Telefon, portfel i karta kredytowa w jednym? Tak. Już w najbliższej przyszłości umożliwi to technologia NFC (ang. Near Field Communication), czyli bezprzewodowej komunikacji na bliskie odległości. Jej wdrażanie to szansa na zarobienie dużych pieniędzy.
Technologia NFC jest obecnie rozwijana lub adaptowana przez 140 firm na świecie. Najszybszym kanałem jej udostępnienia będą najprawdopodobniej telefony komórkowe. Na rynek już trafiają takie, które to potrafią.
- Ta technologia umożliwia przemianę naszego urządzenia mobilnego, np. telefonu komórkowego, w kartę kredytową czy bilet publicznej komunikacji. Pozwala także na przesyłanie danych między urządzeniami, które trzeba tylko zetknąć lub zbliżyć na niewielką odległość - tłumaczy Peter Preuss ze światowego forum NFC.
Ostatnie kroki do celu
Twórcy technologii NFC przyjęli, że niezbędne dane będą kodowane na karcie SIM - to pozwoli na zachowanie dostępnych funkcji także po zmianie samego aparatu. Wdrażające tę technologię firmy podkreślają, że system zbliżeniowy jest bezpieczny dla klientów m. in. dzięki niewielkiemu zasięgowi połączeń.
Na razie jednak trudno mówić jeszcze o masowym zastosowaniu NFC. Taki telefon kosztuje obecnie ok. tysiąca zł. Głównym problemem jest jednak o, że nie ma jeszcze odpowiedniej infrastruktury. Muszą ją zakupić banki, organizacje kartowe takie jak VIsa czy MasterCard, a także sieci handlowe czy zarządcy transportu miejskiego. Dla dostawców takich rozwiązań, głównie producentów systemów teleinformatycznych, otwiera się szansa zarobienia wielkich pieniędzy.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES