Podwyżki cen energii są zasadne ze względu na potrzeby inwestycyjne producentów energii, jednak powinny one być rozłożone w czasie - stwierdziła wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska. Dostawcy prądu zapowiadają nawet 60-procentowe podwyżki w 2009 roku.
- Jest racjonalna potrzeba znaczących podwyżek cen energii jednak rozłożonych w czasie. Musimy mieć świadomość, że są trudności zarówno w górnictwie, jak i wieloletnie zaniedbania inwestycyjne w energetyce. Jedną podwyżką nie naprawimy sytuacji - powiedziała. - URE musi ocenić strukturę obecnych wniosków taryfowych. Dołożymy wszelkich starań ze strony Ministerstwa Gospodarki, aby te podwyżki były w racjonalnych granicach - dodała.
Firmy energetyczne chcą podwyższenia cen energii w przyszłym roku o od 41 do nawet 62 proc.
Obecne taryfy energetyczne obowiązują do końca grudnia. Żeby nowe taryfy mogły obowiązywać od 1 stycznia, URE musi opublikować decyzję o nich najpóźniej 14 dni przed tym terminem.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu