analizę, jaką dla Polskiego Alarmu Smogowego przygotował dr Jan Rączka, były prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wynika z niej, że okres zwrotu z inwestycji w fotowoltaikę wzrośnie o 50-80 proc, z obecnych 7 lat do 13-16 lat. Przy czym wzrost cen energii może skrócić ten okres.
Inflacja w Polsce
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że inflacja w grudniu 2021 roku wyniosła 8,6 procent rok do roku. Odczyt jest zgodny z publikowanym wcześniej tak zwanym szybkim szacunkiem. Miesiąc wcześniej, w listopadzie ceny rosły w tempie 7,8 proc. rok do roku.
Inflacja na poziomie 8,6 proc. to najwyższy odczyt od 21 lat. W grudniu 2000 roku inflacja wyniosła 8,5 proc. rok do roku.
Z danych GUS wynika, że grudniową inflację podbiły wyższe ceny w zakresie użytkowanie mieszkania (10 proc.), żywności (8,7 proc.) oraz transportu (22,7 proc.).
Średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w 2021 r. wyniósł 5,1 proc. - podał także GUS. W 2020 r. średnioroczna inflacja wynosiła 3,4 proc.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Minerva Studio/Shutterstock