Ustawa deregulacyjna trafiła do Senatu. Jednym z elementów jest rozszerzenie specustawy mieszkaniowej (tzw. lex deweloper). Zakłada ona likwidację "zbędnych barier administracyjnych i prawnych". W praktyce jednak według nowych regulacji na jeden lokal budowany ma przypadać co najmniej 1,5 miejsca parkingowego. Branża ostrzega, że ceny poszybują, a inwestycje staną się nieopłacalne - dowiadujemy się z "Rzeczpospolitej".
"Ustawodawca proponuje m.in. rozszerzenie specustawy mieszkaniowej (tzw. lex deweloper), umożliwiając budowę osiedli – wbrew zapisom studium zagospodarowania - także na zdegradowanych terenach, na których stoją stare centra handlowe czy biurowce. Mieszkania można by też stawiać na niezabudowanych działkach, które w studium są przeznaczone pod handel wielkopowierzchniowy. I tym pomysłom cierpiący na brak gruntów deweloperzy przyklaskują. Może się jednak okazać, że wyśrubowane normy dotyczące miejsc parkingowych zatopią inwestycje" - czytamy w gazecie.
Proponowane przepisy a ceny mieszkań
- Zawarte w ustawie deregulacyjnej zmiany to szansa na transformację terenów z upadającymi galeriami i wiekowymi biurowcami, które ze względu na upowszechnienie pracy zdalnej trudno dziś wynająć - stwierdził cytowany w "Rz" Maciej Wandzel, prezes Soho Development (przygotowuje inwestycję w ramach specustawy). Dodał, że "nowe przepisy mogłyby doprowadzić do przełomowych zmian, na przykład na stołecznym Mordorze, zmieniając monofunkcyjną biurową zabudowę w multifunkcyjny teren, który żyje także po godzinach pracy".
Według dziennika "jest ryzyko, że tak nie będzie". - Budowa 1,5 miejsca postojowego na jedno nowe mieszkanie znacząco wpłynie na koszty inwestycji. W niektórych przypadkach inwestycja może się okazać nieopłacalna. Bardziej optymistyczny scenariusz? Budynek powstanie, ale z cenami mieszkań tak wysokimi, że lokale będą dostępne dla niewielu, co w kraju, w którym według szacunków brakuje około 2 miliony mieszkań, jest bardzo złą informacją - podkreślił Wandzel.
Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, ocenił, że konieczność urządzenia tylu miejsc postojowych podniesie koszty budowy, ograniczy PUM (powierzchnię użytkową mieszkań), a w konsekwencji podniesie ceny mieszkań.
"Eksperci przypominają, że przy inwestycjach lex deweloper normy dotyczące parkingów określała do tej pory rada gminy znająca potrzeby terenu" - napisała "Rz".
- Teraz zadecydował Sejm, co trochę przypomina centralne ustalanie cen w sklepach. A mamy do czynienia z ustawą deregulacyjną - powiedział Wandzel.
"Budowa hali garażowej słono kosztuje. Prezes Soho Development szacuje: jedna kondygnacja parkingu to ok. 12–13 proc. kosztów przeciętnego siedmiokondygnacyjnego budynku. Średni koszt budowy miejsca parkingowego to 70 tys. zł. Stanowiska są sprzedawane po ok. 35–40 tys. zł. Ok. 35 tys. zł jest dodawane do ceny mieszkania, aby pokryć stratę" - podała wyliczenia gazeta.
- Jeżeli będzie trzeba wybudować dwa razy więcej miejsc parkingowych, to ten „dodatek” do ceny może wynieść nawet około 70 tysięcy złotych - zaznaczył Wandzel.
"Ustawa w proponowanej formule budzi niepokój wielu organizacji. Pod apelem o zmianę wskaźnika miejsc postojowych i o wprowadzenie okresu przejściowego do przewodniczącej senackiej komisji gospodarki narodowej i innowacyjności podpisały się organizacje: BCC, PZFD, Polska Rada Biznesu, Pracodawcy RP, Federacja Przedsiębiorców Polskich" - napisała "Rz".
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: ZDM