Na dnie Bałtyku zakończono układanie pierwszej nitki Gazociągu Północnego - poinformował w czwartek inwestor konsorcjum Nord Stream. Na razie trzy odcinki gazociągu nie są jeszcze połączone, ich zespawanie nastąpi wiosną i latem bieżącego roku. Premier Rosji Władimir Putin wyraził w czwartek, na posiedzeniu rządu, zadowolenie z powodu zakończenia budowy morskiego odcinka Gazociągu Północnego (Nord Stream), który bezpośrednio połączy Rosję z Niemcami.
Putin określił Nord Stream jako "lufcik do Europy". Nawiązał w ten sposób do uzyskania przez jego kraj szerokiego dostępu do Morza Bałtyckiego i możliwości rozwoju floty morskiej w czasach Piotra I (1672-1725), co było głównym elementem carskiego planu otwarcia dla Rosji "okna do Europy".
Szef rosyjskiego rządu podkreślił, że "wszystko odbyło się na najwyższym poziomie". "Nie było żadnych problemów ekologicznych" - zaznaczył.
1224 km rury
Trzy odcinki pierwszego gazociągu o łącznej długości 1224 km zostaną połączone na morzu w dwóch miejscach. Odcinek spoczywający na dnie Zatoki Fińskiej zostanie zespawany na głębokości 80 metrów z odcinkiem środkowym jeszcze wiosną, natomiast latem w okolicy szwedzkiej wyspy Gotlandia (110 m głębokości) złączone zostaną pozostałe dwie części gazociągu.
Pierwszy gaz z Rosji do Niemiec ma popłynąć po koniec 2011 roku, a budowa drugiej nitki gazociągu ma zakończyć się w 2012 roku.
- Z uwagi na niedawne wydarzenia na świecie, które wzmogły zaniepokojenie energią jądrową oraz niepewność odnośnie do dostaw paliw z Afryki Północnej, nasz kluczowy projekt nabrał jeszcze większego znaczenia dla Europy i Rosji - twierdzi w komunikacie prasowym Matthias Warnig, dyrektor zarządzający Nord Stream.
Stwierdza, że "dzięki prywatnemu projektowi Nord Stream o wartości 7,4 mld euro, Europa będzie wkrótce zabezpieczona w dostawy gazu z Rosji z jednego z największych złóż tego surowca na świecie na co najmniej 50 lat".
Źródło: PAP