Ceny akcji spadają na łeb na szyję. W Warszawie indeks największych spółek WIG20 stracił 5,69 proc. i znalazł się na poziomie 2.218,29 pkt. na zamknięciu. Także w Nowym Jorku trawa totalna wyprzedaż akcji. Dow Jones Industrial Average spadł na początku sesji przy Wall Street poniżej 10 tys. punktów, czyli poziomu najniższego do czterech lat. Inwestorzy obawiają się, że kryzys finansowy zagrozi Europie, a rządy państw Unii nie będą w stanie mu zaradzić.
Na warszawskim parkiecie było źle od samego poniedziałkowego otwarcia. I z każdą minutą jest gorzej. W ciągu 30 minut WIG przebił się poniżej własnego dołka, w którym znalazł się w sierpniu 2005 roku.
- Spadamy w ślad za innymi rynkami, zachowujemy się jak sieć naczyń połączonych. Podaż dominuje, bardzo bierna jest strona popytowa, która oddała pole bez walki - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową makler DM BZ WBK Paweł Kubiak.
Ostatecznie WIG 20 znalazł się na poziomie najniższym od sierpnia 2005 roku. Indeks całego rynku WIG spadło o 5,42 proc. do 34.832,29 pkt. Pozostałe indeksy straciły od czterech do grubo ponad pięć procent.
Dow poniżej 10 tys.
Przed 17.00 naszego czasu Dow Jones spadał o 5,18 proc. do 9.790,23 pkt. Dzienne minimum osiągnął na poziomie 9.738,3 pkt. Była to najniższa wartość indeksu od 29 października 2004 roku. Gigantyczne spadki notowały też inne indeksy w USA - technologiczny Nasdaq tracił 6,32 proc. osiągając poziom 1.825,14 pkt, a S&P 500 zniżkował o 5,72 proc. do poziomu 1.035,71 pkt.
Sytuacji na giełdzie nie pomogła kolejna akcja banku centralnego USA Fed, który zwiększył kwotę gotówki dla banków do 900 mld dolarów, żeby zapewnić im krótkoterminowa płynność. Banki nadal nie mają do siebie nawzajem zaufania i rynek krótkoterminowych pożyczek wzajemnych pozostaje prawie całkowicie zamrożony.
Rynki nie wierzą przywódcom UE
Tymczasem przywódcy krajów Unii Europejskiej pracują nad wspólną deklaracją, która ma uspokoić rynki finansowe. Rynków nie uspokoił miniszczyt przywódców czterech krajów europejskich o najsilniejszych gospodarkach - Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch, który odbył sie w sobotę w Paryżu.
na szczycie tym cztery kraje UE wchodzące w skład grupy G8 zobowiązały się do wsparcia europejskich banków znajdujących się obecnie w tarapatach. Nie podjęto jednak decyzji, by stworzyć europejski fundusz gwarancyjny wysokości 300 mld euro na wzór amerykańskiego planu ratowania banków, tzw. planu Paulsona.
Dlatego spadki na najważniejszych rynkach europejskich są jeszcze większe. O 17.00 FTSE 100 spadał o 6,49 proc., CAC 40 o 7,88 proc., a frankfurcki DAX o 6,81 proc.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24