Kryzys i łupki straszą Gazprom. Plan Putina: szaleństwo czy cynizm?

Aktualizacja:
Gazprom na rozdrożu?Gazprom | materiały prasowe

Czarne chmury zbierają się nad Gazpromem. Koncern traci finansowo, stracić też może nie tylko poszczególnych klientów, ale nawet całe regionalne rynki. Przyczyną jest kryzys w Europie i spadek popytu na gaz oraz liberalizacja energetycznego rynku unijnego. Dobić giganta mogą łupki – choć tu akurat wiele zależy od decyzji administracji Baracka Obamy. Tymczasem, jakby nie dostrzegając problemów, Władimir Putin pcha Gazprom ku nowym wielomiliardowym inwestycjom. Co więcej, inwestycjom nieopłacalnym ekonomicznie.

"Już w ciągu 4-5 lat rosyjscy eksporterzy gazu zetkną się z ostrym wzrostem konkurencji we wszystkich krajach będących potencjalnymi importerami surowca z Rosji" - alarmują analitycy Sbierbanku.

A wydawać by się mogło, że Gazprom już ma wystarczająco duże problemy. Traci klientów i musi obniżać cenę sprzedawanego surowca. Na dodatek nie jest już nietykalny i hołubiony w swoim kraju.

Nad rosyjskim molochem zbiera się więcej czarnych chmur. Zyski z eksportu spadają z kilku powodów: kryzys w UE ciągnie konsumpcję gazu w dół; napływa coraz więcej gazu skroplonego (LNG) z Afryki, Bliskiego Wschodu i Norwegii, antymonopolowe działania Brukseli wymuszają zmiany w warunkach dostaw.

Prowadzone przez Komisję Europejską dochodzenie antymonopolowe przeciwko spółkom Gazpromu w UE także pokazuje, że okres dominacji koncernu w Europie może dobiec końca.

Niemniej groźny od liberalizacji rynku unijnego może być dla Rosjan łupkowy boom w Ameryce i jego perspektywy w Europie. Napływ takiego gazu na rynek USA już rozwiał marzenia Gazpromu o ekspansji za ocean, a skutki łupkowej rewolucji koncern może odczuć także w Europie i w Azji.

Na minusie

Początek roku przyniósł złe dla Gazpromu informacje statystyczne. W 2012 r. spadły niemal wszystkie istotne wskaźniki: wydobycie gazu w Rosji o 2,3 proc. (w porównaniu z 2011), eksport gazu o 5,6 proc., zużycie gazu w Rosji o 2 proc.

Te niewielkie procentowo liczby przekładają się na miliardy metrów sześciennych "błękitnego paliwa" i miliardy dolarów potencjalnego zysku. Najboleśniej Gazprom odczuwa spadek popytu na rosyjski gaz w Europie: w ub.r. UE i Turcja łącznie zmniejszyły import z Rosji ze 150 do 140 mld m sześc., zaś Ukraina – z 40 do 27 mld.

Od najlepszego dla Gazpromu 2008 r. jego akcje straciły już blisko 60 proc. i spada kapitalizacja spółki. Co jednak dla koncernu najgorsze, trudno to zrzucić na światową dekoniunkturę. Jak bowiem wyliczył Bloomberg, średni kurs akcji 63 największych na świecie firm naftowych i gazowych w 2012 r. wyniósł ok. 6 proc. na plusie.

Odwrót na Zachodzie

Słaby dla Gazpromu rok 2012 byłby jeszcze gorszy, gdyby nie atak zimy w Europie w listopadzie i grudniu i skokowy wzrost sprzedaży gazu. Nie zmienia to jednak faktu, że z powodu spowolnienia gospodarczego w UE znacząco spada zużycie gazu.

Symbolem problemów Gazpromu z realizacją planów eksportowych jest sztandarowa inwestycja Gazociąg Północny, wykorzystywany tylko w ok. 33 proc. Choć rosyjski koncern pozostaje dostawcą jednej czwartej gazu do Europy, nowe przepisy unijne i sytuacja na rynku zmusiły Rosjan do renegocjacji kontraktów i obniżki cen, kosztującej ich łącznie 4 mld dolarów w 2012 r.

Dotychczasowa przewaga Gazpromu w postaci długoterminowych kontraktów i cen ustalanych na podstawie cen ropy teraz okazuje się problemem. Koncern jest tu mało elastyczny, dostarczając do Europy tylko 7 proc. surowca po cenach spotowych (bieżących, regulowanych przez rynek).

Dla porównania, jeden z rywali Gazpromu, Statoil po cenach spotowych sprzedaje połowę swego surowca i w 2012 r. eksport norweskiego gazu pobił rekord, sięgając 107 mld m sześc. wobec 94,2 mld w 2011. Przez spadek cen gazu Gazprom ma też problem z eksploatacją tych nowych złoż gazu, gdzie konieczna jest współpraca technologiczna firm zachodnich.

Szczególnie bolesne dla Rosjan było zrezygnowanie ze sztandarowego projektu wydobycia gazu z podmorskiego złoża Sztokman na Morzu Barentsa – pierwszej tak wielkiej eksploatacji nowych zasobów w Rosji od lat 60. XX w.

Pakiet niezgody

Pozycja Gazpromu w Europie może jeszcze bardziej osłabnąć z powodu wprowadzanej przez Komisję Europejską liberalizacji rynku.

We wrześniu 2012 KE wszczęła antymonopolowe dochodzenie ws. unikania przez Gazprom "zasad dywersyfikacyjnych dostaw gazu" oraz "narzucania niesprawiedliwych cen klientom poprzez łączenie ceny gazu z cenami ropy".

Dotyczy to głównie klientów z Europy Środkowej i Wschodniej, ale utrudniać ma swobodny przepływ gazu w całej UE. Putin zareagował ostro, wydając dekret nakazujący podmiotom gospodarczym o strategicznym znaczeniu dla kraju (takim jak Gazprom), by uzgadniały z rządem swoje postępowanie w sytuacjach, gdy inne państwa lub organizacje międzynarodowe wysuwają wobec nich jakieś żądania.

Nie ma wątpliwości, że to kolejny etap toczącej się od dawna walki o zasady rządzące europejskim rynkiem gazowym. Liberalne i konkurencyjne zapisy trzeciego pakietu energetycznego nie podobają się Rosji, bo m.in. zakazują jednej firmie być jednocześnie dostawcą gazu na dany rynek i sprzedawcą tam surowca.

To uderza w Gazprom, dlatego Putin chce, żeby Bruksela uczyniła dla koncernu jakieś wyjątki w przepisach. W rosyjskiej prasie pojawiły się też spekulacje, że Gazprom zreformuje swoje aktywa europejskie tak, aby spełnić wymogi unijne i uniknąć antymonopolowych zarzutów. Planowana zmiana polegać ma na utworzeniu dwóch spółek.

Jedna zajęłaby się magazynowaniem gazu i sieciami transportu, zaś druga samą sprzedażą surowca. Pytanie, czy to spełni oczekiwania Brukseli. Wszak obie spółki i tak byłyby własnością jednego podmiotu – Gazpromu.

Sposobem "schroederyzacja"?

Działalność Gazpromu w Europie różni się od konkurentów ogromnym stopniem upolitycznienia.

- Kreml postrzega bowiem eksport surowców energetycznych jako formę politycznego wpływu i często będzie sprzedawać gaz i ropę nawet ze stratą, jeśli to zwiększy jego zdolność do wpływania na politykę wewnętrzną i zewnętrzną krajów, które polegają na eksporcie rosyjskim – mówi portalowi tvn24.pl Keith C. Smith, ekspert waszyngtońskiego think-tanku Center for Strategic and International Studies (CSIS). Ekspansja Gazpromu służyć ma m.in. celom politycznym Moskwy. Polityka jest też wykorzystywana jako pomoc koncernowi. Karierę w Europie robi termin "schroederyzacja" - tak określa się wciąganie znanych europejskich polityków na listę płac Gazpromu.

Wykorzystują oni swoje kontakty i prestiż w interesie rosyjskiego koncernu. Najbardziej znanym przypadkiem jest Gerhard Schroeder, który po opuszczeniu stanowiska kanclerza Niemiec, na którym prowadził politykę zbliżenia Niemiec i Rosji, trafił do konsorcjum budującego Gazociąg Północny.

Ale nie jest jedyny. - Oprócz byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera i byłego premiera Finlandii Paavo Lipponena, jeszcze jest spora grupa byłych wysokich rangą polityków z kilku krajów europejskich oraz byłych ważnych urzędników UE opłacana przez Gazprom – mówi Smith. Nie wiadomo, czy ich lobbing okaże się na tyle skuteczny, żeby obronić pozycję Gazpromu w UE.

Związać Europę z Rosją

Innym sposobem utrzymania się na coraz trudniejszym rynku europejskim jest budowa kolejnych wielkich gazociągów łączących Zachód z Rosją. Gazprom wciąga w te projekty partnerów europejskich nie tylko w celu pozyskania środków finansowych i technologii.

Zachodnim udziałowcom tak kosztownych projektów jak Nord Stream czy South Stream będzie bowiem zależało na ich utrzymaniu i rentowności – czyli sprowadzaniu nimi jak największej ilości rosyjskiego gazu.

- Założenie South Stream (budowa ruszyła w grudniu – red.) jest proste. Europa jest ogarnięta psychozą ochrony klimatu i energii odnawialnej, więc będzie potrzebować więcej gazu. Dodatkowo znaczna część Europy nie chce energetyki jądrowej (Niemcy, Austria), inna nie chce poszukiwać złóż gazu na własnym obszarze (Francja, Rumunia), a dodatkowo Europa nie jest w stanie zrealizować własnego projektu (Nabucco). Przy takich parametrach Europa zmierza do dalszego uzależnienia od dostaw surowców spoza jej terytorium. Rosja znakomicie rozumie europejskie dziwactwa i zamierza z nich skorzystać – mówi tvn24.pl Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego. Ale nie tylko motywy ekonomiczne kierują Moskwą, gdy decyduje o otwieraniu kolejnych wielkich budów. - Przystąpienie do realizacji South Stream wskazuje na to, że dla Rosji pierwszoplanowe znaczenie mają cele geopolityczne, a nie stricte ekonomiczne. Uwzględniając sytuację na europejskim rynku gazu (nadpodaż gazu) oraz istniejącą infrastrukturę przesyłową (Nord Stream, Gazociąg Jamał, Blue Stream i system ukraiński) budowanie kolejnej rury za relatywnie duże pieniądze dowodzi nierentowności projektu – mówi portalowi Szymon Kardaś, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.

Czym więc tłumaczyć ten projekt? Utrudni z pewnością budowę wspieranego przez UE Południowego Korytarza Energetycznego (m.in. Nabucco), którym gaz do Europy docierałby z regionu Morza Kaspijskiego omijając Rosję i bez udziału Gazpromu. - Jest też częścią planu Kremla wywierania ekonomicznej i politycznej presji na Ukrainę poprzez zmniejszanie roli tego kraju w tranzycie gazu do Europy. South Stream zwiększy też rosyjskie wpływy polityczne i ekonomiczne na Bałkanach – dodaje Smith.

Nadciągają łupki

W ostatnich latach Gazprom ignorował kwestię gazu łupkowego, wyraźnie wiążąc swe nadzieje ze swoimi wielkimi rezerwami gazu konwencjonalnego. Koncern i najwyżsi urzędnicy Rosji utrzymywali, że globalne ceny gazu nie spadną. Gdy okazało się, że jest inaczej, urzędnicy i przedstawiciele koncernów zaczęli lobbować za rozwojem własnej produkcji gazu łupkowego.

Putin polecił Ministerstwu Energetyki skorygowanie planów rozwoju rosyjskiej branży gazowej na okres do 2030 roku z uwzględnieniem dokonującej się w świecie "rewolucji łupkowej". Tyle że, jak wynika z szacunków Gazpromu, gazu łupkowego jest w Rosji stosunkowo niewiele (w porównaniu z gazem konwencjonalnym), a przemysłowa eksploatacja tych złóż może ruszyć nie wcześniej niż w latach 2025-2030.

Pod tym względem Rosja znacznie ustępuje USA, gdzie już w najlepsze trwa "rewolucja łupkowa", a także Chinom, które przygotowują się do wydobycia gazu z łupków. Wzrost wydobycia gazu z łupków w USA osiągnął już taką skalę, że Amerykanie zagrażają pozycji Rosji jako największego globalnego producenta "błękitnego paliwa".

W ciągu kilku lat gaz na amerykańskim rynku staniał o 80 proc. i jest dziś wyraźnie tańszy nie tylko od tego w Europie. USA nie muszą już importować gazu, a jeśli produkcja będzie dalej rosła w takim tempie, to Amerykanie mogą zacząć eksportować surowiec (w skroplonej postaci) – np. do Europy.

Nietrudno wyobrazić sobie, jaki skutek miałoby dla Gazpromu pojawienie się dodatkowych ilości taniego gazu na rynku europejskim. Tyle że jeszcze nie jest wcale przesądzone, że władze USA zdecydują się na eksport (trzeba jeszcze zbudować terminale i resztę infrastruktury, co zajęłoby kilka lat).

W amerykańskim biznesie nie brak bowiem przeciwników takiego rozwiązania, które mogłoby zahamować spadek cen gazu w kraju, bardzo ożywczy dla gospodarki. - Skutki rewolucji łupkowej dla pozycji Gazpromu nadal nie są jasne. Nie jest bowiem pewne, czy USA rzeczywiście staną się eksporterem LNG i rozpoczną na masową skalę eksport gazu na rynek europejski, który jak na razie jest kluczowym rynkiem zbytu dla Gazpromu – uważa Szymon Kardaś.

Ekspert OSW wskazuje też na niejasne perspektywy rewolucji łupkowej w państwach UE: - Brak regulacji unijnych dotyczących wydobywania gazu łupkowego i trudności techniczne w realizacji przedsięwzięcia (nie ma możliwości automatycznego przeszczepienia na grunt europejski technologii zastosowanych w USA) sprawiają, że jak na razie trudno ocenić realne znaczenie łupków dla pozycji Gazpromu na europejskim rynku gazu.

- Nie sądzę aby wielkim graczom groziła upadłość. Po prostu trzeba będzie dokonać restrukturyzacji, zacząć zarabiać także na rynkach krajowych, przemyśleć dotychczasowe podejście do geologii i grać na płynnym, globalnym rynku gazu. Tylko tyle i aż tyle – mówi portalowi Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego.

A Keith C. Smith podkreśla, że "jeśli Rosja będzie zdolna do szybkiego wprowadzenia skutecznego programu zwiększenia efektywności energetycznej, ograniczenia korupcji w Gazpromie i innych państwowych producentach, ten kraj może pozostać największym producentem gazu".

- Jednak nie jest to zbyt prawdopodobny scenariusz w świetle polityki gospodarczej Kremla oraz politycznej natury produkcji energii i jej eksportu przez Rosję – zaznacza amerykański ekspert.

Pozorna alternatywa?

Nie tak dawno Putin zdecydował, że Gazprom powinien przystąpić do eksploatacji nowego wielkiego złoża gazu w Jakucji, zbudować stamtąd gazociąg do Władywostoku, a tam zbudować terminal LNG dla eksportu gazu do Chin. Projekt ma być zakończony do 2017 r. Koszt? Oficjalnie 40 mld dolarów, ale zdaniem ekspertów, nawet 65 mld. Putin tłumaczy, że za wszelką cenę Gazprom nie może stracić dla swego LNG rynku chińskiego.

- Azjatycki rynek (Chiny, Japonia, Korea Południowa) rozwija się bardzo dynamicznie i rosyjskie surowce naturalne mogą znaleźć wielu nabywców. Kluczowe znaczenie ma oczywiście rynek chiński – zwraca uwagę Szymon Kardaś z OSW. Od dawna Moskwa straszy Europę, że przekieruje strumień gazu do Azji. Tyle że może się to okazać nieopłacalne, choć kilka lat temu wydawało się inaczej. Ale od tego czasu Chińczycy zbudowali wielki gazociąg, którym sprowadzają gaz z Azji Centralnej, a do tego przymierzają się do wydobycia własnego gazu łupkowego.

Jak mówi portalowi ekspert OSW, "istotnym problemem pozostaje brak porozumienia chińsko-rosyjskiego co do ceny dostarczanego przez Rosję gazu. Wzrost znaczenia wśród eksporterów gazu takich państw jak Katar czy Australia (ewentualnie ok. 2018-2020 USA - w zależności od decyzji wewnętrznych) jest dla Rosji poważnym wyzwaniem w kontekście rynku azjatyckiego. Może się bowiem okazać, że za 4-5 lat Rosja, w obliczu rosnącej konkurencji, nie znajdzie już na rynku azjatyckim tylu chętnych na własny surowiec".

Autor: Grzegorz Kuczyński / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Gazprom | materiały prasowe

Pozostałe wiadomości

Prezydent Karol Nawrocki w piątek w Kolbuszowej podpisał inicjatywę ustawodawczą dotyczącą projektu ustawy w sprawie zerowego PIT dla rodzin, które mają dwoje lub więcej dzieci. Propozycja ta stanowiła element "Planu 21", przedstawionego przez Nawrockiego w trakcie kampanii wyborczej.

Kolejny projekt prezydenta. Zerowy PIT dla rodzin

Kolejny projekt prezydenta. Zerowy PIT dla rodzin

Źródło:
PAP

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przypomina, że od października 2025 roku w Polsce zaczną pojawiać się napoje w opakowaniach ze znakiem kaucji. To oznacza, że ruszy system kaucyjny. Warto wiedzieć, że takich opakowań nie będziemy musieli zawsze zwracać w tych miejscach, gdzie dokonaliśmy zakupu. To dlatego, że sieć punktów zwrotu ma być szeroka.

Nadchodzi rewolucja w sklepach. Ważny komunikat ministerstwa

Nadchodzi rewolucja w sklepach. Ważny komunikat ministerstwa

Źródło:
MKiŚ

- Lokalizacja i nazwa spółki pozostają bez zmian, ale różnice dotyczą terminów i szczegółów technicznych - mówił na antenie TVN24 Artur Molęda, odnosząc się do propozycji Karola Nawrockiego w sprawie Centralnego Portu Komunikacyjnego. 

Dwie wizje CPK. Co chce zmienić prezydent?

Dwie wizje CPK. Co chce zmienić prezydent?

Źródło:
TVN24, PAP

Prezydent USA Donald Trump wezwał do natychmiastowej dymisji nowego prezesa Intela, Lip-Bu Tana, oskarżając go o konflikt interesów wynikający z powiązań z chińskimi firmami - podała Agencja Reutera. Wyraził też wątpliwości co do planów naprawy sytuacji amerykańskiego giganta technologicznego.

Trump żąda odejścia nowego prezesa Intela

Trump żąda odejścia nowego prezesa Intela

Źródło:
Reuters

Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski i prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk podpisali w piątek list intencyjny w sprawie wdrożenia pierwszego pilotażu polskiego modelu językowego sztucznej inteligencji PLLuM w samorządzie.

W samorządzie zagości sztuczna inteligencja. Pierwsze takie porozumienie

W samorządzie zagości sztuczna inteligencja. Pierwsze takie porozumienie

Źródło:
PAP

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański zapowiedział, że w przyszłym tygodniu na budownictwo społeczno-komunalne trafi niemal miliard złotych. Podkreślił, że rząd nie planuje dopłat do kredytów mieszkaniowych.

Nie będzie następcy Kredytu 2.0. Minister Finansów nie daje szans

Nie będzie następcy Kredytu 2.0. Minister Finansów nie daje szans

Źródło:
PAP

Po latach rekordów we włoskiej turystyce i rosnącej liczbie klientów w tym roku notuje się nowe zjawisko: pustoszejące płatne plaże. W czerwcu i lipcu liczba osób na płatnych plażach była niższa o 30 procent niż przed rokiem. Spada też liczba rezerwacji w hotelach.

Nowe zjawisko we Włoszech. Coraz mniej turystów wybiera te plaże

Nowe zjawisko we Włoszech. Coraz mniej turystów wybiera te plaże

Źródło:
PAP

Warren Buffett, by mi zazdrościł, jakby wiedział o co chodzi. Jak był młody, pisał w swoich pamiętnikach, że chciał, aby jakiś podatek był ochrzczony jego nazwiskiem - stwierdził były prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka na antenie TVN24. Skrytykował także obniżanie podatków, które nazwał sabotażem i poparł pomysł konta inwestycyjnego zwalniającego z podatku od zysków.

Belka: Warren Buffett zazdrościłby mi tego podatku

Belka: Warren Buffett zazdrościłby mi tego podatku

Źródło:
TVN24

Budujemy farmę wiatrową z największych i najnowocześniejszych turbin wiatrowych, jakie są dostępne w Europie. Mówimy o przedsięwzięciu, które przekracza wyobraźnię, zabezpieczając prąd dla półtora miliona gospodarstw domowych - powiedział w piątek Donald Tusk podczas konferencji prasowej. Szef rządu zapowiedział, że zwoła szczyt Rady Państw Morza Bałtyckiego w sprawie m.in. bezpieczeństwa inwestycji na Bałtyku.

Tusk: mówimy o przedsięwzięciu, które przekracza wyobraźnię

Tusk: mówimy o przedsięwzięciu, które przekracza wyobraźnię

Źródło:
TVN24

USA nałożyły na Indie dodatkowe cła za importowanie rosyjskiej ropy naftowej, a ich relacje z tą największą demokracją świata znalazły się w kryzysie. Tymczasem zdaniem magazynu "Economist", na całej sytuacji najwięcej skorzystać może główny rywal USA i Indii: Chiny.

Trump karze Indie ogromnymi cłami. "Economist": skorzysta inne mocarstwo

Trump karze Indie ogromnymi cłami. "Economist": skorzysta inne mocarstwo

Źródło:
PAP, Economist, CNN, tvn24.pl

Workation, to coraz bardziej popularne sposób życia - to połączenie pracy zdalnej i wakacji. Najnowsze badanie wskazało, że miejscem stworzonym dla takiego modelu pracy jest Tokio. Na kolejnych miejscach znalazło się Rio de Janeiro i dalej stolica Węgier.

Tokio jest najlepszym miejscem na workation. Tu się najlepiej pracuje i wypoczywa

Tokio jest najlepszym miejscem na workation. Tu się najlepiej pracuje i wypoczywa

Źródło:
PAP

Przeciętne wynagrodzenie w II kw. wzrosło o 8,8 proc. rdr i wyniosło 8.748,63 zł. W czerwcu przeciętne wynagrodzenie według GUS wynosiło 8881,84 zł.

Wynagrodzenia mocno w górę. Tyle zarabiają Polacy

Wynagrodzenia mocno w górę. Tyle zarabiają Polacy

Źródło:
PAP

Z ulic polskich miast zniknie 28 tysięcy pojemników na używaną odzież z logo PCK. Decyzja jest spowodowana zerwaniem umowy przez firmę Wtórpol, zajmująca się segregacją odzieży, z którą PCK z przerwami współpracował od 1997 roku. - To trudna decyzja, ale nie dało się inaczej - mówi Mateusz Bolechowski z biura prasowego firmy.

"Pojemniki na odzież używaną jak śmietniki". Fast fashion zapycha system

"Pojemniki na odzież używaną jak śmietniki". Fast fashion zapycha system

Źródło:
TVN24+

Zjednoczone Emiraty Arabskie poinformowały prokuraturę, że wniosek ekstradycyjny Samera A. nie spełnił warunków, w związku z czym uchylono ograniczenia nałożone na tę osobę - przekazał w piątek rzecznik Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Nowak. Do sprawy odniósł się także premier Donald Tusk.

Wniosek o ekstradycję Samera A. "nie spełnił warunków". Tusk: nie odpuścimy

Wniosek o ekstradycję Samera A. "nie spełnił warunków". Tusk: nie odpuścimy

Źródło:
PAP

Trzeba nie kombinować, tylko zdecydowanie to powiedzieć, że to jest próba sabotażu i wywrócenia nie tylko sceny politycznej, ale polskiej gospodarki - powiedział w "Jeden na jeden" profesor Marek Belka, były premier oraz były szef Narodowego Banku Polskiego, odnosząc się do zapowiedzi Karola Nawrockiego. Jak wyliczyła piątkowa "Rzeczpospolita" mają one kosztować nawet 125 mld zł.

"To jest próba sabotażu i wywrócenia nie tylko sceny politycznej, ale polskiej gospodarki"

"To jest próba sabotażu i wywrócenia nie tylko sceny politycznej, ale polskiej gospodarki"

Źródło:
TVN24, PAP

Ropa naftowa notuje najdłuższą spadkową serię od sierpnia 2021 roku. Obawy wśród inwestorów wywołują cła, które weszły w życie w czwartek.

Najdłuższa seria spadków cen ropy od lat

Najdłuższa seria spadków cen ropy od lat

Źródło:
PAP

Christopher Waller, gubernator Rezerwy Federalnej, jest głównym kandydatem na stanowisko szefa banku centralnego Stanów Zjednoczonych - podała agencja Bloomberga. Kadencja obecnego prezesa Jerome'a Powella wygasa w maju 2026 roku.

Kto zastąpi szefa Fed? To najpoważniejszy kandydat

Kto zastąpi szefa Fed? To najpoważniejszy kandydat

Źródło:
PAP

Zmiana na stanowisku prezesa największego polskiego ubezpieczyciela. Rada nadzorcza PZU odwołała w czwartek Andrzeja Klesyka z funkcji prezesa spółki - poinformowała firma w czwartkowym komunikacie. Do zmian na czele PZU odniosło się Ministerstwo Aktywów Państwowych, w którym niedawno też doszło do zmiany personalnej.

Prezes PZU stracił stanowisko. Ministerstwo o przyczynach

Prezes PZU stracił stanowisko. Ministerstwo o przyczynach

Źródło:
PAP

Prezydent Karol Nawrocki przyjechał w czwartek na spotkanie z mieszkańcami Kalisza, gdzie ogłosił pierwszą inicjatywę ustawodawczą dotyczącą powrotu do realizacji inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego w pierwotnym wariancie.

Nawrocki podpisał swój projekt w sprawie CPK. "Przywraca tradycyjny kształt"

Nawrocki podpisał swój projekt w sprawie CPK. "Przywraca tradycyjny kształt"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W czwartkowym losowaniu Lotto padła jedna szóstka. Do gracza, który prawidłowo skreślił wszystkie sześć liczb trafi ponad sześć milionów złotych. Oto wyniki losowania z 7 sierpnia 2025 roku.

Padła główna wygrana w Lotto. Kumulacja rozbita

Padła główna wygrana w Lotto. Kumulacja rozbita

Źródło:
tvn24.pl

Od piątku prezes Orlenu Ireneusz Fąfara będzie pełnił funkcję przewodniczącego rady nadzorczej Energi - przekazała spółka w komunikacie. Zmiany w składzie rady nadzorczej zostały wprowadzone na wniosek płockiego koncernu, będącego większościowym akcjonariuszem Energi.

Prezes Orlenu obejmie nowe stanowisko

Prezes Orlenu obejmie nowe stanowisko

Źródło:
PAP

Są takie zwolnienia lekarskie, o których istnieniu pewnie niektórzy nawet nie mają pojęcia. Te oznaczone symbolem C wskazują, że ich powodem jest nadużycie alkoholu. W pierwszej połowie tego roku wystawiono ich w Polsce niemal pięć tysięcy, a wzrost liczby takich zwolnień pozwala bić na alarm, że Polacy piją za dużo. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Jedna litera, wiele informacji. Tak działają alkoholowe zwolnienia lekarskie 

Jedna litera, wiele informacji. Tak działają alkoholowe zwolnienia lekarskie 

Źródło:
TVN24

- Absolutnie go nie zniszczyliśmy. My ten projekt naprawiliśmy po PiS - mówił w "Tak Jest" pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego, odnosząc się do zarzutów Karola Nawrockiego dotyczących CPK. Dodał, że prezydent w kwestii inwestycji "został wprowadzony w błąd albo nie rozumie pewnych spraw".

Lasek: my ten projekt naprawiliśmy po PiS

Lasek: my ten projekt naprawiliśmy po PiS

Źródło:
TVN24

WIG20 przebił barierę 3000 punktów, osiągając najwyższy poziom od 2008 roku - poinformował w czwartek minister finansów i gospodarki Andrzej Domański. Podkreślił, że wzrost indeksu o 37 procent w tym roku świadczy o doskonałej kondycji polskiej gospodarki. Spośród spółek mocno zyskiwały banki.

Warszawska giełda z nowym rekordem po 17 latach

Warszawska giełda z nowym rekordem po 17 latach

Źródło:
PAP

Wolałbym panie prezydencie, jeśli pan tam gdzieś mnie widzi, żeby w takich oczywistych sprawach pan pomagał, a nie przeszkadzał - powiedział w czwartek premier Donald Tusk zwracając się do Karola Nawrockiego. Chodzi o tak zwaną ustawę wiatrakową, która zamraża również ceny prądu. Nowelizacja czeka na podpis prezydenta.

Premier Tusk: złapałem się za głowę

Premier Tusk: złapałem się za głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Od maja w Słowenii trwają intensywne poszukiwania szczęśliwca, który wygrał 37 milionów euro w loterii Eurojackpot, ale wciąż nie odebrał nagrody. Na zwycięzcę czeka także gmina, która ze względu na podatek od wygranej mogłaby otrzymać ponad 5 milionów euro.

Wygrał 37 milionów euro i wciąż ich nie odebrał. Trwają poszukiwania szczęśliwca

Wygrał 37 milionów euro i wciąż ich nie odebrał. Trwają poszukiwania szczęśliwca

Źródło:
PAP

Amerykański Departament Zdrowia (HHS) kończy prace nad rozwojem szczepionek mRNA. W zamian będzie wspierać inne technologie - ogłosiła we wtorek agencja BARDA (Biomedical Advanced Research and Development Authority).

USA wycofują się z tych szczepionek. "Znowu zostaniemy w tyle"

USA wycofują się z tych szczepionek. "Znowu zostaniemy w tyle"

Źródło:
CNN

Donald Tusk odwiedził w czwartek Świętą Jadwigę, maszynę, która wierci najdłuższy tunel kolejowy w Polsce w Męcinie koło Limanowej. Koszt tej inwestycji, jak mówił premier, to 2 miliardy złotych, które pochodzą z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Szef rządu zapowiedział, że polskie koleje przewiozą w ciągu następnego roku pół miliarda pasażerów.

Tusk odwiedził Jadwigę, która drąży najdłuższy tunel w Polsce

Tusk odwiedził Jadwigę, która drąży najdłuższy tunel w Polsce

Źródło:
PAP

W czwartek Bank Anglii ogłosił obniżkę stóp procentowych z 4,25 do 4 procent, co jest najniższym poziomem od marca 2023 roku. Decyzja, zgodna z prognozami analityków, stanowi trzecią w tym roku obniżkę oraz piątą od sierpnia 2024 roku.

Bank Anglii zadecydował w sprawie stóp procentowych

Bank Anglii zadecydował w sprawie stóp procentowych

Źródło:
PAP

Pół roku temu Donald Trump nazywał premiera Indii Narendrę Modiego swoim "wielkim przyjacielem", ponieważ oba kraje postawiły sobie ambitny cel podwojenia wymiany handlowej do 500 miliardów dolarów do 2030 roku. Dziś po tej wielkiej przyjaźni śladu nie widać, a amerykański przywódca co rusz atakuje Indie.

Relacje w punkcie krytycznym. Czy wszystko już stracone?

Relacje w punkcie krytycznym. Czy wszystko już stracone?

Źródło:
BBC

Rząd zapowiada OKI. Osobiste Konto Inwestycyjne ma zachęcać do inwestowania bez podatku Belki, ale tylko do pewnego limitu. - Gdy czytam komentarze moich czytelników, to największy zarzut jest taki: mnie to nie będzie dotyczyć, ja tego nigdzie nie zainwestuję, ja się obawiam rynku kapitałowego. Ci ludzie czują się wyłączeni z tego systemu - komentował na antenie TVN24 BiS dziennikarz ekonomiczny, założyciel portalu "Subiektywnie o finansach" Maciej Samcik.

Czy OKI jest OK? "Czują się wyłączeni z tego systemu"

Czy OKI jest OK? "Czują się wyłączeni z tego systemu"

Źródło:
tvn24.pl