Polska domaga się powtórnej ekspertyzy ekologicznej Gazociągu Północnego - informuje rosyjski dziennik "Kommiersant" i powołuje się na słowa polskiego ministra gospodarki.
- Domagamy się rozpoczęcia powtórnych uzgodnień, wynikających z konwencji o ocenie oddziaływania na środowisko naturalne - gazeta cytuje komentarz polskiego szefa resortu gospodarki Piotra Woźniaka do decyzji o zmianie trasy bałtyckiej rury.
- Władze Polski wykorzystały korektę trasy Gazociągu Północnego jako powód do zgłoszenia kolejnych zastrzeżeń wobec projektu - konstatuje "Kommiersant".
Gazociąg z przeszkodami
Dziennik zauważa, że "formalnie Polska nie ma związku z projektem i nie może wpływać na jego realizację". - Piotr Woźniak twierdzi jednak, że "niektóre kraje", w tym Szwecja, skłonne są zażądać powtórzenia procedury notyfikacji w związku ze zmianą trasy - dodaje dziennik. "Kommiersant" podkreśla, że "oficjalnej reakcji ze strony Szwecji na razie nie ma".
Moskiewska gazeta odnotowuje również, że Polskę popiera Estonia. - Eksperci uważają, że krytyka ze strony Polski i Estonii może stworzyć Nord Stream pewne problemy - wskazuje "Kommiersant" i wyjaśnia, że pierwsza ekspertyza ekologiczna kosztowała rosyjsko-niemiecką spółkę ponad 50 mln dolarów. Ponadto powtórna ekspertyza dodatkowo opóźni realizację projektu.
Jak najdalej od Polski
Rosyjsko-niemiecka spółka Nord Stream, która projektuje, a także będzie budować i eksploatować Gazociąg Północny, poinformowała w ubiegłym tygodniu, że zostanie on poprowadzony na północ, a nie na południe od duńskiej wyspy Bornholm. Zawiadamiając o tej decyzji Nord Stream podało, że trasa została zmieniona ze względu na zagrożenie dla środowiska naturalnego Bałtyku, bowiem na dnie morza na południe od Bornholmu zalega amunicja zatopiona w czasie II wojny światowej.
Zmiana trasy gazociągu - 1189-kilometrowa magistrala wydłuży się o osiem kilometrów - spowoduje wzrost kosztów tej inwestycji o kilkadziesiąt milionów dolarów.
Polska jest przeciwna budowie gazociągu. Powodem są nie tylko zastrzeżenia ekologiczne, lecz także obawa, że omijająca Polskę rosyjsko-niemiecka rura wpłynie negatywnie na bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Źródło: PAP/Radio Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN24