Eksperci, związkowcy, politycy, czyli praktycznie wszyscy pozytywnie oceniają znajdujący się w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o PIT, który przewiduje ulgę w podatku dochodowym dla osób oszczędzających na emeryturę poza ZUS i Otwartym Funduszem Emerytalnym. Autorem projektu jest komitet obywatelski RAZEM.
Projekt, którym zajmie się w przyszłym tygodniu podkomisja sejmowa, przewiduje, że od podstawy opodatkowania będzie można odliczyć do 12 tys. zł rocznie. Pieniądze zaoszczędzone w ten sposób mogłyby być gromadzone na kontach bankowych, w towarzystwach emerytalnych lub innych instytucjach finansowych nadzorowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego. Oszczędności nie można byłoby wybrać do osiągnięcia wieku emerytalnego (60 lat dla kobiet lub 65 lat dla mężczyzn).
- Polacy muszą zacząć gromadzić pieniądze na przyszłość, ponieważ suma świadczeń, jakie dostaną za kilkanaście lat z ZUS i OFE, będzie średnio o połowę niższa od ich ostatniej pensji. Wystarczyłoby odkładać np. w banku ok. 6 tys. zł rocznie przez 20 lat, żeby dostawać dodatkowo na emeryturze ok. 1 tys. zł miesięcznie - powiedział pełnomocnik Komitetu RAZEM Adam Sankowski.
Emerytalna motywacja
Każda propozycja, która spowoduje, że więcej pracujących zacznie z własnej kieszeni odkładać pieniądze na emeryturę, jest warta rozważenia. Ulga podatkowa może tu być szczególną zachętą fedak o noweli
Szefowa resortu pracy zaznaczyła, że istotne będzie określenie sposobu korzystania z odłożonych pieniędzy. Według niej, "jeśli mają one pełnić funkcję dodatkowej emerytury, to powinny być wypłacane przyszłemu emerytowi co miesiąc, do wyczerpania środków, a nie jednorazowo i przeznaczone np. na zakup samochodu czy zagraniczne wycieczki".
Jednym głosem
Pomysł ulgi emerytalnej w PIT popierają również związkowcy i pracodawcy z Komisji Trójstronnej. Ekspert NSZZ "Solidarność" Zbigniew Kruszyński podkreśla, że może on być istotnym wsparciem finansowym pracowników.
Posłanka PiS Elżbieta Rafalska choć zaznacza, że z ulgi emerytalnej skorzystają jedynie lepiej zarabiający, ale i tak warto ją wprowadzić. - Polacy nie mają nawyku oszczędzania, a bardzo często o tym, czy jesteśmy w stanie odłożyć pieniądze na jakiś cel czy wydać wszystko na bieżące potrzeby, decyduje przyzwyczajenie. Jeśli go nie zmienimy, to licząc tylko na emeryturę z ZUS i OFE, przeżyjemy szok - mówi. - Ulga podatkowa uszczupli nieco dochody budżetu, którego sytuacja jest teraz trudna. Dlatego być może ulga powinna zostać wprowadzona np. od 2012 r. Najważniejsze jest to, żeby obowiązywała przez wiele lat - dodaje Rafalska.
Również poseł PO Sławomir Neumann uważa, że Polaków należy zachęcić do oszczędzania na emeryturę, "choć z punktu widzenia potrzeb budżetu państwa może się to dziś wydawać wątpliwe".
- Już teraz należy wprowadzać rozwiązania, które po wyjściu do "dołka" finansowego stanowiłyby zachętę do dodatkowego oszczędzania na emeryturę, choć - moim zdaniem - lepsze byłoby wprowadzenie płaskiego podatku dochodowego z jedną, niższą od obecnej stawką. Wtedy zostałyby skasowane wszystkie ulgi - powiedział Neumann.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24