Kredyty hipoteczne z oprocentowaniem 0 procent, budowa 300 tysięcy mieszkań na wynajem, program "Akademik za złotówkę" oraz mieszkania tańsze o blisko jedną trzecią. To tylko część z pomysłów, które znalazły się w programach ogólnopolskich komitetów wyborczych. Poniżej piszemy o receptach ugrupowań na poprawę obecnej sytuacji na rynku mieszkaniowym w Polsce.
Już cztery lata temu w budowie miało być 100 tysięcy mieszkań ze sztandarowej obietnicy Prawa i Sprawiedliwości, czyli programu Mieszkanie plus. Obiecywał tak premier Mateusz Morawiecki. Tego celu nie udało się jednak osiągnąć.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii informowało, że na koniec pierwszego kwartału 2023 roku w ramach części rynkowej i społecznej programu Mieszkanie plus wybudowano ponad 19,8 tysiąca lokali mieszkalnych. Na koniec marca trwała budowa około 32,4 tysiąca lokali. Łącznie daje to zatem wynik nieznacznie przekraczający 52 tysiące. Swoje niezadowolenie z rezultatów programu wielokrotnie wyrażał prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Mieszkanie plus niestety nie wyszło - przyznał pod koniec minionego roku. Ostatecznie rządzący w maju tego roku zdecydowali o zamknięciu sztandarowego programu Mieszkanie plus.
Nie przeszkodziło to jednak rządzącym w chwaleniu się w ostatnich miesiącach innymi danymi z rynku mieszkaniowego. Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał, że w 2022 roku wybudowano 238,6 tysiąca mieszkań, najwięcej od 1979 roku. Przedstawiciele opozycji wskazywali jednak, że PiS nie miało z tym nic wspólnego i wytykali katastrofalny program mieszkaniowy tej partii. Z danych wynika, że za ponad połowę tego rekordu odpowiadają deweloperzy, którzy przekazali do eksploatacji 143,8 tysiąca mieszkań. Z kolei inwestorzy indywidualni ukończyli budowę 91 tysięcy mieszkań.
Eksperci, komentując dane GUS, zwracali uwagę, że trudno świętować rekordowy wynik, biorąc pod uwagę, że w 2022 roku mieliśmy jednocześnie do czynienia z najpoważniejszym hamowaniem koniunktury od kilkunastu lat. - Liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto w 2022 roku, spadła bowiem o około 30 procent względem wyników z 2021 roku. Skoro zaczynaliśmy mniej nowych budów, to za co najmniej kilkanaście miesięcy mniej projektów znajdzie swój finał. To zły prognostyk na lata 2024 czy 2025, kiedy siłą rzeczy trudno spodziewać się spektakularnych danych na temat mieszkań oddawanych do użytkowania - zwracał uwagę Bartosz Turek, główny analityk HREIT.
Problem brakujących mieszkań i sytuacja na rynku mieszkaniowym w Polsce znalazły się w centrum uwagi ogólnopolskich komitetów wyborczych. Prawo i Sprawiedliwość przyznało zresztą w swoim programie wyborczym, że "do osiągnięcia założonego w Narodowym Programie Mieszkaniowym poziomu 435 mieszkań na 1000 mieszkańców brakuje ok. 800 tys. mieszkań".
Przyjrzeliśmy się zatem programom wyborczym Prawa i Sprawiedliwości, Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi, Nowej Lewicy, Konfederacji oraz Bezpartyjnych Samorządowców.
Prawo i Sprawiedliwość stawia na spółdzielnie mieszkaniowe
Prawo i Sprawiedliwości, które walczy o przedłużenie swoich rządów, zapowiada kontynuację i rozwijanie programów budownictwa socjalnego, komunalnego oraz społecznego budownictwa czynszowego. Według zapowiedzi "w krótkiej perspektywie osiągalny jest przyrost rozpoczynanych na ich podstawie inwestycji do poziomu nawet 20-25 tys. mieszkań rocznie". PiS chce skupić się na aktywizowaniu przede wszystkim spółdzielni mieszkaniowych, których - jak podkreślono - "duży potencjał inwestycyjny nie jest wykorzystywany praktycznie od lat 90. ubiegłego wieku".
Czytaj także Konkret24: Program wyborczy PiS. Te obietnice już znamy. Z poprzednich lat
Ugrupowanie obiecuje rozszerzenie programu Dom bez formalności o domy jednorodzinne o powierzchni powyżej 70 m2, "które mają nie więcej niż dwie kondygnacje i są budowane na własne potrzeby mieszkaniowe". W przypadku wejścia w życie reformy budowa praktycznie wszystkich jednorodzinnych budynków mieszkalnych ma być możliwa na podstawie zgłoszenia.
PiS wskazało też na konieczność zwiększania dostępności gruntów pod nowe inwestycje. Zwrócono bowiem uwagę, że planami miejscowymi jest pokryte 31,3 procent powierzchni kraju. Według ugrupowania do zwiększenia tego wskaźnika ma się przyczynić przyjęta w lipcu br. ustawa zobowiązująca gminy do przyjęcia nowych planów ogólnych do 2026 roku i wyznaczania w nich terenów pod nową zabudowę mieszkaniową.
Ponadto Prawo i Sprawiedliwość zapowiada kontynuację programu Pierwsze Mieszkanie, w tym Bezpiecznego kredytu 2 procent, który ruszył w lipcu tego roku. "Będzie on funkcjonował do czasu, gdy zmniejszą się koszty kredytów udzielanych przez banki w ramach zwykłej oferty" - zapowiedziano. Według wcześniejszych informacji, kredyty z dopłatą do raty miały być udzielane do 2027 roku.
Dodatkowo w 2024 roku ma zostać uruchomiony Portal Cen Mieszkań z cenami mieszkań i domów jednorodzinnych w danej okolicy.
Zapowiedziano też program Przyjazne osiedle, zakładający rządowe inwestycje w osiedla z wielkiej płyty, powstałe co najmniej 30 lat temu. "Obejmuje to zarówno modernizacje bloków, jak i ich otoczenia (parków, placów zabaw, dróg dojazdowych, parkingów, pawilonów)" - wyjaśniono. Program ma objąć m.in. termomodernizację bloków mieszkalnych, dopłaty do remontów akustycznych oraz budowę wind w blokach trzy- i czteropiętrowych.
Czytaj także Konkret24: PiS obiecuje modernizację osiedli z wielkiej płyty. Nie pierwszy raz. A co zrobiono?
Koalicja Obywatelska: kredyty z zerowym oprocentowaniem
Koalicja Obywatelska obiecuje wprowadzenie kredytu z oprocentowaniem 0 procent na zakup pierwszego mieszkania. Zgodnie z założeniami programu państwo będzie płaciło odsetki i marżę banku, a kredytobiorca - spłacał kapitał. Program ma być dostępny dla osób do 45. roku życia. KO deklaruje też łatwość w dostępie do oferty. "Zdolność kredytową osiągną dwie osoby zarabiające pensję minimalną. Wystarczy pracować, by mieć mieszkanie" - czytamy w programie.
Program ma też obejmować remonty mieszkań. Dostępna kwota kredytu 0 procent na remont wyniesie maksymalnie 50 tysięcy złotych.
W ofercie programowej Koalicji Obywatelskiej jest też zapowiedź wprowadzenia 600 złotych dopłat na wynajem mieszkania dla młodych.
KO chce też doprowadzić do zwiększenia inwestycji mieszkaniowych w Polsce. Koalicja zapowiada uwolnienie "gruntów spółek Skarbu Państwa i Krajowego Zasobu Nieruchomości, a zawłaszcza te które trafiły do KZN na potrzeby programu Mieszkanie plus". Ponadto 3 miliardy złotych rocznie mają być przeznaczane na dofinansowanie nowych projektów w modelu Towarzystw Budownictwa Społecznego (TBS) oraz na remont i powiększenie miejskich zasobów mieszkaniowych.
Wśród obietnic Koalicji Obywatelskiej znalazła się również zapowiedź przeznaczenia 10 miliardów złotych na rewitalizację i remonty pustostanów w zasobach polskich samorządów.
Powyższe reformy, proponowane przez KO, znalazły się na liście 100 konkretów na pierwsze 100 dni rządu w przypadku zwycięstwa tego ugrupowania w nadchodzących wyborach parlamentarnych.
Lewica: 300 tysięcy mieszkań na wynajem i nowe ministerstwo
Komitet Wyborczy Nowa Lewica stawia na Krajowy Program Mieszkaniowy. Zgodnie z jego założeniami w latach 2025-2029 ma zostać wybudowanych 300 tysięcy "nowoczesnych mieszkań na tani wynajem". Ugrupowanie zapowiada, że czynsze na tych osiedlach "będą regulowane i dostosowane do możliwości finansowych każdej rodziny". Program ma kosztować 20 miliardów złotych rocznie, z czego 3 miliardy mają pochodzić z funduszy europejskich, m.in. z Krajowego Planu Odbudowy.
Lewica - w przypadku powrotu do władzy - zapowiada też utworzenie Ministerstwa Mieszkalnictwa.
Ponadto ugrupowanie obiecuje zwiększenie dofinansowania dla samorządów, które chcą budować mieszkania na wynajem. "W przypadku mieszkań komunalnych maksymalna wysokość grantu z Banku Gospodarstwa Krajowego wzrośnie z 85 procent do 100 procent kosztów budowy" - czytamy w programie. Mają zostać też stworzone zachęty, aby gminy przekazywały działki pod inwestycje Towarzystw Budownictwa Społecznego i Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych (SIM).
Lewica zapowiada też powołanie Krajowego Funduszu Remontowego, który będzie będzie przekazywał środki na generalne remonty do 20 tysięcy pustostanów z zasobu komunalnego rocznie. Fundusz - zgodnie z propozycją - będzie obsługiwany przez Bank Gospodarstwa Krajowego i zarządzany przez Państwową Agencję Mieszkaniową. Mają też zostać wprowadzone przepisy ułatwiające wykup przez państwo pustostanów należących do funduszy inwestycyjnych i deweloperów.
Wśród obietnic Lewicy znalazła się również zapowiedź wprowadzenia przepisów o czasowym zamrożeniu oprocentowania kredytów hipotecznych zaciągniętych do końca 2021 roku. Ugrupowanie wyjaśnia, że w ten sposób chce zwiększyć udział kredytów hipotecznych ze stałą stopą oprocentowania, co ma pozwolić na zmniejszenie ryzyka dotyczącego wahań wysokości rat dla kredytobiorców.
Trzecia Droga zapowiada program "Akademik za złotówkę"
Koalicja Trzecia Droga, którą tworzą Polska 2050 Szymona Hołowni i Polskie Stronnictwo Ludowe, wśród 12 gwarancji programowych wymieniła "Mieszkania w dobrej cenie" oraz "Akademik za złotówkę" dla studentów spoza wielkich miast.
Zapowiedziano m.in. uwolnienie obrotu ziemią w granicach miast. "Odblokujemy plany zagospodarowania przestrzennego w maksymalnym stopniu uwzględniające potrzeby budownictwa mieszkaniowego. Rynkowo zwiększymy podaż mieszkań, obniżając tym samym ich cenę, aby zwiększyć dostęp do mieszkania w rozsądnej cenie" - tłumaczy na swojej stronie Trzecia Droga.
Trzecia Droga obiecuje też wprowadzenie mechanizmów prawnych i podatkowych, które mają pozwolić na zwiększenie dostępności mieszkań na wynajem.
Ponadto padła zapowiedź wprowadzenia programu "Akademik za złotówkę". Autorzy propozycji podkreślili, że "państwo musi systemowo" obniżać wysokie opłaty w akademikach. Program ma pozwolić na ograniczenie kosztów studiowania i ułatwienie rodzinom mniej zamożnym, spoza wielkich miast, wysyłania dzieci na studia.
Konfederacja: mieszkania tańsze o 30 procent
Konfederacja w swoim programie wyborczym zapowiada "mieszkania tańsze o 30 procent". Składa się na to kilka elementów.
Do spadku "o co najmniej 6 procent" ma się przyczynić zwiększenie podaży gruntów inwestycyjnych. Konfederacja zapowiada bowiem uwolnienie obrotu nieruchomościami rolnymi położonymi w miastach, tak aby właściciel ziemi rolnej na terenie miasta mógł sprzedać nieruchomość m.in. pod inwestycje mieszkaniowe. W tym celu zlikwidowane mają zostać przepisy określające obowiązek uzyskania zezwolenia na wyłączenie gruntu rolnego w mieście z produkcji rolnej. Zgodnie z zapowiedziami zniknie też opłata za wyłączenie gruntu rolnego w mieście z produkcji rolnej.
Konfederacja zapowiada ponadto uruchomienie programu zachęt dla samorządów do korzystania z ustawy "lokal za grunt", co ma spowodować uwolnienie nieruchomości należących do samorządów z równoczesnym zwiększeniem zasobu lokali komunalnych.
Spadek o kolejne "co najmniej 6 procent" ma przynieść obniżenie cen materiałów oraz kosztów pracy. Ma się do tego przyczynić m.in. "odrzucenie nielegalnego (sprzecznego z traktatami) systemu ETS i TS2 - certyfikatów na emisję CO2". Według Konfederacji zmiana ma spowodować "znaczące obniżenie cen materiałów pochodzących z branży cementowej, ponieważ aż 50 procent kosztów produkcji cementu to koszty energii, których wzrost jest w dużej mierze wynikiem unijnej polityki klimatycznej, w tym obowiązywania systemu ETS. Zatrzymanie wzrostu cen cementu, żelaza i stali ma z kolei spowodować, zapowiadane przez ugrupowanie, odrzucenie cła węglowego CBAM.
Największą ulgę, bo o "co najmniej 9 procent" ma spowodować poluzowanie warunków technicznych w zakresie zapotrzebowania na energię. Konfederacja zapowiada liberalizację przepisów w zakresie charakterystyki energetycznej budynków poprzez podniesienie maksymalnej wartości wskaźnika Ep do poziomów obowiązujących w 2014 roku i większych - czytamy w programie. Wskaźnik określa roczne zapotrzebowanie budynku na nieodnawialną energię pierwotną do ogrzewania, wentylacji, chłodzenia, przygotowania ciepłej wody użytkowej oraz oświetlenia.
Ugrupowanie obiecuje też podniesienie maksymalnych wartości wskaźnika współczynnika przenikania ciepła Uc ścian, dachów, stropów i stropodachów, okien i drzwi do poziomów obowiązujących w 2014 roku i większych. W ocenie Konfederacji zwiększenie swobody inwestora w zakresie doboru izolacji cieplnej spowoduje spadek cen nieruchomości o "co najmniej 7 procent".
Ostatnim punktem jest zapowiedź "odbiurokratyzowania procesu inwestycyjnego". W tym miejscu zapowiedziano m.in. brak wymogu uzyskiwania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji mieszkaniowych realizowanych na obszarach objętych miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego oraz urealnienie stawki składki na Deweloperski Fundusz Gwarancyjny. Zmiany te mają przyczynić się do obniżenia kosztów o "co najmniej 2 procent".
Z wyliczeń przygotowanych przez Konfederację wynika, że po wejściu w życie proponowanych reform koszt budowy domu o powierzchni 100 m2 pod miastem ma spaść z około 500 tys. zł do 350 tys. zł. Z kolei zakup mieszkania o powierzchni 60 m2 w mieście wojewódzkim ma spaść z 600 tys. zł do 420 tys. zł.
Bezpartyjni Samorządowcy o konieczności poprawy sytuacji
W programie Bezpartyjnych Samorządowców znajdziemy adnotację o konieczności poprawy sytuacji mieszkaniowej w Polsce.
Przedstawiciele tego komitetu zapowiadają "wprowadzenie programów rządowych wspierających budowę mieszkań oraz rozszerzenie programów mieszkań socjalnych", co - jak wskazano w programie - "może przyczynić się do poprawy sytuacji mieszkaniowej i zmniejszenia obaw związanych z brakiem odpowiedniego mieszkania dla rodziny".
Podkreślono przy tym, że "dostępność i atrakcyjność mieszkań to kluczowa kwestia dla młodych ludzi".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Curioso.Photography/Shutterstock