Lek gorszy od choroby - tak eksperci Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, grupująca 30 najbardziej rozwiniętych gospodarek świata, określają zwrot UE w kierunku odnawialnych źródeł energii. Ostrzegają, że podrożeje żywność i mają wątpliwości, czy przysłuży się to środowisku - czytamy w "Rezczpospolitej".
Unia Europejska na szczycie przywódców w marcu postawiła przed sobą ambitne cele. Do 2020 roku 20 proc. energii zużywanej na jej terenie musi pochodzić ze źródeł odnawialnych. A 10 proc. paliwa wlewanego do baków samochodów jeżdżących na europejskich drogach powinny stanowić tzw. biopaliwa, pochodzące z upraw rolnych. Obecnie to zaledwie jeden proc. Celem jest zmniejszenie zależności od ropy i gazu, których cena - ze względu na pochodzenie często z niestabilnych politycznie regionów - może się gwałtownie wahać, a zapasy będą się wyczerpywać. Ostatnio ropa naftowa wyraźnie drożała na amerykańskiej giełdzie NYMEX jej cena przekroczyła historyczny rekord 80 dolarów za baryłkę.
Drugim istotnym argumentem jest zamiar zmniejszenia emisji dwutlenku węgla, który - według Brukseli - łatwiej realizować z biopaliwami.
"Zielone" niebezpieczeństwa
Ta strategia jest jednak coraz częściej podważana przez ekspertów. Już w lipcu OECD razem z FAO (agendą ONZ ds. wyżywienia i rolnictwa) ostrzegały, że pęd do biopaliw może doprowadzić do wzrostu cen żywności. Rolnicy zamiast produkować zboża, zasieją rośliny energetyczne.
Początki tego procesu już obserwujemy, wczoraj Komisja Europejska zaapelowała nawet do państw członkowskich, aby pozwoliły rolnikom na uprawianie części zablokowanych wcześniej nieużytków.
Do argumentów żywnościowych doszły wczoraj kolejne. Otóż - zdaniem ekspertów OECD - wcale nie jest pewne, że biopaliwa doprowadzą do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla.
Tylko kilka rodzajów upraw daje wyraźne zyski. W przypadku pozostałych ilości CO2 emitowanego przy ich spalaniu, w połączeniu z emisją związaną z wyprodukowaniem biopaliw, powodują, że nie są one lepsze od paliw tradycyjnych.
Komisja Europejska polemizuje z argumentami OECD i ONZ. - Na pewno CO2 będzie mniej - twierdzi jej rzecznik. I zapewnia, że UE będzie importowała biopaliwa tylko z tych krajów, gdzie ich uprawanie prowadzi do zaburzeń w ekosystemie.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24