Zbyt pośpieszne tworzenie europejskiego nadzoru bankowego nie pomoże strefie euro odzyskać wiarygodności - oceniła niemiecka kanclerz Angela Merkel podczas dorocznej konferencji Związku Niemieckiego Przemysłu w Berlinie.
Angela Merkel przyznała we wtorkowym przemówieniu, że "na rynkach finansowych nadal panuje nieufność, czy niektóre kraje strefy euro są w stanie spłacać swoje długi". - Świat pyta się, jak konkurencyjne są kraje w eurolandzie. My w Europie musimy zadać sobie pytanie, jak możemy odzyskać to utracone zaufanie. Zbyt często w Europie mówiono coś, czego potem nie dotrzymywano - powiedziała kanclerz Niemiec.
Ręczne sterowanie i kontrola
Zdaniem Angeli Merkel konieczne jest wzmocnienie mechanizmów kontrolnych w strefie wspólnej waluty. - Ręczenie za długi i kontrola muszą iść w parze (...). Życzenia dotyczące uwspólnotowienia (długów) bez koniecznych struktur interwencji i kontroli nie doprowadzą nas do celu, ale z powrotem do punktu wyjścia - oceniła niemiecka kanclerz.
Według Merkel w Niemczech wysokie dochody państwa z podatków pozwalają na kontynuację konsolidowania budżetu. Deficyt budżetowy w tym roku prawdopodobnie wyniesie 0,9 proc. PKB. - Najpóźniej w 2016 r. chcemy uchwalić budżet bez zadłużenia netto. Ostatnio udało się to w 1969 roku - powiedziała kanclerz Niemiec.
Nadzór bankowy
Komisja Europejska zaproponowała na początku września wspólny nadzór bankowy dla strefy euro z kluczową rolą Europejskiego Banku Centralnego, stanowiący pierwszy element całego projektu zwanego unią bankową.
Nadzór jest warunkiem bezpośredniego dokapitalizowywania banków z Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego, czyli funduszu ratunkowego strefy euro. KE ma nadzieję, że zostanie wdrożony do końca roku, co jednak Berlin uważa za nierealne.
Autor: km//gak / Źródło: PAP