Boeing poinformował w piątek, że w skrzydłach około 40 dreamlinerów będących obecnie w produkcji odkryte zostały pęknięcia - podaje Reuters.
Co ważne, pęknięcia nie zostały znalezione w już eksploatowanych maszynach, więc nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa.
Boeing zapewnił, że usterka nie opóźni też planów dostarczenia w tym roku zamówionych już przez linie lotnicze 110 dreamlinerów. O kilka tygodni opóźnić może się jednak dostawa modelu 787-9, u którego też wystąpiły pęknięcia, a który przechodzi właśnie loty testowe.
Wina producenta?
Producentem skrzydeł jest koncern Mitsubishi Heavy Industries Ltd. Został on powiadomiony o problemie w lutym. Kłopoty ze skrzydłami pojawiły się w momencie, gdy japońska firma zmieniła proces ich produkcji.
Boeing podkreślił, że jego klienci zostali już powiadomieni o problemie. Jak poinformowała firma, do pęknięcia doszło na żebrach skrzydeł, biegnących równolegle do kadłuba samolotu. Wadliwe elementy mają zostać zastąpione przez nowe. W wyniku zamieszania kurs akcji Boeinga spadł o blisko pół procenta do 128 dolarów.
Fatalna seria
Pęknięcia to ostatni z całej serii "problemów wieku dziecięcego" dreamlinerów od momentu wejścia do masowej produkcji w 2011 roku.
W ubiegłym roku samoloty miały problemy z przegrzewaniem się akumulatorów. Spowodowało to uziemienie wielu maszyn na całym świecie, w tym w Polsce. System baterii musiał zostać przeprojektowany.
Autor: mn//bgr/kwoj / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: boeing.com