W ciągu czterech lat podmioty związane z Dominikiem Basiorem, PR-owcem Mateusza Morawieckiego, sprzedały Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych sprzęt o wartości co najmniej 147 milionów złotych - wynika z doniesień Onetu. Chodzi między innymi o materiały do walki z pandemią takie jak maseczki, rękawiczki lub inne środki ochrony osobistej.
W czerwcu Onet ujawnił szczegóły śledztwa dotyczące nieprawidłowości w funkcjonowaniu Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Opisano wówczas sprawę Pawła Szopy, właściciela marki odzieżowej Red is Bad, który sprzedawał RARS m.in. agregaty prądotwórcze po cenach kilkukrotnie wyższych od wartości rynkowej.
Teraz pod lupę śledczych trafiła działalność biznesowa Dominika Basiora. Jak opisuje portal, jest on PR-owcem, który miał być odpowiedzialny za prowadzenie kampanii wyborczych premiera Mateusza Morawieckiego w 2019 oraz 2023 roku.
W okresie pomiędzy wyborami parlamentarnymi spółki Stopro oraz Direction, z którymi Basior jest powiązany, miały wygrywać konkursy na dostawy sprzętu dla Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W przypadku pierwszej z nich chodziło o agregaty prądotwórcze dla Ukrainy za kwotę 92 mln zł, natomiast druga ze spółek w okresie pandemii miała zawrzeć umowę na dostawę maseczek i rękawiczek o wartości około 55 milionów złotych.
Handel "po znajomości" w RARS?
"W zespole osób oceniających oferty na sprowadzanie do RARS antycovidowych artykułów pracował dobry znajomy Basiora, Paweł Kleszczewski, z agencji PR Świeża Bazylia, świadczącej usługi dla spółek Skarbu Państwa i samej agencji" - czytamy. Obaj mężczyźni byli wspólnikami w spółce Uroczysko.
- Moje zaangażowanie wynikało z oddolnej inicjatywy, aby pomóc w obliczu globalnego kryzysu. Działania, o których wspominam, miały wyłącznie charakter społeczny [...]. Nie chcąc bezczynnie czekać, a posiadając znajomość języka angielskiego i doświadczenie we współpracy międzynarodowej, zaangażowałem się w poszukiwanie kontaktów do firm w Chinach, które mogły zapewnić niezbędny asortyment do izolacji, takich jak maseczki, rękawiczki i inne środki ochrony osobistej - wyjaśniał Kleszczewski w oświadczeniu cytowanym przez portal.
Basior w rozmowie z Onetem stwierdził natomiast, że nie wie kto wchodził w skład komisji oceniającej składane oferty oraz czy do tego grona należał jego znajomy, Paweł Kleszczewski. Jak podkreślał, marże naliczane przez jego spółki podczas sprzedaży maseczek czy agregatów dla RARS nie przekraczały 3,5 procent wartości kontraktu.
Według najnowszych informacji prokuratury wśród zablokowanych rachunków bankowych w związku z nieprawidłowościami w RARS "są rachunek bankowy Dominika B., a także rachunek firmy Stopro". Mężczyzna nie usłyszał na razie żadnych zarzutów.
Źródło: Onet
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Darek Delmanowicz