Hiszpania zrewidowała swój deficyt budżetowy za ubiegły rok i podniosła go do 9,4 proc. PKB wobec 8,9 proc., jak początkowo szacowano. W 2012 r. deficyt wyniesie z kolei 7,4 proc. PKB, a nie planowane 6,3 proc. - poinformował w sobotę minister skarbu Cristobal Montoro.
Rewizja obu tych danych w górę jest związana z pomocą publiczną dla hiszpańskich banków, osłabionych od pęknięcia bańki spekulacyjnej na rynku nieruchomości w 2008 roku - wyjaśnił minister na konferencji prasowej przy okazji przekazania parlamentowi projektu budżetu na 2013 rok.
Pomoc ta nie ma jednak wpływu na procedurę nadmiernego deficytu, którą objęta jest Hiszpania, ponieważ banki są zobowiązane do zwrócenia tej pomocy - powiedział minister. Dodał, że gdyby nie uwzględniać pomocy dla banków, Hiszpania spełni tegoroczny cel redukcji deficytu, czyli 6,3 proc. PKB.
- Oficjalne dane są takie, jak wam przekazałem, ale z przypisem wyjaśniającym, skąd ten deficyt się bierze - tłumaczył Montoro dziennikarzom. Wkrótce zrewidowane dane mają zostać przekazane europejskiemu biuru statystycznemu Eurostat.
Budżet oszczędności
Przyjęty w czwartek przez radę ministrów projekt budżetu przewiduje kolejne cięcia budżetowe, które mają przynieść oszczędności ok. 40 mld euro. Minister Montoro wyraził nadzieję, że budżet ten pozwoli przywrócić zaufanie rynków do Hiszpanii, a także wpłynie pozytywnie na wzrost gospodarczy i wzrost zatrudnienia.
W piątek niezależny audyt hiszpańskich banków wykazał, że ich potrzeby plasują się na poziomie 59,3 mld euro dodatkowego kapitału. Madryt szacował jednak, że może wystąpić o pomoc wysokości 40 miliardów euro.
20 lipca ministrowie finansów strefy euro zatwierdzili wstępną umowę w sprawie pomocy hiszpańskim bankom, która przewiduje wsparcie do 100 mld euro.
Autor: adsomtom / Źródło: PAP