W Krakowie, Gdańsku i Warszawie stawki najmu za małe i średnie wielkości lokale spadły w ujęciu rocznym o około 10 procent - wynika z raportu Expandera i Rentier.io. Mimo przecen najem staje się coraz mniej opłacalny dla lokatorów. Powodem jest spadek rat kredytu hipotecznego.
Autorzy raportu zwrócili uwagę, że "zmiany wywołane przez pandemię mocno dały się we znaki właścicielom mieszkań na wynajem". "W najgorszej sytuacji znaleźli się ci, którzy postawili na najem krótkoterminowy. Tymczasowy zakaz świadczenia usług zakwaterowania pozbawił wielu tego rodzaju przedsiębiorców źródeł przychodu i zmusił do zawieszenia lub zamykania działalności" - czytamy.
W rezultacie - jak zaznaczono - część właścicieli tego rodzaju mieszkań szukała ratunku na rynku najmu długoterminowego. Popyt spadał jednak ze względu np. na brak studentów oraz utrudnienia w podróżowaniu imigrantów zarobkowych. "To wszystko spowodowało, że wielu wynajmujących nie znalazło chętnych do najmu. Inni musieli się pogodzić ze znaczącymi obniżkami stawek najmu" - podkreślili autorzy badania.
Dwucyfrowe spadki stawek najmu
Największy spadek stawek ofertowych odnotowano w przypadku małych mieszkań (do 35 m2) w Krakowie. Stawki w stolicy Małopolski obniżyły się w ujęciu rocznym o 12 procent. O 10 procent staniał najem średniej wielkości lokali (35-60 m2) w Warszawie i Krakowie. Dwucyfrowy spadek dotyczył także dużych mieszkań (powyżej 60 m2) w Toruniu.
Spadki o 9 procent odnotowano zaś w przypadku małych lokali w Warszawie oraz małych i średnich w Gdańsku.
Wzrosty były rzadkością. Takim wyjątkiem były Sosnowiec, gdzie małe lokale zdrożały o 6 procent, a średnie o 3 procent oraz Częstochowa, gdzie koszt najmu dużego lokalu wzrósł o 4 procent, a średniego o 3 procent.
Przeciętnie w 15 badanych miastach stawki spadły o 3,3 procent rok do roku.
Efektem taniejącego najmu jest obniżenie rentowności inwestycji w mieszkanie na wynajem. "Średnio wynajmujący przy pełnym obłożeniu mogą liczyć na 6,2 procent rentowności brutto w skali roku. Po uwzględnieniu dodatkowych kosztów i podatku rentowność inwestycji w 50-metrowe mieszkanie wyniesie natomiast 4,4 procent netto" - czytamy.
Jak dodano, przy jednym miesiącu pustostanu, rentowność netto spadnie do poziomu 3,9 procent netto. W pesymistycznym scenariuszu, czyli przy 6 miesiącach przestoju jest to 1,4 procent netto. Rentowność netto to zysk właściciela mieszkania na wynajem po uwzględnieniu wszystkich kosztów.
Autorzy raportu zwrócili jednak uwagę, że, paradoksalnie, nawet jeśli mieszkanie przez pół roku stoi puste, to i tak przynosi ponad 3-krotnie wyższe zyski niż przeciętne lokaty bankowe. Według Narodowego Banku Polskiego średnie oprocentowanie lokat założonych w grudniu wyniosło bowiem 0,51 procent, co po uwzględnieniu podatku daje 0,41 procent netto.
Wynajem mniej opłacalny
Z punktu widzenia mieszkańców najmowanych mieszkań spadki stawek to bardzo dobra informacja. Oznacza to mniejsze wydatki albo możliwość przeniesienia się do lepszego lokalu za te same pieniądze.
Autorzy raportu zaznaczyli, że w porównaniu z opcją zakupu mieszkania, najem wydaje się coraz mniej atrakcyjny. "Obniżki stóp procentowych spowodowały bowiem, że rata kredytu np. na 300 000 zł na 25 lat spadła w ciągu roku z 1557 zł do 1334 zł, a więc aż o 14 procent" - wskazali.
Z wyliczeń wynika, że istotny spadek rat kredytowych spowodował, że w większości przypadków zakup mieszkania jest znacznie bardziej opłacalny niż wynajem podobnego lokalu. "Przenosząc się z małego wynajmowanego mieszkania do takiego samego, ale własnego, w Lublinie można zaoszczędzić 543 zł miesięcznie. Na ponad 554 zł oszczędności miesięcznie można liczyć przy takiej zamianie w przypadku średniej wielkości mieszkań w Częstochowie" - wskazano.
W przypadku Warszawy, w zależności od wielkości mieszkania, wysokość rat jest od 8 do 14 procent niższa niż koszt najmu.
Wyliczenia sporządzono na podstawie 59 030 ogłoszeń najmu oraz 117 519 ogłoszeń sprzedaży mieszkań, które pojawiły się w internecie w okresie 1 października - 31 grudnia 2020 roku. Pominięto duplikaty.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock